reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

5,5 miesiwczne niemowle nie chce pić mleka

A sprawdziłaś czy nie trzeba wędzidełka podciąć? Często problem występuje podczas pociągnęła / dziecko odrzuca butelkę czy pierś
 
reklama
Asia, mój mial taki etap, już po roczku, że słoiczek 180g dzieliłam na trzy porcje, bo nie zjadał więcej jak dwie łyżeczki.

No i nic 🤷‍♀️
Jak ma dzień, ze nie je to nie je, przecież nie wcisnę na siłę.

Z mlekiem też bywał problem, ale dziecko, ktore nie ma jeszcze nawet skończonych 6m nie wyciągnie z obiadku czy deserka tyle, żeby to faktycznie zaspokoiło zapotrzebowanie kaloryczne.

Moja ma 10 lat i je raz dziennie - zupę np.
No ale bez jaj, lodówka stoi otworem, jak będzie głodna to zje przecież
 
Moja ma 10 lat i je raz dziennie - zupę np.
No ale bez jaj, lodówka stoi otworem, jak będzie głodna to zje przecież
No bez jaj, bo kto jak kto, ale Ty wiesz, czym są zaburzenia odżywiania i wiesz, że niekoniecznie będzie czuła głod - a nawet jak będzie czuła, to prędzej zignoruje niż otworzy lodówkę i zje.
 
No bez jaj, bo kto jak kto, ale Ty wiesz, czym są zaburzenia odżywiania i wiesz, że niekoniecznie będzie czuła głod - a nawet jak będzie czuła, to prędzej zignoruje niż otworzy lodówkę i zje.

Nie ma zaburzeń odżywiania. Jest pod stała opieką psychologiczną. W szkole baletowej mają zajęcia z dietetyki. No ale najpierw to się musi dodać

Dorosłe dzieci zaburzeniami odżywiania które znam to te które były zmuszane do jedzenia
 
Nie ma zaburzeń odżywiania. Jest pod stała opieką psychologiczną. W szkole baletowej mają zajęcia z dietetyki. No ale najpierw to się musi dodać

Dorosłe dzieci zaburzeniami odżywiania które znam to te które były zmuszane do jedzenia
Mnie nikt nie zmuszał do jedzenia a mam, więc wiesz… bez przesady
 
Ja bym nie mogła spać po nocach gdybym wiedziała że moje dziecko jest na granicy siatki. Cały czas kontroluje wagę córka jest cały czas plus minus 30 centyl. Czasami to jestem zdesperowana i córka je przy bajce żeby tylko zjadła. Przeraża mnie co ona będzie jeść jak pójdzie do przedszkola. Moi rodzice odbiegają 5 latka i on potrafi nic nie zjeść przez cały dzień, dopiero je u moich rodziców jakaś parówkę albo jogurt
Wiesz co? Do czasu problemów Antosia też wychodziłam z tego założenia, żeby siatka się zgadzała. A on ma inny pomysł na życie i co mu zrobię. Byliśmy pod kontrolą neurologopedy, karmiłam piersią, karmiłam piersią inaczej od dwóch tygodni dostaje tylko mm bo już nie dałam rady dłużej tego ciągnąć. Mrofologia dotąd była w normie, mocz też. Teraz staram się podążać jednak za dzieckiem i mu proponować niż dawać na siłę.
 
Wiem że mało i dlatego się martwię, bo w jego wieku mleko to podstawa. Mleka miał zmieniane obecnie pije Hipp. Myślę że przytosty wagi są bo dostawał też stałe posiłki obiadek i jakiś owoc ze słoika. Biszkopty I kaszki były próbą przemycenia mleka w momentach kiedy naprawdę w ciągu dnie nie wypił nic.
Obiadki ze sloika, a tym bardziej owoce, to nie jest kapitał do rośnięcia. One mają dużo wody, mało mięsa. Można wzbogacic je poprzez wmieszanie i ścięcie żółtka i dodanie po ostygnięciu dobrej jakości tłuszczu, ale naprawdę szału nie ma. Oprócz laryngologa i neurologopedy radzę jeszcze odwiedzic gastrologa i neurologa. Albo jakiegoś naprawdę dobrego pediatrę. Osteopate czy specjaliste od integracji sensorycznej też bym sprobowała.
 
Mnie nikt nie zmuszał do jedzenia a mam, więc wiesz… bez przesady

Ale u Ciebie były inne kwestie.

Wychodzimy od tego że dziecko jest na 3 centylu i po prostu nie ma chęci jeść. I ma 3 czy 5 lat.

A nie że nagle było na 50 centylu i jako nastolatka w szkole baletowej zaczyna się odchudzić.

Nooo już nie sugerujmy że 5 miesięczne dziecko autorki ma anoreksję
 
Ale u Ciebie były inne kwestie.

Wychodzimy od tego że dziecko jest na 3 centylu i po prostu nie ma chęci jeść. I ma 3 czy 5 lat.

A nie że nagle było na 50 centylu i jako nastolatka w szkole baletowej zaczyna się odchudzić.

Nooo już nie sugerujmy że 5 miesięczne dziecko autorki ma anoreksję
Ja nie sugeruję. Podejrzewam najprędzej problemy neurologopedyczne tak jak u nas
 
reklama
Ale u Ciebie były inne kwestie.

Wychodzimy od tego że dziecko jest na 3 centylu i po prostu nie ma chęci jeść. I ma 3 czy 5 lat.

A nie że nagle było na 50 centylu i jako nastolatka w szkole baletowej zaczyna się odchudzić.

Nooo już nie sugerujmy że 5 miesięczne dziecko autorki ma anoreksję
Mam dziecko na 3 centylu i uważam, że bardzo ważna dla rodzica sprawa jest zaakceptowanie tego stanu rzeczy ("taka jego uroda", "ludzie są różni"). Ale w naszym przypadku sprowadzanie tego przez lekarzy do "po prostu nie ma chęci jeść" było wyrazem ignorancji. Straciliśmy lata i to jest nie do odrobienia. Masa ciała i niski wzrost oraz rozpasana próchnica zębów to czubek góry lodowej, ktory już tak się nam opatrzył, że nie robi wrażenia w porównaniu z tym co się dzieje na innych polach psycho-fizycznych.
 
Do góry