reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

5 miesieczne dziecko budzi się co godzinę w nocy

Dziwi mnie trochę że dla kogoś wstawanie w nocy może być przyjemne:p dla mnie to katorga:(:(
Zaczęłam stosować metodę karmienia w nocy, jak tylko Nikola po raz 1 się przebudzi to daje jej 120 mleka i kładę spać, i przyznam że działa... Parę dni spala ładnie, bez płaczu, budziła się może z 2 razy ale nawet nie musiałam wstawać. Nie wiem czy jest głodna w nocy czy po prostu ciepłe mleko ją usypia... Wiem tyle że dzisiaj w nocy jej nie dałam i miałam co chwilę pobudki... Oby tylko za jakiś czas przestała jeść w nocy:( Ale dobrze że chociaż trochę mogę się przespać... Problem jest jeszcze taki że mała strasznie szybko wstaje (przed 9) i widzę że jest zmęczona... Normalnie pokłada się co chwilę ale nie ma szans żeby ją uśpić:( więc cały dzień marudzi... Spać w dzień też za bardzo nie chce... Po prostu cały czas jest niewyspana... Je i pije normalnie więc nic jej raczej nie dolega, przeszła 3 dniówke, lekarz powiedział że widocznie taki ma organizm, ale mi jej szkoda bo się męczy tym niespaniem:(
 
reklama
Dzisiaj noc była idealna! Nikola nie obudziła się ani razu:o O 6 rano sama musiałam budzić ją do jedzenia. Zauważyłam że Nikoli lepiej śpi się na brzuszku, i dzisiaj praktycznie całą noc tak spala, bałam się jedynie że niedługo po rannym karmieniu się przekręciła, ale wszystko jest ok:) Pierwszy raz od dłuższego czasu czuje się wyspana, ogólnie lepiej się czuje:) Martwi mnie jednak jedna rzecz, zauważyłam że Nikola ma tak że przesypia całą noc kiedy coś ją łapie:( Mam nadzieję że to jednak nie to:)
 
witam:)
ja mam tez taki problem...moja corcia od jakiegos czasu budzi sie w nocy...zasypia po 20 po kapieli zje troche cycusia i pada...po godz budzi sie i je potem zasypia i do 24 lub 1 spi a potem co godz sie budzi.przystawiam ja do piersi na lezaco,zasypia wiec ja przekladam i tak co godz bo inne metody usypiania,ani bujanie,ani glaskanie nie skutkuja,mala sie bardziej rozbudza...zastanawima sie nad tym czy dac jej na noc mleczko z kaszka moze pospi dluzej....dzisiaj przeszla sama siebie od 23.30 budzila sie co pol godz i tak do rana. o 5 wzielam juz ja do lozka maz ja przytuli i do 6 pospala potem od 6 jak maz poszedl do pracy,mala niby spala ale przez sen sie ciagle krecila....poradzcie co mam zrobic zeby mala spala choc troche dluzej w nocy... dodam ze ma skonczone 5 miesiecy, problemy zaczely sie moze z dwa tyg temu.do tego czasu spala tak.20,21,2,5,7.30.
 
Mozliwe, za Gabrysia nie zjada wystarczajaco duzo. Ja bym podala mleczko z kleikiem lub jakas rozrzedzona kaszke.

no wlasnie ja chce jej zaczac dawac albo rzadka kaszke albo kleik bo ona bardzo krotko ssie piers pare minutek,czasmi to 5 minut a czasmi mniej....naprawde wykancza mnei to co polgodzinne wstawanie
 
no i lipa.... kupilam wczoraj mleko bebiko HA i mala miala gdzies.plula nie chciala pic... wiec dzisiaj kupie bebiko zwykle i sprobuje jeszcze raz wieczorem:) nocka byla odrobine lepsza:) Gaba budzila sie 24,2,4 i o 6 juz spac nie chciala... dzisiaj dam jej mleczko zwykle nie ha z kleikiem moze zechce pic:)
 
Witam,
u nas (niedługo Młody kończy 4 miesiące) też tak było, że wstawał prawie co godzinę w nocy. Czułam się beznadziejnie bo z jednej strony niewyspana i przemęczona z drugiej ciągle mi ktoś powtarzał "nie najada się, dokarm" - a ja dokarmiać niczym nie chciałam.
Do tej pory było tak, że brałam Miłosza do łóżka jak się budził - w sumie nie wiedziałam czy on je czy śpi bo sama w tym czasie przysypiałam, potem znowu go odkładałam przysypiającego do jego łóżeczka - rozbudzał się, zanim ponownie zasnął mijała godzina i zaraz znowu trzeba było wstawać. Koszmar.
Od kilku dni nie kładę się z Młodym ale staram się karmić na siedząco i obserwuję jak je. Kiedy przysypia intensywnie go budzę (teraz dobudzenie jest możliwe bo wcześniej nic na niego nie działało, oprócz odłożenia do łóżeczka :eek: ) i jak "odczepia" się od jednej piersi to podstawiam Mu drugą - czego wcześniej nie robiłam i to chyba był mój błąd. Nie najadał się, owszem, ale nic innego poza mlekiem mamy nie jest Mu potrzebne - jak narazie :)
Młody zasypia ok 19 i od kilku dni wstaję 2-3 razy. A dzisiaj pospałam sobie nawet do 8 godziny :) I mam wielką nadzieję, że znalazłam swoją metodę "na głoda" i że już tak zostanie :)
Może dobrze tak mówić ale chyba trzeba znaleźć rozwiązanie sytuacji albo niestety odczekać najgorsze, bo może smyk ma tak wielki instynkt ssania i tulenia się do mamy, że nic nie pomoże.
 
reklama
Do góry