reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bawimy mama, bawimy...

reklama
Mamusi okulary sa cool. Fajnie je kurczowo chwycic w lapke i nie chciec puscic...

oj u nas okolary K. to tez hicior, tylko juz 2 pary mu zniszczyla w tym jedne takie wypasione za kupe kasy. myslalam ze K. zawalu dostanie jak mu pani w salonie powiedzila ze juz nic z tym sie nie da zrobic......
 
Dlatego ja od trzech lat po domu nie noszę okularów... jeśli już muszę to jedynie szkła kontaktowe :)))
U mnie hitem jest wszystko co generalnie da się chwycić: koszulki, włosy, nos... :-D
 
Moje dziecko przestało interesować się matą edukacyjną - jak tylko ją położę to od razu obrót na brzuch robi. Zajmuje się głównie pełzaniem (bo to jeszcze nie raczkowanie) więc ma w nosie co jej dynda nad głową.

Z karuzelką jest jeszcze gorzej - interesuje ją tylko wtedy jak leży na przewijaku i łapie za miśki i targa je z całej siły. No więc karuzelka też idzie w odstawke.

No więc mam pytanie: co dalej? Jakie zabawki kupuje się dziaciakowi, który pełza i pewno za chwilę będzie raczkował?
 
reklama
Pola dzis opanowala sztuke wlaczania melodyjki na bujaczku... Wyciaga lapke, chwyta za raczke i ciagnie a potem frajdy co niemiara ma. Jeszcze kilka dni temu nie dosiegala, i denerwowala sie ogromnie, a dzis melodyjka leci non stop.
 
Do góry