Wyniki

z tego co mi wiadomo, jeśli a L4 nie trzeba leżeć, to można iść na spacer, do sklepu po chlebek itp do jutra mam własnie L4 i muszę pogadać z Michasiem, żeby sie postarał. bo nie chce mi się znowu do lekarza latać tylko po druczek :-D

ja przeżyłam gehennę z byłą teściową, przez pewien czas pozwoliłam jej wejść sobie na głowę,ale potem zmądrzałam. Pawła mamy nie spotkałam nigdy, zmarła na raka kilka tygodni po tym, jak poznaliśmy się. jedynie zdążył jej powiedzieć, że kogoś "ma" ogólnie współczuję przepraw z tesciowymi...

doczłapałam się do kompa Mitaginko, nic się nie martw, waga może za każdym razem inna wyjść. starczy, że lekarz zmierzy obwód brzuszka raz gdy dzidzia opije się wód, a innym razem "na głodniaka" i już spora różnica. usg nie jest nieomylne Krakowianko - trzymaj się kochana, już widać metę...

wszystkie jesteście kochane znalazłam coś w necie, ehhh, szukam uzasadnień czemu ten mój doktorek czeka...no i wygląda, że potwierdzają się jego słowa. to dla zainteresowanych CC - ( wygląda na to, że faktycznie jeśli jest czas na czekanie na naturalny początek, to warto to zrobić) Są prace, w...

to już mój 3 lekarz w tej ciąży. pierwszy mnie wkurzył niefrasobliwością w podejściu do badań. no bo "po cholerę"badać glukozę, krew czy inne takie....drugi lekarz wypisuje mi L4 i w sumie to tyle. dopiero ten trzeci dokładnie mnie przebadał, omawia ze mną "swoje metody" wg niego, jeśli nie ma...

wczoraj jak na ktg nie zapisywały się skurcze, a mnie rwało, to już byłam skłonna uwierzyć, że jakaś durna idiotka ze mnie. położne podśmiewały się itp...dziś lekarz powiedział, że gdybym miała ze 3-4 cm rozwarcia, to byśmy powalczyli.ale moja szyjka jest jak to powiedział "ciężarna" i normalna...

to znowu ja skurcze na ktg do 70, co 10-15minut. rozwarcie - szyjka przepuszcza palec i ani drgnie ( już od tygodnia) główka wysoko....a ja w domu. doktor stwierdził, że przy takim tempie, to jeszcze do terminu dociągnę. dopiero wtedy będzie interweniował. tętno super, rusza się łobuz...

hej wyjeżdzamy, trzymajcie kciuki buziaki

w tej klinice nie ma patologii ciąży:-D więc ma ciąć i nie dyskutować

Krakowianko - wiem jak w szpitalu mozna obłędu dostać, więc współczuję. z drugiej strony, masz opiekę . dużo cierpliwości kochana, trzymaj się i molestuj pana ordynatora o badania. i widzicie, czego nie zrobię, żeby ten brąz zdobyć. :-D (a poważnie, to boję się)

normalnie zaraz się pobeczę. żeby było ciekawiej , to mój Paweł akurat dziś musiał do Mławy jechać. więc czekam jak na szpilkach do jego powrotu ( mam nadzieję, że do 15 wróci) a potem grzejemy .z tego wszystkiego, to się nie zdziwię, jak faktycznie zacznę rodzić ;-) chyba sobie jeszcze...

dzięki dziewczyny. podjęłam męską decyzję zadzwoniłam do doktora, na 17 mam być w Wyszkowie. powiedziałam, że tragicznie się czuję, jak on to określa "śluzuję" ( tia od dwóch miesięcy) puchnę - to akurat prawda, a skurcze nie dająmi żyć. ciąża donoszona, chce cc i już. powiedziałam, że zaczynam...

Morgaine - no właśnie "trochę" mnie to niepokoi. w sumie wolałabym umówić się na konkretny dzień i godzinę i już. tydzień temu lekarz stwierdził, że główka jeszcze się nie wstawiła, a ja jak tylko poczuję pierwsze symptomy porodu, mam lecieć do nich. trudne to dla mnie. bo łomżyński szpital nie...

dobry pomysł!! do tej pory latałam tylko Alitalią i AirFrance. jakoś nie mam zaufania do tych tanich lotów i wazny dla mnie jest mój spokój ducha i....wygoda. kłopot polega tylko na tym, że na 50% skończy się na CC. czekam do rozpoczęcia akcji, żeby potem "ładniej" wszystko funkcjonowało, ale...

ja mam pomysł jak skutecznie rozkręcić akcję porodową. ostry sex i jazda na porodówkę....tylko chłop mi się buntuje :laugh2: normalnie głupieję...ale co tam, damy radę przyszedł do nas gość /sąsiad i nie chce mi się z nim gadać....uciekłam na górę, niby coś w necie sprawdzić. hihi

elo wybeczałam się, wyleżałam i wracam do żywych. skurcze mam cholerne. wrrr. wolę już rodzić. wizyta w Łomży - ogólnie beznadziejna ( jak zawsze w łomży) nogi mnie rwą, zobaczymy czy leki coś pomogą. jestem wściekła na położne, durne krowy nabijały się ze mnie, że jeszcze i 2 tyg mogę tak...

dzień dobry jemy śniadanko i spadamy do lekarza. kostki zgubiłam, w nocy źle spałam, skurcze cholerne dalej mam, a brzuch tak wysoko, że cycki na nim "leżą" wczoraj ze złości poprałam firany i zasłony. a co....jeszcze dziś okna umyje. humor mam pod psem. do wc mnie gania dzień i noc//

żyję, jeszcze nie urodziłam druga doba skurczy co 20 minut. jutro jadę do lekarza, mam dość nie mam siły pisać, ale pamiętam o Was buziaki

elo nie chciałam wczoraj nic mówić, ale od 15 miałam skurcze co 20 minut. na wieczór to już się na maxa rozkręcały. dopakowałam torbę, przygotowałam ubrania na drogę.....tia. i dooooopa w nocy ciut się wyciszyły. dziś już 3 spore były. mój organizm jest durny.nie mam sił do niego. w taki...

Janka po kilka razy dziennie podnoszę, a waży prawie 15kg i jest ok. damy radę Illy jest super, zawsze kupowałam w Almie, ale tu na wsi pijamy rozpuszczalną tzn Paweł, bo ja herbatką się raczę.

spuchły mi nogi!!!! nie widać moich kostek!!! szok normalnie, nie miałam tak nigdy. helppp

Morgaine - obecny lekarz twierdzi, że mam termin 20/26 marca. ja obstawiałam od początku 26 marca. sie zobaczy jak to będzie dziś miałam koszmarny sen. "pojechaliśmy z Pawłem po coś na Litwę( nam bliżej do Kowna niż do Warszawy) i złapały mnie bóle. więc cóż, spadamy do najbliższego szpitala. a...

Morgaine - a w ucho chcesz? :-D jak ja mam tak do kwietnia chodzić, to się załamię!! w poniedziałek idę do lakarza w Łomży "profilaktycznie" niech zerknie, czy coś się dalej rozwiera. ehhh, już Wam nie będę nudzić, jak mnie boli. Lenka - mam nadzieję, że kotek jednak się wyleczy. żal...

o kurcze, ale wieści od Neli. mam nadzieje, że dzieciątko ok. ja mam coraz większe bóle i kłucia szyjki, jest dwa razy gorzej niż wczoraj. ale skurczy i tak nie mam. załamać się idzie. nie odzywam się wiele, bo odwiedził nas mój brat, sprzątam, biegam po domu, ( i po schodach oczywiście) gotuję...

lilou - ja łuku dwa razy nie zaliczyłam ( na początku ciąży, mdliło mnie, miałam stresa na maxa ) i w końcu postanowiłam odpuścić sobie na jakiś czas Pandorka - współczuję.... Mitaginka, Krakowianka - trzymam za Was kciuki ja chodzę, jeżdzę po wertepach, robię zakupy, sprzątam na maxa i...

dzień dobry pączusie:-D Mitaginko - trzymaj się. dobrze, że podają sterydy, zawsze to bezpieczniej dla Maluszka. skurcze mam i nic więcej się nie dzieje. biorę się za mega porządki do południa, potem zakupy a na 18 goście. kurcze...to już dwa lata miłego dnia

MItaginka - trzymamy kciuki Wygoniłam moich mężczyzn z domu, a sama do papierów. muszę jeszcze tyle zrobić, a ledwo chodzę od rana. dwa paracetamole ciut pomogły, niestety ostry ból ( tak jakby szyjki) pojawia się co kilka-kilkanaście minut. jakby mnie coś rozrywało. wrrr złośliwość losu, ja już...

dzięki Baby, właśnie przeszukałam temat i znalazłam o Mitgince...wczoraj byłam nieprzytomna ja to mam obawę, ze jeszcze i do terminu dochodzę. nie wyobrażam sobie 3 tyg chodzić z myślą, że może to już dziś. pewnie w takim wypadku, jak już zacznie się poród, to go zbagatelizuję, bo przecież...

może nie przesadzam ze zdrowym odżywianiem, ale w mojej diecie jest :dużo warzyw, owoce, raczej swojskie wędliny i kiełbasa. dużo jogurtów i mleka. mięsko też raczej z własnej hodowli . fakt, że od dłuższego czasu miałam marny apetyt, choć dla odmiany czasem w nocy budzi mnie totalny głód i...