Wyniki

Ja widziałam też takie,gdzie są rozpisane na tygodnie po miesiączce. :tak: Czyli takie,jak gin przeważnie wylicza terminy porodu (wychodzi,że to te tygodnie ciąży,o których pisałaś). :tak:

A My już z Zuzią byłyśmy w mieście po bukiety dla Mamusi mej. :-) Teraz Młodzinka poszła do Babci,a ja szukam przepisu na jakieś dobre paszteciki w cieście drożdżowym,bo mam na nie straszną ochotkę. :tak: Powodzonka na dietce! :tak: Tulam... I na "pocieszenie" powiem Ci,że,gdy ja...

Kopenhaska. :tak:

Tosia,trzymam &&& za dobre wyniki. :tak: Myszka, minus 7kg. :-D

Witam poświątecznie. :tak: Dziś moja Mamcia kończy 50 lat. :-)

Ja nie wiem,czy będę testować,bo dziś śnił mi się pozytywny test ciążowy... Jakiś czas temu miałam też taki sen i co? I staram się dalej... :-(

Tak sobie do Was zaglądnęłam na chwilkę,a tu taaaaaaakie miłe słówka od rana! :szok: :-D Rada? Słońce,nie mam na to żadnej rady. :sorry2: Jakoś tak samo mi wychodzi,nawet nie wiedziałam,że to jest aż tak dobrze postrzegane tutaj,hehe. ;-) Zuzia mi pomaga,więc jakoś się udaje. :-) Na forum...

Ja wpadłam Wam Dziewczynki życzyć : Mokrych jajek i dłuuuugiej kiełbachy! :-D Czyli : Wesołych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy! :-) BoboVita - Świąteczna Kartka Wielkanocna

Hej na chwilkę. ;-) Wczoraj też sobie zafundowaliśmy przytulanki - może wystarczą. :sorry2: A dziś już raczej odstawiam dietę (dziś 13ty dzień). Będę pitrasić i muszę kilka rzeczy popróbowac,więc dieta mija się z celem. :tak: Wynik: -7kg. :-D Pięęęęękne! :-) Lopop,z okazji...

Wróciłam z miasta z farbą,koszulą dla Zuzi i kurtką dla mnie - nareszcie. :-) Pranie mi się kończy wirować,obiad dla G. się dusi,więc zaraz idziemy z Zuzią na dwór. :tak: A spać mi się chce potwornie... To pewnie efekt tego,że dziś przedostatni dzień diety,a w nim brak kawy. :-( Ledwo żyję...

Miss,dzięki za pocieszonko. ;-) Ja zmykam po farbę,bo muszę sobie odrost zrobić. :tak:

Bry. ;-) U Nas z fasolki w tym cyklu,chyba,znowu nici. :-( Od kilku dni "swędzi" mnie w gardel,a wczoraj wieczorem,to już miałam mega ataki kaszlu... Aż mi gorączka podskoczyła. Przytulanek nie było - tylko w środę,po wizycie u gina - tak,jak zalecił. ;-) Ale nie łudzę się,że to wystarczyło...

My byłyśmy 2h na podwórku - Zuzia zaliczyła piaskownicowanie,a później schowałam 2 wielkie gazony z choinkami i postawiłam mniejsze - z bratkami. :-) I w kilka innych doniczek też powkładałam,więc się kolorowo na ogródku zrobiło - a z tyłu domu budowlany syf. :-p Maćku,no ja marzę,żeby przed...

Witamy. :-) My idziemy na podwórko. :tak: A tu Nasza kuchenna ozdoba. :-D Baj! ;-)

Idę wywiesić dywaniki,bo się wyprały. :-p

Jak tylko skończę u siebie,to podjadę. :-p ;-) Dywaniki się piorą,klatka umyta,obiad się gotuje. :-) Idę "kąpać" kwiatki. :tak:

Ok,idę zrobić,to co mam w planach. ;-) Zuzia szaleje z królikiem,więc mam szansę,by przy okazji umyć klatkę. :-p Zajrzę za jakiś czas. :tak:

Maćku,co do sprawdzenia owulki,to ja nawet nie wiem,czy mogę się do tego lekarza wcisnąć tak bez kolejki. :sorry2: Nie wpadłam na to,żeby się podpytać. :no: Ja czekam tylko do lipca. Tylko,bo to już 3 miesiące max. ;-) Jestem wtedy z G. umówiona na Jego badanka,no i z nimi wędruję do tego...

A ja się po tych dwóch postach tak wzruszyłam,że aż mi łzy poleciały... G. tez się boi o swoją płodność,jak to wczoraj pisałam. Chyba wiem dlaczego - ze względu na swoją przeszłość... Ach Boże,to wszystko jest takie okrutne nie raz. :-(

Maćku,ja szłam przerażona,że powie mi coś niedobrego. Powiedział,że wszystko jest ok i to mnie cieszy. Każdy organizm jest inny - dobrze o tym wiesz. I ja wierzę,że u mnie ten pęcherzyk pęknie... Wierzę,bo przecież mam Zuzię i nie potrafię dopuścić do siebie innej myśli,niż ta,że mogę mieć drugą...

Bry mroźnie. ;-) Byliśmy na prezentacji,a po powrocie takie wygibasy w wyrku robiliśmy,że aż mnie kręgosłup dzis boli. :-D ;-) Batonik,to ZG chyba najbardziej nie lubisz? :-p ;-) A co do takiego dnia,hm... Jakoś skojarzyć nie mogę,czy taki u mnie jest. :laugh2: ;-) Tak,tylko ja...

Wściec się można! :wściekła/y: Leje,jak chol*ra! :wściekła/y: Ale przynajmniej zrobiłam z Zuzią porządek w Jej zabawkach. :tak: ;-) Żabko,tak w sobotę koniec. :-)

No to nie kracz. ;-)

Czyli nie kupuj. :-p

Ja bym wolała roletę,żeby nie psuła efektu po bokach - jak firanka. ;-) Ale to tylko mój gust. :tak:

:szok: Nie no,ale mój Grzesiek też jest zazdrosny. :sorry2: Ja nie wiem,nosi się te GPSy na palcach,a Oni nadal swoje! :-D ;-) :-p Główka do góry - przejdzie mu ta złość. :tak: Też już bym chciała te korki i śledzie (tampony i podpaski :-p) zamienić na ciążowe witaminki. :tak: Zdrowsze i...

A ja sobie wczoraj w Carrefourze kupiłam wok i właśnie szykuję w nim obiadek dla Grześka (Zuzia poszła do Babci na rosołek :-) ) - warzywa na patelnię z mięskiem. :tak: Ciekawe,czy się sprawdzi. :cool2: Bo jak tak,to sobie w nim uduszę warzywka z ryżem po dietce. :-) Jejku,już bym też chciała...

Hehehe,no ja też najbardziej lubię Kłapouchego. :-D ;-)

Śliczna. :-) Ja też pierwszą,jaką kupiłam Zuzi,była z Kubusiami. ;-) Bo sama jestem fanatyczką tej bajki,haha. :-D :-p Tosia,jak po rozmowie?

Scully,no bo po co płacić za coś,co można mieć "za darmo" na luzie. ;-)