aniwar a co wtedy z kręgosłupem...? będzie luz i dziecko opadnie i chusta nie będzie trzymała kręgosłupa....ja póki co mocniej dociągam ale już nie tak mocno jak na początku...
Za to mam nowy problem... Maciej jak go wkładam do chusty zamiast rozszerzać nóżki to je zaciska....i tak walczymy żebym mogła zawiązać....
No wlasnie ja tez mocniej dociagam bo ta chusta i tak sie przy chodzeniu troszeczke poluzuje...
A z nozkami to faktycznie macie nieciekawie ze Maciusz tak robi....ja zawsze jeszcze nozki poparwiam jak Bartus juz jest zachustowany.....