reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2011

Ja też życzę NAM wszystkiego "naj" w naszym dniu :-)

justyna4don - jeśli mogę zapytać to gdzie będziesz rodziła???

Ja na pewno do Biziela pojadę. Tam rodziłam dwa lata temu bo stwierdziłam, że mają dobry sprzęt, okazała się jak to pan dr. Socha powiedział "będzie cc bo pani jest za wąska, a dziecko za duże" teraz chce mi się z tego śmiać:-D synuś miał prawie 4 kg, a ja taka "malutka" jestem:-) Nie mogłam narzekać na personel bo naprawdę świetnie się mną zajęli! Nie wiem jak to wygląda gdy rodzi się naturalnie ale nie słyszałam, żeby kobiety narzekały. Więc teraz też zamierzam tam jechać chociaż na 95% będzie cc.
 
reklama
to znowu ja
skurcze na ktg do 70, co 10-15minut. rozwarcie - szyjka przepuszcza palec i ani drgnie ( już od tygodnia)
główka wysoko....a ja w domu. doktor stwierdził, że przy takim tempie, to jeszcze do terminu dociągnę. dopiero wtedy będzie interweniował. tętno super, rusza się łobuz ciągle.....
i tylko ja mam dość
biedactwo Ty nasze, musisz wytrzymać w takim razie, tule cieplutko i trzymam kciuki,żeby w końcu się rozwinęło
 
Witam kochane Brzuchatki!

Anawoj - a czytając spodziewałam się, że zaraz jakiś sms sie pojawi, a tu niespodzianka. Trzymaj się, choć współczuję Ci jak nie wiem. A nie może Cię ten lekarz oksy dopalić na oddział położyć, a nie tak Cie ganiać.....

Za mitaginkę trzymam kciuki - i owszem to możliwe że rozwarcie się zmiejsza. Ja 2 lata temu trafiłam z rozwarciem do szpitala, spanikowana jak diabli, bo prosto z wizyty u ginki niemal do szpitala, a do domu wróciłam zamknięta prawie. Pytałam potem innego lekarza,bo tam gdzie wtedy leżałam to zero info, i tłumaczył, że to wszystko jest możliwe.

Krakowianko - myśl pozytywnie, nie wolno Ci się martwić, bo to szkodzi. Spróbuj na sobie tzw. wizualizacji, że Staś rośnie, że przybiera na wadze, pracuje nad nim i sobą, jak Ty jesz, to i on itp itd.Wiara potrafi zdziałać cuda. A tu kciuki za Was trzyma całe grono kwietniówek.

I nie wiem co więcej miałam napisać, jakaś rozkojarzona jestem z głodu chyba. Budyń sobie zrobię.
 
Anawoj, witaj w domu :) Dzielna jesteś, ale jak tak ze skurczami do terminu można wytrzymać ????

wczoraj jak na ktg nie zapisywały się skurcze, a mnie rwało, to już byłam skłonna uwierzyć, że jakaś durna idiotka ze mnie. położne podśmiewały się itp...dziś lekarz powiedział, że gdybym miała ze 3-4 cm rozwarcia, to byśmy powalczyli.ale moja szyjka jest jak to powiedział "ciężarna" i normalna jak to u kobiety "weteranki porodowej" także jeśli któraś mamuśka czeka na 2 lub 3 dziecko, to 2cm rozwarcia nic nie znaczą. można tak niemal całą ciązę przechodzić.
jest mi bardzo ciężko, psycha już siada. gdybym miała nawet przenosić ciążę do 42tyg byłoby lepiej, niż gdy od miesiąca słyszę, że lada dzień mogę urodzić, bo dzidziol duży, główkę próbuje wetknąć na miejsce. od piątku mam skurcze, które wcale nie są takie łagodne, tym bardziej, że mam chore nerki i każdy skurcz powoduje ich ból.
mam brać nospę, bo po co bez sensu cierpieć....kurcze...ale ja już chcę urodzic ...
przepraszam Was, ze tak marudzę, ale jest mi bardzo, bardzo źle
 
Witam kochane Brzuchatki!

Anawoj - a czytając spodziewałam się, że zaraz jakiś sms sie pojawi, a tu niespodzianka. Trzymaj się, choć współczuję Ci jak nie wiem. A nie może Cię ten lekarz oksy dopalić na oddział położyć, a nie tak Cie ganiać.....

ja miałam CC równo 2 lata temu i nie jest bezpiecznie podawać oxy...bo jak mi nasili za mocno skurcze, to macica może pęknąć.
rozwiązaniem byłoby zrobienie CC już dziś.....nie wiem czemu doktor nie chciał. serio...tak bardzo liczyłam na to. powiedział, że jeśli dotrwam do terminu i główka dalej sie nie wstawi, wtedy zadziała. muszę czekać, nie mam alternatywy, w Łomży ze skurczami od razu by mnie położyli na patologii, ale nikt mi CC by nie zrobił. ( Janek miał 4200 i ułozony pośladkami i to też nie było wskazaniem do CC)
 
ja miałam CC równo 2 lata temu i nie jest bezpiecznie podawać oxy...bo jak mi nasili za mocno skurcze, to macica może pęknąć.
rozwiązaniem byłoby zrobienie CC już dziś.....nie wiem czemu doktor nie chciał. serio...tak bardzo liczyłam na to. powiedział, że jeśli dotrwam do terminu i główka dalej sie nie wstawi, wtedy zadziała. muszę czekać, nie mam alternatywy, w Łomży ze skurczami od razu by mnie położyli na patologii, ale nikt mi CC by nie zrobił. ( Janek miał 4200 i ułozony pośladkami i to też nie było wskazaniem do CC)
To nie wiedziałam, że może pęknąć.
Ale dziwny ten Twój lekarz, boi się czegoś czy jak... Nic no taka nasza służba zdrowia szkoda gadać, i gdzie to sławetne "rodzić po ludzku"??
 
to już mój 3 lekarz w tej ciąży. pierwszy mnie wkurzył niefrasobliwością w podejściu do badań. no bo "po cholerę"badać glukozę, krew czy inne takie....drugi lekarz wypisuje mi L4 i w sumie to tyle. dopiero ten trzeci dokładnie mnie przebadał, omawia ze mną "swoje metody"
wg niego, jeśli nie ma zagrożenia, a termin nie minął, nawet przy CC powinno się czekać na naturalny początek porodu. bo to pomaga w laktacji,przystosowaniu dzidziusia do życia po tej stronie brzuszka i lepsze dla macicy.
komuś muszę zaufać, bo zwariuję
 
reklama
Anawoj, podziwiam Cię ... Nie wiem czy bym z tymi bólami tak wytrzymała. Może jedź do innego szpitala, gdzieś gdzie zrobią Ci CC.... chociaż z drugiej strony patrząc, to oni chyba chcą jak najlepiej dla dziecka. Szkoda tylko, że Ty się musisz tak męczyć, zamiast relaksować przed porodem.
 
Do góry