Palu - no to czekamy na nowa mamuśkę:-)
W szpitalu daja mleczko, jest juz gotowe w takich małych buteleczkach, nakładasz tylko jednorazowy smoczek( które tez są), podgrzewasz (sa podgzrewacze) i podajesz więc nic nie potrzebujesz. Mnie się przydał laktator bo w 3 dobie dostałam nawalu mlecznego i musiałam ściągnąc a dzieci nie chciały wtedy ssac więc jakos musiałam sobie ulżyć.
Po cc mi kazali wtsac po ok. 24h ale to zależy od rodzaju znieczulenia, ja mialam w lędźwie ale nie wiem jakiego rodzaju. Dzieci pokazali mi przy cc i jak juz byłam na oddziale wieczorem mi ich przynieśli żebym poleżała znimi ale marna byla to radośc bo głowy podnieść nie można i na płasko sie leży więc widziałam tylko czubki głów dzieci. Myślę, że jesli powiesz, ze chcesz spróbuja Ci przystawić dzieci do piersi nawet jak będziesz leżec płasko po cc tylko musisz im powiedzieć.
Jak tylko będziesz czuć ból wołaj o leki przeciwbólowe, nie dopuść, żeby ból sie rozkręcił. Mi podawali w kroplówkach i była duża ulga. Potem wołaj o ketonal w tabletach (ja mialam swoje) bo jak mi strzelili domięśniowo to mni epotem pół dupy bolało przez całą dobę i nie polecam.
Jesli masz jakies pytania to pytaj, póki pamiętam

to wszystkim się podzielę.
Szczęśliwego rozwiązania!!!!!!!!! i czekamy tu na Was
My dzis po szczepieniu, moje dzieci to kolosy 7300 i 6800 i po 60cm więc male grubaski;-), pani dr mówi, że nigdy by nie powiedziała, że to blixniaki, a ja że nie podobne tak? a ona że nie, że takie duże, większe od pojedynczych dzieciakow hahah, a ja sie tak martwilam co by nie za mali byli:-) Ryk oczywiście był większy niz poprzednim razem bo i dzieci bardziej kumate. Zgodnie z przypuszceniami Olek zrobił histerię ale w miare szybko mu przeszlo, Kuba tez męsko do sprawy podszedl i nie bylo tragedii. W domu Olus troszkę marudził, dostał ibum, c zopka viburcol i poszedł spac, Kuba wojował na macie, próbuje już chwytac zabawki fajni eto wygląda, jeszcze tak niezdarnie ale super mnie cieszą każde ich nowe umiejętności.
Yummy - kochana witaj wklubie:-), ja dopiero co przeżywałam dołek uwiązania, teraz lepiej ale nie czarujmy sie jakis czas znikamy z planszy towarzyskiej... ale to minie!! A byliście na tych wywczasach? w trójke chyba mieliście jechac, wybawiłas się?
Oststnio jak wyszłam o 17 i zostawiłam męża na wieczór z naszymi uroczymi synkami to sam ich wykąpał, nakarmił, ubrał, wysmarował, ululał i jaki dumny był z siebie, jeszcze powiedział, że moge częściej tak wychodzic zebym mu nie gadała, że taka uwiązana wdomu jestem....oby nie załował

Ale super było wyjść na wieczorne, babskie ploty;-)