reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ach śpij kochanie ....

Buba no właśnie w nocy jak się obudzi to butli nie dostaje, no ale smok to juz inna sprawa. Jakbym któregoś dnia zapomniała o smoku to noc nie moja.
Już sama nie wiem co mam robić.
 
reklama
Nie pamiętam w końcu czy się pochwaliłam, ale oduczyłam Natalkę ssania kciuka, bo jak wiecie, nie używałam od urodzenia smoczka i w 3 miesiącu zaczęła ssać kciuka, i po 2 miesięcznych próbach i porażakch z różnymi smokami,w końcu załapała zwykłego nuka i odkąd śpi z nim, to o palcu zapomniała, że nawet jak nie ma smoczka, to płacze, a kciuka nie wkłada, uważam to za sukces.
No wiec, teraz zastanawiam się czy nie pora na odzwyczajenie też i od smoczka :-D Wasze postanowienia zaczynają mnie do tego przekonywać.
Ale ja sobie roboty narobiła, najpierw przyzwyczaiłam, ateraz będę odzwyczajać :-D :-D :-D :rofl: :-p
 
My już nie pamiętamy jak smok wygląda... Ale ze spaniem nie jest ciągle dobrze. Misiak budzi się zawsze koło 24 i 4. Niestety jest wtedy karmiony :baffled: Bo herbatki nie chce, smoka to już w ogóle. Przytulanki ciągle go nie interesują. Więc nie wiem co robić...
 
U nas noce od srody byly koszmarne co chwila pobudki bo Mai kaszel i katar przeszkadzal ze az plakala, i dzis od tego kaszelku i placzu dostala chrypki :((( Ale jest jeden sukces dzis troszke jej sie polepszylo i zasnel dzis w swoim lozeczku sama dwa razy:))) znaczy sie jak zaczynala juz strasznie plakac to szlam do niej kladlam ja spowrotem (bo oczywiscie stala juz na nogach), dwa razy do niej poszlam i wkoncu zasnela:)))) Moze to jakis przelom :)))
 
Misiak budzi się zawsze koło 24 i 4. Niestety jest wtedy karmiony :baffled: Bo herbatki nie chce, smoka to już w ogóle. Przytulanki ciągle go nie interesują. Więc nie wiem co robić...

U nas identycznie.

A powiedzcie mi ile godzin na dobę śpią Wasze pociechy? I ile razy śpią w ciągu dnia (i jak długo)

Powoli zaczynam myśleć, że może śpi za mało lub za dużo w ciągu dnia. Sama już nie wiem, co robić, a rady z poradników (Uśnij wreszcie i Język niemowląt) spowodowały tylko atak histerii i problemy z oddechem (po prostu zaczęła się dusić od płaczu) i uspokoła sie dopiero przy piersi. Nigdy więcej takich eksperymentów! Narazie usypia w łóżeczku z moj buzią przytuloną do jej. Nie wiem, co zrobię, jak obniżymy poziom w łóżeczku. No i tylko ja ją umiem uśpić w łóżeczku, mąż i babcia usypiaja ją na rękach i w wózku. Nic na to nie potrafie poradzić. Jak próbują inaczej, to znowu jest atak. Żeby tylko sie darła, ale ona sie dusi. Wiem, że dzieci potrafią wiele zrobić na siłę, ale ja nie potrafię sobie z tym poradzić.
 
Witajcie dziwczyny. Czytam Wasze odpowiedzi i wierzę, że dacie mi radę co zrobić żeby się wyspać w nocy. Jak Borys był mały to potrafił przespać 5-6 godz ciągiem, a teraz ma już prawie 7 m-cy i jest coraz gorzej.
Kąpiemy go ok. 19.30 dostaje cycusia i ładnie zasypia. Wcześniej spał do 1-2 giej, a od dwóch miesięcy budzi się pomiędzy 21.30-23.00 i tylko po cycusiu zaśnie znów. Później pobudka o 1.00-2.30, później około 3.30-4.00, potem o 5tej. Później wstajemy do pracy 5.15 a Borys czasem już od 6tej nie śpi, przed wyjazdem do niani ok. 6.45 dostaje znów cycusia. W sumie to je w nocy od momentu kąpieli 4-5 razy. Próbowałam dawać mu przegotowaną wodę jak się budził (żeby mu się nie chciał po wodę wstawać), przez tydzień dawałm mu nawet to mleko Nan'a z kleikiem ryżowym (bo myślałam, ze może po moim mleku jest tak szybko głodny)i nic to samo tak jakby budził się żeby sprawdzić czy aby mama jest i żeby trochę pociągnąć cycka. Wydaje mi się że to bardzo niezdrowe żeby on nie miał dłuższj przerwy w jedzeniu.
"Trochę" jestem wykończona. Jak mu dokuczały zęby to było o tyle gorzej, że nie chciał od razu zasypiać po tych przebudzeniach i 3 noce spał z nami (bo innaczej to chyba byśmy nic nie pospali w nocy).
Oboje pracujemy i wierzcie mi, że nie jest lekko, proszę o rady jak zrobić żeby młody nie budził się tyle razy w nocy i niejadł tyle razy. Dodam, że nie jest chudziną, ale też nie waży za dużo, myślę więc że nic by mu się nie stało gdyby nie jadł w nocy-ale jak to zrobić.....?
 
Margarett Gratulacje.To dosc skomplikowana sztuka oduczyc dziecko od kciuka zatem szacuneczek za ogromny sukces :)
Magdaleona a sprobuj malej wlozyc do lozeczka kilka smokow tak ze jakby sie przebudzila to zeby mogla z latwoscia sama sobie znalezc???
Woloszki No to moze jak Maja raz zobaczyla ze mozna zasnac samej to juz tak zostanie??,czego wam serdecznie zycze!!
Joasiu Zupelnie nie wiem co ci poradzic...:-(
To zanoszenie sie placzem malej musi byc strasznie ciezkie dla Ciebie.
Trzymam kciuki za poprawe.
Moj Franek ma 12-godzinny sen nocny i okolo 2 godzin snu w dzien w dwoch lub trzech drzemkach.
 
Za pierwszym razem przez zanoszenie prawie zawału dostałam. Poryczałam sie oczywiście i sama nie umiałam się uspokoić. Teraz wiem, że czasami tak reaguje (jeśli cos jest nie po jej myśli), co nie zmienia faktu, że jest to niebezpieczne.
hatorska - u mnie podobnie, z tym, że ostatnio zdażają się noce z dwiema tylko pobudkami i jak widać, nie umiem sobie z tym poradzić. Trzymaj się dzielnie.
 
reklama
Współczuję wszystkim niewysypiajacym się, Joasia Hatorska jak wy macie siłę pracować po takich nocach. Jak ostatnio Kuba był chory i budził się co chwile to w dzień chodziłam jak nieprzytomna nie wiem jak dałabym sobie radę w pracy.
Hatorska może zamiast karmić małego jak się obudzi daj mu smoczek u nas to skutkuje. Mały nie jest karmiony w nocy od kiedy skończył 2,5 miesiąca, tylko, ze on wcale się nie budził:-) teraz czasami mu się zdarza i wtedy wystarcza smok.
Kuba zasypia ok 20 -20:30 i śpi do ok 7:00, w dzień śpi 2 razy. Pierwsza dłuższa drzemka ok 10 śpi wtedy 2 do 3 godzin i druga po południu 30 min. do godziny, czyli w sumie ok 14 godzin. Nie mam też problemu z usypianiem bo zarówno wieczorem jak i w dzień zasypia sam w łóżeczku, potrzebuje tylko pieluszkę do przytulenia i niestety smoczek
 
Do góry