Szczerze mówiąc dałabym spokój temu akwarium. Rozumiem, że do rybek potrzebne są te wszytskie preparaty na kamień, glony, uzdatnianie wody, ale niektóre gatunki ryb to też bardzo delikatne stworzonka i myślę, że mocniejsza chemia by im zaszkodziła. A jaki ma Pani litraż, że takie obawy? Jeśli się Pani stresuje, zawsze na okres ciąży i okres wczesnodziecięcy można zrezygnować z antyglonu i po prostu albo częściej zmieniać wodę, albo zakupić więcej glonojadów i ślimaków helenek. Wodę po wymianie odstawiać rybką na kilka H bez konieczności zalewania esklarinem, chociaż jego zadaniem jest częściowe usunięcie metali ciężkich.
Żeby uniknąć styczności z odchodami zwierząt i domestosem podczas czyszczenia kuwet i klatek przekazałam takie obowiązki mężowi. Zajmował się moimi 2 kotami i w trakcie trwania pierwszej ciąży 10 królikami. To też baketie, kurz, jednak uznałam, że ciąża nie jest powodem do pozbywania się swoich pupili
Może ojciec dziecka zaopiekować się akwarium podczas Pani ciąży, żeby się Panie nie martwiła nad wyrost. Myślę, że otaczają nas dużo gorsze chemikalia niż w akwariach.
A i sama w ciąży miałam mini akwarium z 4 bojowniczkami
Nosiłam je i wymieniałam całą ciążę im wodę, ale to był naprawdę mini, mikro litrażyk.