reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Alergia od A do Z.....

rosmerta! pure wyprobuje ale owsianki niestety nie moge ze wzgledu na gluten... mam jeszcze jedno pytanko - jak to jest z wolowina i cielecina u dziecka z alergia na bialko mleka krowiego? bo ja po rozmowie z dietetyczka eliminuje wszystko co z krowy - tak wiec i wolowine i cielecine, maslo, serwtke, maslanke - no wszystko. Jak do tego podchodza wasi lekarze i dietetycy???
 
reklama
jak gotuję ten gulaszyk to wkładam troche wiecej miesa i dodatkowo kawąłek marchewki i pietruszki i po ugotowaniu wyjmuję i miksuje osobno i robie taki pastecik do chlebka, trzeba go tam troche dosmakować, solą, kminkiem żeby był pyszniutki:-) mój Hubek wyjada go prosto z pudełka tak mu smakuje:-D:tak:

rosmerta! pure wyprobuje ale owsianki niestety nie moge ze wzgledu na gluten... mam jeszcze jedno pytanko - jak to jest z wolowina i cielecina u dziecka z alergia na bialko mleka krowiego? bo ja po rozmowie z dietetyczka eliminuje wszystko co z krowy - tak wiec i wolowine i cielecine, maslo, serwtke, maslanke - no wszystko. Jak do tego podchodza wasi lekarze i dietetycy???
lekarze i dietetycy..... lekarzem Huberta jest jego babcia ( a moja teściowa) pediatra-hoemopata, a dietetyka jeszcze zadnego w swoim zyciu nie spotkałam, bo ne szukałam, oprócz Pani Ciesielskiej. To mleko od krowy jest złe, a nie mięso - u nas się to rewelacyjnie sprawdza. podobnie z glutenem, też myslelismy ze nie może jesc chleba, a okazało sie, że gdy podaje mu taki 3-4 dniowy z pasztecikiem własnie lub z miodem i imbirem to wszystko jest ok. Po świeżym tragedia.
jakbym słuchała wszystkich rad dla alergików i dzieci z AZS to moje dziecko chodziłoby do dzisiaj z sączącymi się ranami na dłoniach i szyi i na dodatek nic by nie jadło;-)dostawałoby by sterydy i leki immunosupresyjne i zakończyłoby się to wszystko astmą i jeszcze gorszym stanem skóry. Takie jest moje osobiste zdanie, ale każdy robi jak uważa i ja to szanuję.:-)
 
ja tez jednak zostane przy swoim - stosujemy diete eliminacyjna (wszystko co od krowy i gluten) i mamy dobre rezultaty - Zyrtek dostawal jeden raz, jakis zastrzyk na pokrzywke (nie pamietam jak sie to nazywalo) i teraz ma krem do nosa na katar. u nas eliminowanie alergenow sie sprawdza wiec nie bede z niego robila kroliczka doswiadczalnego czy miesko mu zaszkodzi czy nie. pieke mu bezglutenowe ciasta, chlebek, nawet tort mial bezglutenowo bezmleczny na urodzinki - jak sie chce to sie da ;-) a mi sie chce ;-)

a z drugiej strony - napisalas ze mleko jest zle...a maslo sie z mleka robi...

pozdrawiam i dzieki za informacje bo tylko Ty przedstawilas ten temat tak, ze mialam ochote sprobowac ;-)
 
i całkowicie się z toba zgadzam, że jak się chce to się da:-) to tak jak ze zwykłymi zupkami - mozna lupic słoiczek a można ugotować samemu...jak się chce;-) każdy wybiera co uważa za słuszne, ja wybrałam akurat tę diete i homeopatię i też mamy super rezultaty:tak:
masło oczywiście robi sie z mleka ale dodajesz go naprawdę minimalną ilość, ja narazie w ogóle masła nie uzywam jak gotuje dla Hubka i nie zamierzam nawet spróbować, stosuję oliwę z oliwek zawsze tam gdzie napisane jest, że masło:tak::-) tak to juz jest np że niektóre witaminy np z marchwii asymiluje się tylko w obecności tłuszczu stąd to masło
 
:-)Cześć.
Jakiś czas temu zaczęłam przeglądać wiedzę na temat tej diety.
Właśnie czekam na zamówioną książkę Gotowanie według pięciu przemian
Autorek: Barbara Temelie i Beatrice Trebuth.
Może coś nam pomoże w naszym problemie, a jak nie to na pewno nie zaszkodzi.
Moje dzieci strasznie chorują. Już poprostu ręce mi opadają i szukam jakichś rozwiązań, jak tonący chwytam sie brzytwy. Ograniczyłam już nabiał. Bo jadły na potęgę monte, danonki, itp. Sama nie wiem co jeszcze robić, stąd pomysł na tę książkę i na tę dietę. No i przede wszystkim lubię eksepymentować w kuchni:-).
 
tez mam tę książkę Temelie, jest tam także troche przepisów, ale zdecydowanie bardziej polecam książki Ciesielskiej ze względu na to, że przepisy i zalecenia są dostosowane do naszego klimatu i produktów. A chodzi własnie o to, żeby zjadac to co rośnie i jest wyhodowane u nas:-):tak:
Słowiczek juz pierwszy krok zrobiłaś - wyeliminowałaś czy ograniczyłaś przetwory mleczne a to ważne:tak:jeśli nie najważniejsze....
 
wklejam przepis na golonki indycze - PYCHOTKA!!!:tak::-) oczywiście nie dla maluchów, chociaz moje dziecie troszke spróbowalo mięska ode mnie i zajdał się, że hej tak mu smakowało;-):-D
Zaprawa do golonek indyczych (10 szt.):
ł = łyżka płaska, nie łyżeczka!!!!
1 ł kminku mielonego,1 ł imbiru,2 ł czarnego pieprzu,0,5 ł chili,1 ł kolendry mielonej,2 ł warzywka(vegety),2 ł + ciut soli, 1 szklanka wody,2 ł octu winnego balsamicznego,1 ł kurkumy, 2 ł kopiate mąki ziemniaczanej,2 ł oleju.Odstawiamy na conajmniej 30 minut. Obsmażamy krótko i wkładamy do gorącego na maksa piekarnika polewając resztą zaprawy na 0,5 h, potem skręcamy i dusimy 1-1,5 h na minimalnym ogniu, można w połowie czasu zajrzeć i polać je własnym sosem. Smakują najlepiej z ziemniakami i duszoną marchewką.

ja daję zawsze troche mniej tego kminku, bo u mnie w domciu niewszyscy przepadają za jego smakiem...;-)
 
no to jeszcze przepisik:
Zrazy z indyka: pół kilograma piersi z indyka pokroić na duże kotlety, rozbić cienko, włożyć do zaprawy tradycyjnej. Przygotować 30 dag szynki najlepszej jakości (dębowa np) w cieniuteńkich plasterkach. Białe części 4-5 porów w półplasterkach dusić pod przykryciem na oleju z pieprzem, solą i cytryną (1 łyżeczka). Rozłożyć kotlety, na to plasterek szynki, na to por, zawinąć i spiąć wykałaczkami jak zrazy, obtoczyć w panierce: jajko, bułka tarta i smażyć na oleju ze wszystkich stron. Wyglądają jak dewolaje i są pyszne!

Zaprawa tradycyjna: łyzka mąki ziemniaczanej, 2 łyżki ciemnego sosu sojowego, 4 łyzki wody, imbir, pieprz, kurkuma

a do tego może być
Cukinia pokrojona w cienkie plasterki ze skórką, obsmażona na oleju z dodatkiem czosnku (przez praskę), soli, bazylii, tymianku, kminku mielonego i pieprzu.
 
rosmerta ale mi smaka narobiłas tymi przepisami :-) jeszcze się nie zaopatrzyłam we wszystkie przyprawy, ale jak juz je zdobędę to na bank cos upichcę, mi ciocia przesłała przepis na masełko czosnkowe i pieczen jagnięca w rozmarynie jak się domyslam chyba według PP, bo ciocia tak od dłuzszego czasu gotuje :tak: Wrzucę je, a jesli okaze się, ze to nie są przepisy wg PP, to je usunę, choc mnie wydaje się, ze są ;-)

MASEŁKO CZOSNKOWE :kostka miękkiego masła (temp.pokojowa)
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
1 łyżeczka mielonej kolendry
1/3 łyżeczki cząbru
3ząbki czosnku
sól do smaku
pare kropli cytryny
kurkumy i kminku szczypta,
1/3 łyżeczki pieprzu czarnego.

PIECZEŃ JAGNIĘCA W ROZMARYNIE
Udko jagnięce - 1,5 kg
1,5 łyżeczki kartoflanki
1/5 łyżeczki pieprzu czarnego
1/5 łyżeczki imbiru
8 ząbków czosnku
1,5 łyżeczki soli
1 łyżeczka wegetty
2 łyżki octu balsamicznego
mało wody
1 łyżka rozmarynu

Najlepiej w piekarniku na niezbyt dużym ogniu. Dobre 2 godziny.

Co do drugiego przepisu, to nie bardzo wiem, jak to wszystko zrobic, ale chyba trzeba to zamarynowac przed pieczeniem i obsmazyc tak jak te golonki indycze, co myslisz rosmerta???
 
reklama
Nata przepisy są wg mnie jak najbardziej wg PP, kolejnośc smaków zachowana:-) masełko czosnkowe mmmmm... musze zrobić, bo u nas sami amatorzy wszystkiego co czosnkowe;-):-) przepis na jagnięcinę też apetyczny, a z podanych składników to napewno trzeba zrobić zalewę włożyc w nią mięso i zostawić na przynajmniej godzinę a najlepiej na całą noc:tak:potem pewnie obsmazyc jak te golonki, przerzucic do brytfanny i do piekarnika. mmmm... takiego mi smaka od rana narobiłaś, hihi;-)
 
Do góry