reklama
anisad
Fanka BB :)
spuchły mi nogi!!!! nie widać moich kostek!!! szok normalnie, nie miałam tak nigdy. helppp
Ja tak mam od miesiąca. Nawet zegarek mnie uciska, obrączka zostawia ślad na palcu, a kostek nie widzę od dawna.
A
asiunia876
Gość
Po pierwsze krakowianka trzymaj sie kochana dzielnie tam :-) przesylam stosty pozytywnej energii i buziakow
Ja wczoraj nie pojechalam na IP z tym paluchem bo mama miala przyjechac a nie przyjechala... Posmarowalam sobie mascia Voltarol i jest troche lepiej. Tzn nadalspuchniety ale moge chodzic :-) takze mysle ze to sciegno sobie mocno obilam/naderwalam i poprostu musi dojsc do siebie.
Dzis snil mi sie pogrzeb mojej tesciowej ktora od 23lat nie zyje... Gdzies na ogrodzie u mojej babci...
Kiedys slyszalam ze jak sni sie smierc, pogrzeb lub zegnanie zmarlego to nasza dusza sie oczyszcza...
Ahhh normalnie prysznic dla duszy haha
ja dzis znowu caly dzien sama P pracuje do wieczora... Ja juz chce next week :-)
Mi w 1 ciazy brzuch opadl na miesiac przed terminem. Rowniutki miesiąc. Teraz mam nisko juz od dawna, a to porodu mi daleko wiec to roznie :-) sa dziewczyny co im wogole brzuchol nie opadl i urodzily :-)Któraś z Was pisała, że brzuch opada 2 tygodnie przed terminem. Oby to nie była prawda, bo ja mam już nisko. Oddycham swobodnie, za to siąść nie mogę normalnie, bo brzuch mi się kładzie na udach. Poza tym widać, że jest niżej a pod żebrami więcej miejsca. A może stąd te moje bóle były. Ja nie wiem, za tydzień wizyta u ginki, zobaczymy, co powie.
To razem idziemy do poloznej bo ja tez mam wizyte w czwartek :-) hihijuz nie moge sie doczekac wizyty u poloznej a to dopiero w czwartek...
Kazdemu dziecku skacze. Nie ma tak ze jest rowna krecha non stop. U mnie skakalo od 120 do 150 ale srednio bylo najczesciej w okolicach 138.Wróciłam własnie z ktg i od ginki .Mi też skakało tętno dziecka od 100 do 150 ,ale głownie to było 120 ,127 ,133 i tak w kółkczywiście mała uciekała więc czasami była cisza i znowu powracała.W szpitalu mi powiedzieli że 33 tydzień to za wcześnie na ktg ,najlepiej zacząć od 36 tygodnia bo wtedy zapis jest ciągły i bardziej przejzysty .
Moja ginka upiera się że to dobra pora na ktg dlatego mi dzisiaj znowu zrobiła ,ale tak prawda że córka moja nie lubi jak cos ją ściska (chodzi mi o pasy)i dała mi kilka kopniaków w żebra,pępek,i z główki też dostałam .I uciekała ,30 minut leżenia a co chwila przerwa w zapisie .
Ehhh pamietam ten bol w 1 ciazy... Masakra jakas. Ciesze sie ze teraz mi nogi odpuscilo jedynie rece mi lekko napuchly ale delikatnie... A i tak jest to wielkim dyskomfortem... Tule mocno :-)spuchły mi nogi!!!! nie widać moich kostek!!! szok normalnie, nie miałam tak nigdy. helppp
Ja wczoraj nie pojechalam na IP z tym paluchem bo mama miala przyjechac a nie przyjechala... Posmarowalam sobie mascia Voltarol i jest troche lepiej. Tzn nadalspuchniety ale moge chodzic :-) takze mysle ze to sciegno sobie mocno obilam/naderwalam i poprostu musi dojsc do siebie.
Dzis snil mi sie pogrzeb mojej tesciowej ktora od 23lat nie zyje... Gdzies na ogrodzie u mojej babci...
Kiedys slyszalam ze jak sni sie smierc, pogrzeb lub zegnanie zmarlego to nasza dusza sie oczyszcza...
Ahhh normalnie prysznic dla duszy haha
ja dzis znowu caly dzien sama P pracuje do wieczora... Ja juz chce next week :-)
anawoj dosyć żartów!! nie musisz być kwietniówka!!! zmykaj na te porodówkę!
asiunia biedaczko, ja to Ci współczuję że ten Twój P ciągle pracuje a Ty ciągle sama z Dżosiem.
kurde masz chociaż z kim pogadać? bo mój dwulatek (no już niedługo dwulatek) to tylko mama, tato, niam niam i takie tam...ehhh Starszak w jego wieku to już wierszem mówił, a ten się uwziął i nie pogadasz!!
też wczoraj zauważyłam spuchnięte palce u dłoni i kostek nie widać!!
ja nie chcę w marcu!! ja chcę w kwietniu!!
coś mnie tam kłuje, ale pewnie szyjka dalej trzyma ja to jak aenye...poród, akcja rozpoczęta a rozwarcia brak i słyszę tylko: nie przyj!! toż to na filmach na odwrót było
głodna to ja jestem od rana! jak tu być na diecie jak frytki bardziej smakują od jogurtu??!! idę pomidorówkę wsunąć...
siet!! wiecie co, luty krótki miesiąc i mi wypłacili mniej o 200 zł za L4 bez sensu. 100% to ma być 100% a nie raz więcej raz mniej. dobrze że marzec długi....a w kwietniu zapłacą za 16 dni urlopu czyli prawie jedna wypłata więcej heh dobrze że sobie o tym wczoraj przypomniałam, mogę jakieś wydatki zaplanować hahahah
no to ja zmykam na zakupowy poczytać, mój ulubiony wątek, chociaż teraz się coś o oliwkach rozgadałyście a to takie mało fascynujące zakupy
Młody śpi, muszę chałupę ogarnąć bo masakra!!!
mamusie już istniejących małych dzieciątek. czy wy podnosicie swoje dzieci?
bo ja cholera jak Młodego podniosę to się mega źle czuję, zaraz mi niedobrze i brzuch mnie boli, wszak to 13kg!! ale nie podnieś tu zbuntowanego dwulatka!!!!!!
asiunia biedaczko, ja to Ci współczuję że ten Twój P ciągle pracuje a Ty ciągle sama z Dżosiem.
kurde masz chociaż z kim pogadać? bo mój dwulatek (no już niedługo dwulatek) to tylko mama, tato, niam niam i takie tam...ehhh Starszak w jego wieku to już wierszem mówił, a ten się uwziął i nie pogadasz!!
też wczoraj zauważyłam spuchnięte palce u dłoni i kostek nie widać!!
ja nie chcę w marcu!! ja chcę w kwietniu!!
coś mnie tam kłuje, ale pewnie szyjka dalej trzyma ja to jak aenye...poród, akcja rozpoczęta a rozwarcia brak i słyszę tylko: nie przyj!! toż to na filmach na odwrót było
głodna to ja jestem od rana! jak tu być na diecie jak frytki bardziej smakują od jogurtu??!! idę pomidorówkę wsunąć...
siet!! wiecie co, luty krótki miesiąc i mi wypłacili mniej o 200 zł za L4 bez sensu. 100% to ma być 100% a nie raz więcej raz mniej. dobrze że marzec długi....a w kwietniu zapłacą za 16 dni urlopu czyli prawie jedna wypłata więcej heh dobrze że sobie o tym wczoraj przypomniałam, mogę jakieś wydatki zaplanować hahahah
no to ja zmykam na zakupowy poczytać, mój ulubiony wątek, chociaż teraz się coś o oliwkach rozgadałyście a to takie mało fascynujące zakupy
Młody śpi, muszę chałupę ogarnąć bo masakra!!!
mamusie już istniejących małych dzieciątek. czy wy podnosicie swoje dzieci?
bo ja cholera jak Młodego podniosę to się mega źle czuję, zaraz mi niedobrze i brzuch mnie boli, wszak to 13kg!! ale nie podnieś tu zbuntowanego dwulatka!!!!!!
Ostatnia edycja:
..aenye
Mama grudniowa'06
ja juz rzygam dniami spedzanymi ciagle w domu. zle to na mnie wplywa, psycha siada, czuje sie bezwartosciowa i glupia, nie mam sil walczyc nawet ze sprzataniem. zero energii, odpoczynek ustawiczny rozleniwia mnie i mam po prostu dosc wszystkiego.
dlatego chce dzis wyjsc. bosz, chce wyjsc..!!!!!!! i nie wiem dokad..
moze z dzieciakami do marketu podjade, zaplace im za malpi gaj, niech poskacza troche.. a ja moze kocyk malemu kupie.. (dzis wyjelam kocyk po Filipku, ten, ktory chcial oddac dzidzi i zabral mi zaraz, powiedzial, ze to jego i nie odda, ze pozyczy tylko. takze moze dla swietego spokoju kupie drugi).
ogolnie ryczec mi sie chce nad soba.
ale pralka z pierwszymi ciuszkami sie pierze :-)
dlatego chce dzis wyjsc. bosz, chce wyjsc..!!!!!!! i nie wiem dokad..
moze z dzieciakami do marketu podjade, zaplace im za malpi gaj, niech poskacza troche.. a ja moze kocyk malemu kupie.. (dzis wyjelam kocyk po Filipku, ten, ktory chcial oddac dzidzi i zabral mi zaraz, powiedzial, ze to jego i nie odda, ze pozyczy tylko. takze moze dla swietego spokoju kupie drugi).
ogolnie ryczec mi sie chce nad soba.
ale pralka z pierwszymi ciuszkami sie pierze :-)
anisad
Fanka BB :)
mamusie już istniejących małych dzieciątek. czy wy podnosicie swoje dzieci?
bo ja cholera jak Młodego podniosę to się mega źle czuję, zaraz mi niedobrze i brzuch mnie boli, wszak to 13kg!! ale nie podnieś tu zbuntowanego dwulatka!!!!!!
Nie żartuj, że podnosisz 13 kg !!!!!! Widzę, że Ci się spieszy do szpitala? Przecież 13 kg to strasznie dużo !
Ja swojej córy nie podnoszę :-) Może dlatego, że już 30 kg waży....
..aenye
Mama grudniowa'06
ja podnosze co jakis czas, nic mi sie nie dzieje, ale ja to - odpukac - zadnych problemow z brzuchem nigdy nie mialam.
anisad
Fanka BB :)
Jednej kobiecie nie zaszkodzi, a u innej może mieć opłakane skutki. Po co ryzykować... Przecież zostało tak niewiele do końca ciąży :-)
A
asiunia876
Gość
asiunia biedaczko, ja to Ci współczuję że ten Twój P ciągle pracuje a Ty ciągle sama z Dżosiem.
kurde masz chociaż z kim pogadać? bo mój dwulatek (no już niedługo dwulatek) to tylko mama, tato, niam niam i takie tam...ehhh Starszak w jego wieku to już wierszem mówił, a ten się uwziął i nie pogadasz!!
mamusie już istniejących małych dzieciątek. czy wy podnosicie swoje dzieci?
bo ja cholera jak Młodego podniosę to się mega źle czuję, zaraz mi niedobrze i brzuch mnie boli, wszak to 13kg!! ale nie podnieś tu zbuntowanego dwulatka!!!!!!
No niestety, P jedzie do pracy jak ja jeszcze śpie a w domu ląduje ok 19.15 bo teraz do innego miasta dojezdza...
Teraz rozumiesz dlaczego musze zrobic i przygotowac wszystko jak P bedzie mial ten tydz wolny? Bo inaczej nie damy rady. Przychodzi wieczorami zmachany i nie w glowie mu malowanie czy zakupy dzieciece.
No pogadac to jedynie z wami :-) Josh juz mowi ladnie, śpiewa, recytuje reklamy i normalnie z nim pogadasz, ale o czym rozmawiac z 2,5latkiem? On ma w glowie tylko auta, bajki i chuśtawki;-)
No pewnie ze go podnosze. Kilka do kilkanastu razy dziennie, a wazy juz 18kg. Nosze, przenosze, podnosze, sciagam, wyciagam itp. Kregoslup wysiada, brzuchol boli no ale co robic? Takie zycie matki;-) Na poczatku strasznie mnie to martwilo, wiem np ze ten moj bolacy brzuch jest wlasnie wynikiem noszenia Josha, no ale co tam. Szyjka dluga i twarda na nic sie nie szykuje
jedynie Maduś w brzuchu czasami kopie brata jak zabardzo przytula sie do mamy
reklama
nati - zaciskam mocno kciuki, a Ty jeszcze musisz nogi mocno zacisnąć.
Marma, mitaginko - bądźcie dzielne kobietki!
krakownianko - ty też. I narzekaj sobie ile chcesz. Przecież po to masz taką liczną babską grupę wsparcia. My tez narzekamy na coś non stop.
baby - baw się dobrze! najlepiej!!
lenko - ogromnie współczuję choroby koteczki. Mam ogromną nadzieję, że wydobrzeje.
Cucumberku - ta historia z położną i lekarzem zaje****fajna Musiał się nieźle skrzywić bo większość mężczyzn na samą myśl o bólu jajek to się skręca.
Z Twoimi szczurkami to podobnie jak u mnie. My kupiliśmy koty w czerwcu (tzn. jednego dostałam w prezencie, a kotkę wziął ekstra mąż bo serca nie miał jej zostawić) - od kwietnia czekając aż podrosną a na początku sierpnia się zorientowałam, że jestem w ciąży I tak sobie tłumaczę, że te bliźniaki mnie tak odstresowały, że się udało.
U mnie od rana sprzątanko, ale ja tak lajcikowo, a zasuwa mąż. Na obiad będą placki ziemniaczane, bo chodzą za mną od kilku dni,tylko usmażyć muszę. Dobrze że mam maszynę do ścierania, bo na tarce to bym świra dostała od ścierania. I chyba do tego nugetsy do frytownicy wrzucę. Czekam aż chłopina wróci z zakupów i myjni i będę smażyć.
Córunia żyć mi nie daje, od 8 odkąd wstałam średnio co 15-20 minut idę siusiu. Mam takie parcie, że pęcherz rozrywa, a leci tyle co nic. Stanu zapalnego nie mam,bo wczoraj świeże wyniki odebrałam,więc to Mała łobuzuje. Głową na pęcherz, nogami w żołądek -zgaga pali jak nigdy. No, to i ja sobie ponarzekałam. A poza tym wszystko super.
Marma, mitaginko - bądźcie dzielne kobietki!
krakownianko - ty też. I narzekaj sobie ile chcesz. Przecież po to masz taką liczną babską grupę wsparcia. My tez narzekamy na coś non stop.
baby - baw się dobrze! najlepiej!!
lenko - ogromnie współczuję choroby koteczki. Mam ogromną nadzieję, że wydobrzeje.
anawoj, bo mężczyźni lekarze nie potrafią sobie wyobrazić tego bólu nawet. Poza tym kobiety chyba i tak mają wyższy próg bólu niż faceci. Ja kiedyś słyszałam od położnej jak broniła pacjentki, która przeżywała ból. On jej mówi: i co pani tak przeżywa, niech się pani uspokoi. Na to położna: panie doktorze, czy ktoś kiedyś pana kopnął w jaja? Bolało? To niech sobie pan wyobrazi, że ktoś pana tak kopie co 10 minut przez 10 godzin.
Morgaine, a mam i to dwa a właściwie dwie szczurzyce Kupiliśmy pod koniec czerwca, żeby zobaczyć czy się nadajemy na rodziców A miesiąc później się okazało, że szybciej się dowiem, czy się nadajemy
Cucumberku - ta historia z położną i lekarzem zaje****fajna Musiał się nieźle skrzywić bo większość mężczyzn na samą myśl o bólu jajek to się skręca.
Z Twoimi szczurkami to podobnie jak u mnie. My kupiliśmy koty w czerwcu (tzn. jednego dostałam w prezencie, a kotkę wziął ekstra mąż bo serca nie miał jej zostawić) - od kwietnia czekając aż podrosną a na początku sierpnia się zorientowałam, że jestem w ciąży I tak sobie tłumaczę, że te bliźniaki mnie tak odstresowały, że się udało.
U mnie od rana sprzątanko, ale ja tak lajcikowo, a zasuwa mąż. Na obiad będą placki ziemniaczane, bo chodzą za mną od kilku dni,tylko usmażyć muszę. Dobrze że mam maszynę do ścierania, bo na tarce to bym świra dostała od ścierania. I chyba do tego nugetsy do frytownicy wrzucę. Czekam aż chłopina wróci z zakupów i myjni i będę smażyć.
Córunia żyć mi nie daje, od 8 odkąd wstałam średnio co 15-20 minut idę siusiu. Mam takie parcie, że pęcherz rozrywa, a leci tyle co nic. Stanu zapalnego nie mam,bo wczoraj świeże wyniki odebrałam,więc to Mała łobuzuje. Głową na pęcherz, nogami w żołądek -zgaga pali jak nigdy. No, to i ja sobie ponarzekałam. A poza tym wszystko super.
Podziel się: