witaj
chyba Cię nie pocieszę ale mój synek też od początku miał duże problemy z układem pokarmowym,nic nie pomagało a gazy jak męczyły tak męczyły i czasami jeszcze męczą do dziś. pediatra nic nie pomógł, krople na kolkę ani herbatka koperkowa też nie bardzo,męczyliśmy sie trochę a większość pierwszych 3mcy spędził noszony na ręku brzuszkiem do dołu albo leżąc na brzuszku na czyichś kolanach. dla mnie wszystko było dodatkowo męczące bo mam jeszcze niewiele starszego drugiego maluszka(a wlaściwie to pierwszego hehe). Nadal jestem na dość lekkiej diecie i marzę o przespaniu chociaż 6 godzin bez przerwy.
Mam nadzieję,że szybko się u Was poprawi. I przyznam się jeszcze, że dziś z perspektywy czasu czuję,że wtedy nie udźwignęłam psychicznie,emocjonalnie swojej nowej sytuacji a dziś jestem momentami zła na siebie gdy sobie czasem coś przypomnę.
Aha i u nas nierzadko wkraczała do boju suszarka do włosów
chyba Cię nie pocieszę ale mój synek też od początku miał duże problemy z układem pokarmowym,nic nie pomagało a gazy jak męczyły tak męczyły i czasami jeszcze męczą do dziś. pediatra nic nie pomógł, krople na kolkę ani herbatka koperkowa też nie bardzo,męczyliśmy sie trochę a większość pierwszych 3mcy spędził noszony na ręku brzuszkiem do dołu albo leżąc na brzuszku na czyichś kolanach. dla mnie wszystko było dodatkowo męczące bo mam jeszcze niewiele starszego drugiego maluszka(a wlaściwie to pierwszego hehe). Nadal jestem na dość lekkiej diecie i marzę o przespaniu chociaż 6 godzin bez przerwy.
Mam nadzieję,że szybko się u Was poprawi. I przyznam się jeszcze, że dziś z perspektywy czasu czuję,że wtedy nie udźwignęłam psychicznie,emocjonalnie swojej nowej sytuacji a dziś jestem momentami zła na siebie gdy sobie czasem coś przypomnę.
Aha i u nas nierzadko wkraczała do boju suszarka do włosów