reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

5,5 miesiwczne niemowle nie chce pić mleka

No to my przechodziliśmy też przez odrzucenie mleka w 4 miesiacu do tego stopnia, że w 5 miesiącu dziecko nie przybrało wogóle na wadze i też wcześnie zaczęliśmy rozszerzanie dietę. Zaczęliśmy przybierać spowrotem na kaszkach i i kleiku ryżowym. Butelki z mlekiem najlepiej jadła na śpiocha. Nie zaczynaliśmy rd od słodkiego, ale samo rd niestety było dość agresywne. Powodów medycznych nie znaleźliśmy. Teraz dziecko ma 2 lata, zdrowe, rozwija się ładnie, przybiera swoim centylem, ale z jedzeniem nadal mamy problemy, ogólnie jest niejadkiem, ma swoje ulubione produkty i nowych nie bardzo chce próbować. Wśród tego co je chętnie są i rzeczy normalne (np serek kanapkowy, mielone), i słodkie (gofry, jogurty z dodatkami) i smażone na głębokim oleju (frytki).
Natomiast czy jest niejadkiem bo taki typ, czy zbyt mocno rozszerzana dieta to już się nie dowiem. Natomiast jakby mi kolejne dziecko przestało przybierać w 5 miesiącu na wadze to i tak bym chyba mu znowu podała kaszki...
Wiesz mi babka z przechodni szpitalnej powiedziała że problemy z przyrostami są wskazaniami do prób rozszerzania diety. Jeśli chodzi o ilości to u nas od początku są dosyć spore właśnie przez problemy Antka (zaczęliśmy rozszerzać pod koniec 6 miesiąca) . Nie dajemy na siłę, ale mam wrażenie że sam od początku ma ochotę jeść sporo i tego mu nie ograniczamy (może nadrabia poprzednie miesiące) Z Olgutkiem nie wiem czy pamiętasz zaczęłam szybciej rozszerzać i od początku jadł sporo (i dalej je takie ilości że czasami mnie to przeraża). Dalej czasami mam wrażenie że Antoś woli stale od mleka chociaż w końcu zaczął pić jakieś sensowne ilości :) więc czasami to po prostu zależy od dziecka :)
 
reklama
Nie to, żeby coś ale mówienie że dziecko jest zdrowe kiedy ma 2 lata to ... mój syn okazał się chory pod koniec zeszłego roku, mając 13 lat (i tak jego choroba ma pośredni związek z żywieniem i wywiad skupiał się na tym co jadł jako roczniak). Serio to jest jeszcze ogrom czasu na to co może wyjść w przyszłości.
A mogłabyś napisać więcej, w jaki sposób żywienie twojego syna jako roczniaka mogło się przyczynić pośrednio do rozwoju choroby? Wg lekarzy jak rozumiem?
 
Nie to, żeby coś ale mówienie że dziecko jest zdrowe kiedy ma 2 lata to ... mój syn okazał się chory pod koniec zeszłego roku, mając 13 lat (i tak jego choroba ma pośredni związek z żywieniem i wywiad skupiał się na tym co jadł jako roczniak). Serio to jest jeszcze ogrom czasu na to co może wyjść w przyszłości.
A kiedy wg Ciebie będę mogła powiedzieć, że dziecko jest zdrowe? Na 15 urodziny czy dopiero po 18nastce? Bo wiesz, 20 latek swoim żywieniem też "zapracowuje" na swoją cukrzycę, którą mu zdiagnozują za kolejne 20 lat...
Czepiasz się. Na chwilę obecną mam w domu zdrową 2latkę i oby tak zostało.
 
A kiedy wg Ciebie będę mogła powiedzieć, że dziecko jest zdrowe? Na 15 urodziny czy dopiero po 18nastce? Bo wiesz, 20 latek swoim żywieniem też "zapracowuje" na swoją cukrzycę, którą mu zdiagnozują za kolejne 20 lat...
Czepiasz się. Na chwilę obecną mam w domu zdrową 2latkę i oby tak zostało.

U 40 laków rzadko diagnozuje się CT1, jest to choroba diagnozowana głównie u dzieci (dodam, że od 2 roku życia można przesiewowo zbadać dziecko na CT1 o czym się nie mówi za bardzo)

Nie, nie pracuje się na pewne rzeczy całe życie, wystarczy poczytać treści dotyczące żywienia przez pierwsze 3 lata dziecka i jak to mocno wpływa na resztę życia
 
Ja rozumiem to. Ale zastanawia mnie, co mogło się zdarzyć, skoro wyglądasz mi na osobę, która działa zgodnie z zaleceniami...

To nie ten wątek :)
Zalecenia w 2011 roku były inne niż w 2023 :) więc chociażby rozszerzanie diety w 4 miesiącu właśnie, ograniczanie mleka w nocy itd. To tak jakbyś oczekiwała, że w latach 90 moja mama działa zgodnie z zaleceniami z 2025 roku :)

Badania siostry (rocznik 20215) i brata (2023) są prawidłowe :) nie wykazują CT1 więc jak najbardziej mogę zgadzać się z prof. prowadzącą syna, że to co działo się zaraz prawie 15 lat temu miało jakiś wpływ
 
Wiecie, 13 lat temu zalecenia były inne ;) 30 lat temu zalecenia był inne.
I są osoby, ktore ponoszą konsekwencje błędów, ktore w tych zaleceniach były. I mamy tego świadomość, dlatego obecnie zalecenia są jakie są, bo uwzględniają błędy tamtych czasów.

Czy teraz mamy błędy w zaleceniach? Pewnie tak i pewnie będziemy z czasem widzieć ich konsekwencje, ale dążymy do ich wyeliminowania, a nie cofamy się i używamy zalecen sprzed lat 🤷‍♀️

Mój syn zaczął odrzucać mleko jak zaczęlismy rd, to się cofnęłam i ograniczylam ilość stałego jedzenia. Wrócił do mleka i wtedy lecieliamy dalej.
 
To nie ten wątek :)
Zalecenia w 2011 roku były inne niż w 2023 :) więc chociażby rozszerzanie diety w 4 miesiącu właśnie, ograniczanie mleka w nocy itd. To tak jakbyś oczekiwała, że w latach 90 moja mama działa zgodnie z zaleceniami z 2025 roku :)

Badania siostry (rocznik 20215) i brata (2023) są prawidłowe :) nie wykazują CT1 więc jak najbardziej mogę zgadzać się z prof. prowadzącą syna, że to co działo się zaraz prawie 15 lat temu miało jakiś wpływ
Wiem, że nie ten wątek. Ok, nie pomyślałam o starych zaleceniach, dzięki, że się podzieliłaś.

Myślę, że ta wiedza przyda się też jakoś tam komuś, kto czyta ten wątek.
 
reklama
U mojej córki problemy z piciem a później z jedzeniem zaczęły się od 4 miesiąca. Przyczyną były wychodzące zęby górne jedynki. Problem skończył się po roku jak wyszły. Podawałam camilie a w ostateczności coś przeciwbólowego
U mojej córki problemy z piciem a później z jedzeniem zaczęły się od 4 miesiąca. Przyczyną były wychodzące zęby górne jedynki. Problem skończył się po roku jak wyszły. Podawałam camilie a w ostateczności coś przeciwbólowego
No u
No to my przechodziliśmy też przez odrzucenie mleka w 4 miesiacu do tego stopnia, że w 5 miesiącu dziecko nie przybrało wogóle na wadze i też wcześnie zaczęliśmy rozszerzanie dietę. Zaczęliśmy przybierać spowrotem na kaszkach i i kleiku ryżowym. Butelki z mlekiem najlepiej jadła na śpiocha. Nie zaczynaliśmy rd od słodkiego, ale samo rd niestety było dość agresywne. Powodów medycznych nie znaleźliśmy. Teraz dziecko ma 2 lata, zdrowe, rozwija się ładnie, przybiera swoim centylem, ale z jedzeniem nadal mamy problemy, ogólnie jest niejadkiem, ma swoje ulubione produkty i nowych nie bardzo chce próbować. Wśród tego co je chętnie są i rzeczy normalne (np serek kanapkowy, mielone), i słodkie (gofry, jogurty z dodatkami) i smażone na głębokim oleju (frytki).
Natomiast czy jest niejadkiem bo taki typ, czy zbyt mocno rozszerzana dieta to już się nie dowiem. Natomiast jakby mi kolejne dziecko przestało przybierać w 5 miesiącu na wadze to i tak bym chyba mu znowu podała kaszki...
Ja też nie rozszerzałam dęty od słodkich rzeczy. Biszkopty dostał może z dwa razy.U nas jest ten problem że kaszy nie chce. Pediatra obstawia taki typ. Być może ale jaka to bieda jak dziecko na widok butli z mlekiem placze. I te problemy wystąpiły na długo przed rozszerzaniem diety. Praktycznie od 2 miesiąca życia mamy większą lub mniejszą awersję do mleka a teraz to już nie chce wcale też dlatego próbowałam biszkopty rozmoczone w mleku żeby chociaż trochę mleka zjadł.
 
Do góry