reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ach śpij kochanie ....

A ja na początku miałąm z Klaudią super. Przesypiała noce, na początku tylko budziła się na karmienie a teraz masakra. Owszem usypia wcześnie 20 - 21 ale o 1 pobudka na jedzenie i zjada większą porcję niż w dzień. W dzień szykuję jej butlę 150ml i zostawia a w nocy jak jej tyle dawałąm to za 5 minut znowu płacz więc daję 180ml i wysysa do ostatniej kropli i to jednym tchem (niczym się nie rozprasza). no a o 5 znowu głodna. Nie wspomnę już o kilku wstawaniach po to żeby włożyć jej smoka. No ale cóż trza jakoś przetrzymać. Macie jakiś pomysł żeby ja oduczyć nocnego jedzenia? Dodam, że jak kiedyś chciałąm oszukać ją herbatką to mnie "wyśmiała", że tak powiem wypiłą a jak oderwalą się od smoka to wlączyłą taką syrenę, że biegiem szykowałam mleko.
 
reklama
Uff, próbuję nadrobić po powrocie i muszę się Wam pochwalić że moja Poleczka to od 19/20.00 śpi do 6/7.00 rano. Ale się cieszymy!!!!!!!!!!!! Jest BOSKO!!!!!:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
 
Doriniestety przeczekanie niewiele pomoze...z czasem dzidzia coraz bardziej sie przyzwyczaja do nawyku typu pobudka bo smok wypadl,butla bo jedzenie uspokaja...dziecko ktore wazy powyzej 6 kilo nie potrzebuje nocnego karmienia ktore obciaza przewod pokarmowy tak mowia "madre ksiazki" i pediatrzy ale wszystkie wiemy ze w praktyce to jest zupelnie inaczej.Ja od 3-mc wprowadzilam stale godziny karmienia i trzymam sie tego.Jakis miesiac temu pediatra powiedzial mi ze maly jest "dobrze wygladajacy" i zeby wyrzucic nocne jedzenie.Myslalam ze to niemozliwe...pierwszej nocy nakarmilam malego na noc 2-godz pozniej i czekalam...o 1-szej zaczal sie krecic i domagac amciu,poczekalam 5 min i gdy juz mialam wstawac Franek zasnal obudzil sie na karmienie o 6-stej.I od tamtej pory zakumal ze bar w nocy jest nieczynny:-) oczywiscie zdarzaja mu sie gorsze noce i jak sie wybudzi do konca to w uzycie i dzie smok (potrafi i tak ze trzy pobudki miec) ale cyc jest czynny dopiero od 6.Od paru dni sam umie znalezc i wsadzic sobie smoka wiec nawet wstawac nie musze.No z nielicznymi wyjatkami co pare dni. Ale zeby tak bylo z tymi nockami to konsekwentnie trzy miesiace na to pracowalismy...a moja kolezanka ma prawie dwuletnie dziecko i w nocy ma pobudki co poltorej dwie godz na piciu,amciu,smoczek:-( ale ona uwaza ze to ok i ze dziecko kiedys wyrosnie.
 
Buba u mnie jest podobnie, ale ponieważ Olo usypia już o 19:30 to budzi się na jedzenie około 4-4:30 czasem 5tej. Kiedyś mu się nawet zdarzyła 6ta rano! A w nocy to wystarczy moje ciii jak zaczyna marudzić i usypia od nowa. I tu jestem zadowolona, że nie mamy smoczka, bo Olkowi nie jest potrzebny, sam się nauczył zasypiać. Myślę, że jak mu się przedłuży aktywność dzienna, bedzie się kładł później to i dłużej pośpi bez posiłku. Co o tym sądzisz? Po tym karmieniu nad ranem śpimy jeszcze do 7mej. Wstajemy wcześnie dlatego pewnie Olek tak szybko wieczorem usypia no i w ciągu dnia w sumie śpi nie więcej niż dwie godziny.
 
irlandia - to super ze Olo nie potrzebuje smoczka - ja juz dzis czuje ze beda klopoty z jego odstawieniem ... ale cos za cos ... moze nie bedzie tak zle;
jak juz pisalam ja karmie nad ranek tak ok. 6 a potem jeszcze spimy tak do ok. 8 (tzn ja nie bo musze chlopcow rano wyprwaic ;-) ) a w nocy czasami jest bez zadnych pobudek a czasmi musze wsatc zeby dacd smoka ... roznie to bywa ;

jezeli zas chodzi o spanie w dzien to tez do niedawna bylo to nie wiecej niz 2 godziny - ale jakis czas temu sie zmien ilo i teraz jest ok. 4 gdzin przy czym 2 tak za jednym zamachem :) przynajmniej mam czas zeby cos zrobic w tym czasie :)
 
Irlandia Gratuluje obejscia smoka!Olo slicznie Ci sypia!! Ja na dniach chce radykalnie wyrzucic smok.Zobaczymy jak pojdzie?Mysle ze jak Olowi przedluzycie aktywnosc do 20.30 to bedzie wtawal pewnie tak jak Franek(po karmieniu o 6.00) o 8.30-9.00.Z czasem pewnie to karmienie o 6.00 przedluza sobie chlopaki do 8.00 :-) tak powinno byc ale jak bedzie zobaczymy...;-)
 
Idzia nie kumam dlaczego przez jakiś czas????????????? to nie brzmi optymistycznie:confused::confused::confused::confused::confused::confused:
I podziwiam bezsmoczkowe bobasy:-):-):-):-) U Poli pierwsze symptomy odrzucania smoczka :-)
 
reklama
Buba, spróbuję ale nie wiem czy będę miała dość siły o 2 w nocy żeby "przeczekać". Ja wiem o tym, że to nie jest dobre, tym bardziej, że w dzień Klaudia je bardzo mało i to nocne jedzenie nie jest wlaściwym nawykiem.

Wczoraj jednak mnie zadziwiła. Jak wcześniej pisałam je porcje po 150ml. wczoraj jak była po południu pora karmienia dalam jej jak zwykle, zjadla wszystko i nadal placz i marudzenie jakby była glodna. Więc zrobiłam następną porcję tym razem 120(jakoś mi się wody więcej wlało) ale z przekonaniem że zje max 30 i i będzie miała dość. O zgrozo zjadła wszystko. czyli suma sumarum 270ml (pobilą chyba rekord rekordów) a za 10minut połowę co najmniej zwymiotowała. I niech mi ktoś mądry to wytłumaczy. Zawsze jak zbliża się do koniec porcji 150ml'owej to nie ma siły która zmusi ją do zjedzenia większej ilości a tu mi taki numer wycięła. CHyba to nie ten wątek ale jak już się tyle napisałam to może niech zostanie.
 
Do góry