Cóz mogę napisać? Łózeczko dla Mateusza w dzień nie istnieje. Może mnie "zbesztacie", ze tak pozwalam małemu, ale Mateusz uwielbia swoje lelkadełko-czyli nosidełko (część przenosna od wózka). Mimo,ze nogi mu wystają, ale On w dzień chce zasypiać własnie w nim. Tak sie cieszy jak go do niego kładę. No i wtedy jak zaśnie przkładam go do łózeczka, bo bezpieczniej niż na dużym łózku. No i jak się obudzi to jest czarna ropacz, ze leży w łózeczku. Za to wieczorem po kąpieli, wie, ze czas na łózeczko. Tam sie jeszcze pogimnastykuje, pobawi i zasypia sam w łóżeczku. Co za idnywidualista.
Właśnie teraz ma swoją długa drzemkę juz godzine. Bo ta poranna to trwała z 15 min, zdążyłam wziać prysznic.