reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

karla - a na jakim etapie jesteś?, starasz sie czy czekasz na test?, na jakiej podstawie mówisz o blixniakach, to sie raczej rzadko zdarza... Wcale tez nie jest dziwny twój lek, ja długo ryczałam, nawet miałam okropne mysli (których nie chce pamietać), mój mąz wcale mi nie pomagał, wręcz przeciwnie, byłam załamana. Ale jak zobaczylam te dwa pulsujące serduszka to już ich kochałam, a mąż jak zobaczył w 12 tyg na genetycznym co te nasze szkraby wyprawiaja to też poczuł ich tak blisko, stali ise bardziej namacalni. W ciązy bywało różnie ztym jego wsparciem, bardziej fascynował mój rosnący brzuch niz to co w środku ale jak rodziłam przez cc a on stal pod drzwiami to na dźwięk płaczu jednego, potem drugiego poryczał sie jak dzieciak i oszlal na ich punkcie totalnie:-), ściąga im z netu piosenki fasolek, tańczy, śpiewa wygłupia się i przyznał sie ostatnio, że kocha ich nad życie i nie wyobraża sobie, że któregoś mogloby zabraknąc....ja oczywiście jak to kobieta i matka czulam to juz dawno ale też bardzo umocniły sie moje uczucia i miłość. Nie czarujmny się, będzie ciężko ale raz a porządnie, a potem tylko wielka radośc no i dzieci zawsze będa miały siebie, w tym samym wieku, z tymi samymi problemami - nawet nie wiesz jaka magiczna więź będzie między takim rodzeństwem, a dla Was największe szczęście i duma bo (cyt. mojej mamy i wielu starszych kobiet) W ŻYCIU NAJWIĘKSZYM SZCZĘŚCIEM SĄ DZIECI!!!!!!!!!!!

Dasz radę Kochana, głowa do góry to tylko dwoje dziec;-)
 
reklama
Zobacz załącznik 498818 100_0682.jpg100_0689.jpg

Moje Kluski ukochane:-)
 
Cześć dziewczyny.Ale sie rozpisałyście:tak:kiedy ja nadrobię to czytanie ehh.... tak na szybko troszke poczytałam.
Yummy znam ten ból bo tez sama muszę sobie radzić i to dosłownie.Mój wraca co ok 2 tyg z delegacji,teściów mam 700km od nas,a mamy mojej już niestety nie mam.Na dodatek mieszkamy w mieścinie skąd w ogóle nie pochodzę,więc mało kogo tu znam:blink:Jest hardcor ostatnio codziennie.Moja Nikola Kocha siostrzyczki,ale chyba tylko wtedy gdy nie płaczą,bo jak ryczą to chyba chętnie by przydusiła.Dziś to juz w ogóle była jazda i po szczepieniu,że musiałam podać czopki przeciwbólowe i Lenka ma mega opuchnięte dziąsełka.Białe dwa ząbki już widać,i już nie mogę się doczekać,żeby sie wybiły bo dzieciak się męczy.:-(Też mam takie dni,że marzą mi się beztroskie spotkania ze znajomymi itp.Juz jakis czas temu pisałam,że przyjdzie nie raz taka chwila kiedy by się chciało,żeby na chwilkę wróciły do brzuszka,chociaż Kocham bardzo te moje krzykacze.Ja od siebie powiem,że w przypadku mojej pierwszej córki to tak odsapnęłam jak miała jakieś 4-5 lat

Niuleczka ale fajowe te Twoje dzieciaczki i jaka imponująca waga:-) no to muszą byc kluseczki przy takim wzroście z taką wagą:-) moje przy urodzeniu miały 45cm dł i 48 a teraz mają 62cm i 64.Jeśli chodzi o jedzonko nowe to mojej pierwszej Nikoli zaczęłam dosypywac kaszkę jak miała 3,5 miesiąca na początku tylko na noc i dzieciak spał,że aż miło i nic jej nie zaszkodziło a wręcz przeciwnie bo nawet lepiej sie wypróżniała i była bardziej syta więc spokojniejsza.Potem stopniowo podawałam nowe jedzonko zaczynając od jednej łyżeczki i z dni na dzień coraz wiecej a po kilku dniach nowy produkt.Jak skonczyła 7-8 miesięcy to juz wcinała prawie wszystko i nic jej nie było.Wszystko zależy od dziecka,pamiętajmy,że każde jest inne.Nam lekarz powiedział,że miał takie przypadki,że z nowym jedzonkiem np wczesniaczki lepiej przyswajały niż dzieci urodzone o czasie.Kiedyś dawno temu ludzie tak sie nie cackali z tym kalendarzem wprowadzania poszczególnych produktów.Ale teraz dzieci są bardziej wychuchane więc i delikatniejsze.Ja moim dziewczynom podam na pewno najpierw kaszkę ryżową która dosypię do mleczka.A proporcje trudno podać bo to zalezy na jaką ilość mleka.Na pewno na początek,żeby nie było za gęste.Może jedną płaską łyżkę na 150ml mleka.Na początku października zaczynamy.Jesli chodzi o smoczki to ja używam aventa (sprawdzone na moim pierwszym dziecku) jest taki smok do kaszki trójprzepływowy.
 
Lilly - no to nieźle Twoje panny wzdłuz wystrzeliły, wzrost super, moi rosna w szerz hehe:-) Teraz daje im po 6 razy na dobę 150ml, Olus czasem zje 100-120, a ze 2 razy dziennie to 150 wciagnie, Kubuś nie zostawia ale jak juz dłużej odpoczywa to mu zabieram i zjada średnio 130-140ml więc nie jakos mega dużo, a przybieraja dużo. Pani dr dzis na szczepieniach mowiła, że nic mam nie robić, że pewnie przyjdzie taki moment, że zaczna bardziej rosna na dligość niz szerokość;-), a dla mnie oni nie sa grubi tylko ciężcy hehe. Patrz jak idziemy łeb w leb, narodziny w ten sam dzień, szczepienia, oby jak najszybciej do przodu. A jak Lilly u ciebie z trzymaniem glówki wleżeniu na brzuszku? Kuba u mnie bardzo długo wytzrymuje, i juz 3razy przekręcił się z brzuszka na plecy, Olek ma wg mnei nieco obniżone napięcie i trzyma krótko, potem opada i sie denerwuje więc zaczynam teraz z nim od skierowania na rehabilitację, żałuje, że za jednym zamachem obu chłopaków nie zapisałam ehh, tylko sobie podwójnej roboty narobiam teraz:baffled:
Panny pewnie się awanturowały po szczepieniach i jutro im przejdzie, w każdym razie trzymam kciuki zeby tak było. Daj fotki swoich księżniczek, cioekawa jestem ich włosków:tak:, moim chłopakom wytarła się dziura z tyłu głowy i sa tam łysi:-D

Co do kaszek to tez podam najpierw ryżowa do mojego mleczka mm albo kleik i tylko na noc, taka do picia. Dzieki za pomoc bo sie gubiłam wtym a teraz juz cosik wiem :))
 
Ostatnia edycja:
Niuleczka super maluchy. Twoje i Lili brzdace to juz porządnych rozmiarów. Moi maja
55 i 58 cm a wage dzis sie powinnam dowiedzieć. Mam nadzieje ze juz 5 kg przekroczyli :)

Kurde chłopakom zeby idą. Wcześnie dość. Młodej szły kolo 5 mc a tu juz. Fifi to sie ślini tak ze masakra. Jak leży na brzuchu lapki wyprostuje ślina leci to wyglada jak taka miniaturka buldoga :) a pieruny potrafią tak leżeć 10 min. Z tymi głowami wysoko. Pozniej kładą i idą spać. Uwielbiają spać na brzuchu.

Tak piszecie o tym wcześniejszym dawaniu kaszek to moze i ja wyproboje.
 
Niuleczka moje za bardzo nie lubią leżeć na brzuszku ale głowkę całkiem dobrze trzymają :tak: my od 18go zaczynamy rehabilitacje bo dziewczyny mają asymetrie i wzmozone napiecie mięśniowe.Fotki na pewno wrzucę tylko muszę zgrać na kompa.
 
Hej Laseczki,

ojjjjjj..jak mnie długo z Wami nie było..trochę podczytałam, ale się rozpisałyscie (a to i dobrze, bo znaczy, że Mamus Dubeltowych wiecej i dzieciaki tak mocno nie dokazywały :tak:)..

wszystkie nowe mamy goraco witam i jakoś tak kojarzę z wątku ciążowego, który i po ciąży podczytywałam :-)

my wróciliśmy z krótkiego urlopu nad Bałtykiem..wprawdzie w pierwszy dzień wakacji z trójką dzieci już mialam ochote pakować się i wracać, ale potem bylo już nieźle..wiadomo, to nie to samo co urlop z jednym i to starszym dzieckiem, ale da się :tak:

no a w międzyczasie z tych gorszych wieści to moim gwaizdkom "popsuły się" brzuszki.. nagle kupki bardzo rzadkie, praktycznie po kazdym jedzeniu albo i pomiędzy, śluzowate..najpierw złapało starszą bliźniaczkę i pediatra przykazała zmianę mleka na Nutriton..ale dziwne bo mniej wiecej po tygodniu chwyciło drugą..dokładnie to samo..mleko zmieniłam, kupek jakby mniej, ale zielone jak nie wiem.. i tu mam prosbę do dziewczyn karmiących Nutritonem - czy kupki są zielone? bo wg pediatry mogą być pistacjowe..hm.. wg mnie u moich dziewczyn to jest ostra zieleń i nie chcę gdakać, ale mnie to wcale nie wygląda na alergię na mleko..od poniedzialku mają włączony Nifuroksazyd, na razie poprawy raczej chyba nie ma.. eh...a dodam jeszcze, ze po tym Nutritonie to jedna czasem ulewa, czego nie było wcześniej :-(no mówię wam, masakra...

przez to wszystko to żadnego jedzonka poza mlekiem nie mogę na razie wprowadzać, a to juz czas :-(


a z radosnych wieści - bylismy dzisiaj w poradni neurologicznej na kontroli (ze niby kwalifilkuja się jako wczesniaki) i obie gwaizdy były mega grzeczne i Pan doktor stwierdził, że możemy być szczęsliwi i dumni bo są wrecz książkowe :-D:-D:-D także moja radość nie ma granic, tym bardziej, że jakos podświadomie bałam się tej wizyty..

to dobrego popołudnia dla Wszystkich Mamuś:-)
 
Hej ja po wizycie na sprawdzenie chłopaków.
Tomek 4.82 kg, 58cm ,obwód główki 38.5
Fifi 5.21 kg,55 cm i ob główki 39
Wszystko ok bioderka siusioki i co najwazniejsze serduszko fifiego tez ok.
 
Cześć dziewczyny.Ale sie rozpisałyście:tak:kiedy ja nadrobię to czytanie ehh.... tak na szybko troszke poczytałam.
Yummy znam ten ból bo tez sama muszę sobie radzić i to dosłownie.Mój wraca co ok 2 tyg z delegacji,teściów mam 700km od nas,a mamy mojej już niestety nie mam.Na dodatek mieszkamy w mieścinie skąd w ogóle nie pochodzę,więc mało kogo tu znam:blink:Jest hardcor ostatnio codziennie.Moja Nikola Kocha siostrzyczki,ale chyba tylko wtedy gdy nie płaczą,bo jak ryczą to chyba chętnie by przydusiła.Dziś to juz w ogóle była jazda i po szczepieniu,że musiałam podać czopki przeciwbólowe i Lenka ma mega opuchnięte dziąsełka.Białe dwa ząbki już widać,i już nie mogę się doczekać,żeby sie wybiły bo dzieciak się męczy.:-(Też mam takie dni,że marzą mi się beztroskie spotkania ze znajomymi itp.Juz jakis czas temu pisałam,że przyjdzie nie raz taka chwila kiedy by się chciało,żeby na chwilkę wróciły do brzuszka,chociaż Kocham bardzo te moje krzykacze.Ja od siebie powiem,że w przypadku mojej pierwszej córki to tak odsapnęłam jak miała jakieś 4-5 lat

Niuleczka ale fajowe te Twoje dzieciaczki i jaka imponująca waga:-) no to muszą byc kluseczki przy takim wzroście z taką wagą:-) moje przy urodzeniu miały 45cm dł i 48 a teraz mają 62cm i 64.Jeśli chodzi o jedzonko nowe to mojej pierwszej Nikoli zaczęłam dosypywac kaszkę jak miała 3,5 miesiąca na początku tylko na noc i dzieciak spał,że aż miło i nic jej nie zaszkodziło a wręcz przeciwnie bo nawet lepiej sie wypróżniała i była bardziej syta więc spokojniejsza.Potem stopniowo podawałam nowe jedzonko zaczynając od jednej łyżeczki i z dni na dzień coraz wiecej a po kilku dniach nowy produkt.Jak skonczyła 7-8 miesięcy to juz wcinała prawie wszystko i nic jej nie było.Wszystko zależy od dziecka,pamiętajmy,że każde jest inne.Nam lekarz powiedział,że miał takie przypadki,że z nowym jedzonkiem np wczesniaczki lepiej przyswajały niż dzieci urodzone o czasie.Kiedyś dawno temu ludzie tak sie nie cackali z tym kalendarzem wprowadzania poszczególnych produktów.Ale teraz dzieci są bardziej wychuchane więc i delikatniejsze.Ja moim dziewczynom podam na pewno najpierw kaszkę ryżową która dosypię do mleczka.A proporcje trudno podać bo to zalezy na jaką ilość mleka.Na pewno na początek,żeby nie było za gęste.Może jedną płaską łyżkę na 150ml mleka.Na początku października zaczynamy.Jesli chodzi o smoczki to ja używam aventa (sprawdzone na moim pierwszym dziecku) jest taki smok do kaszki trójprzepływowy.
Lily, ale Lenka jest szybka 3 miesiace i zabki, super, przynajmniej pozniej jak druga dostanie zabkow- ona bedzie spokojna, U nas juz Papin ma otwieracz do kapsli. teraz Zuzia lada dzien.
Wczoraj bylismy na pneumo i o dziwo dostalismy je za free- pozostaje w szoku, bo wczesniej lekarka sprawdzala i mowila,ze nie lapia sie na darmowe, bo mialy wage urodzeniowa powyzej 2,5... Nic z tego nie czaje, ale nie pytalam czy na pewno:p
 
reklama
Do góry