reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

reklama
a ja kochane wczoraj do was wieczorem niezajrzalam bo padlam jak mucha nawet niewiem kiedy rano przyszedl maz z pracy i do mnie a ty w ubraniu dzis spisz???a ja w szoku o co chodzi i wogole ze to juz rano jak przeciez byl wieczor hehehe ale martwi mnie to ze przez to ze usnelam ominelam 1 porcje ziolek ale dzis juz dalejk bede pila wczoraj byl jakis kijowy dzien(popoludnie) glowa bolala i zab sie odzywal i ropka w nim a ja dentysty sie boje jak diabel swieconej wody :-(
Ja tez mialam wczoraj ciezki dzien... To pewnie przez pogode, bo strasznie lalo!

zmykam do pracy:-D jeszcze tydzien ;-) już powoli planuję sobie jak i co powiem:tak:

mmo smutnego początku dla niektórych :-( miłego dnia zyczę
Ale komu?

macku jajka juz wczoraj z rana wyslalam z pospiechu zapomnialam wsadzic gratisu :-( a spojrzalabys na moj wykres??znow tempka plata mi figle :-(
A pieniazki juz przyszly?

Na podstawie kilku dni ciezko cokolwiek powiedziec... Musisz chyba jednak poczekac jeszcze na rozwoj sytuacji.
 
Ostatnia edycja:
kochalismy sie w dzien grubej krechy na tescie owu... ale ja jestem taka podenerwowana chyba tym wszystkom ze w koncu po lekach jest szansa a on tak do tego podchodzi ze napewno takiej amy antos moj jak bedzie chcial wrocic to nie wroci do takiej mamy zlej :-:)-(
w ogole to najchetniej poszlabym do pokoju zaszyla sie w kat i sobie poplakala....:-:)-(
ja nie am sluu plodnego ... on ajara i pije jak wczesniej pisalam dosc czesto alkohol i jego plemniki pewnjie tez nie sa super ekstra silne wiec pewnie sobie nie poczekaja na jajeczko moje :-:)-( do dupy to wszystko....

kurczepomagam mu w tym kredycie wczoraj mial humor taki sobie siedzial i smutny byl i za cholere niepowiedzial o co chodzi a ja chyba z godzine probowalam z nieg to wyciagnac no i teraz do mnie pisze ze tylko o sobie mysle i na jego rpoblemy nie patrze. kredyt mu wczoraj obdzwonilam i poprosiklam mame bo ma wtyki zeby mu pozwolili na raty o baba powiedziala w windykacji z emusi polowe a raz wplacic i sie udalo zalatwilismty z mama a on nawet dziekuje nie powiedzial... a teraz mowi ze ja sie tylko soba zajmjuje :-(
 
Ja tez mialam wczoraj ciezki dzien... To pewnie przez pogode, bo strasznie lalo!


Ale komu?


A pieniazki juz przyszly?

Na podstawie kilku dni ciezko cokolwiek powiedziec... Musisz chyba jednak poczekac jeszcze na rozwoj sytuacji.
tak juz doszly a padalo wczoraj???jakos mi tak mokro sie na dworzu wydaje ale tak spalam ze nic nieslyszalam ze pada a z tempka to juz zaczynam miec dosc jej mierzxenia co cykl to jakies dziwadla io tylko skolowana jestem potem niepotrzebnie chyba przestane prowadzic cykl :-(
kochalismy sie w dzien grubej krechy na tescie owu... ale ja jestem taka podenerwowana chyba tym wszystkom ze w koncu po lekach jest szansa a on tak do tego podchodzi ze napewno takiej amy antos moj jak bedzie chcial wrocic to nie wroci do takiej mamy zlej :-:)-(
w ogole to najchetniej poszlabym do pokoju zaszyla sie w kat i sobie poplakala....:-:)-(
ja nie am sluu plodnego ... on ajara i pije jak wczesniej pisalam dosc czesto alkohol i jego plemniki pewnjie tez nie sa super ekstra silne wiec pewnie sobie nie poczekaja na jajeczko moje :-:)-( do dupy to wszystko....

kurczepomagam mu w tym kredycie wczoraj mial humor taki sobie siedzial i smutny byl i za cholere niepowiedzial o co chodzi a ja chyba z godzine probowalam z nieg to wyciagnac no i teraz do mnie pisze ze tylko o sobie mysle i na jego rpoblemy nie patrze. kredyt mu wczoraj obdzwonilam i poprosiklam mame bo ma wtyki zeby mu pozwolili na raty o baba powiedziala w windykacji z emusi polowe a raz wplacic i sie udalo zalatwilismty z mama a on nawet dziekuje nie powiedzial... a teraz mowi ze ja sie tylko soba zajmjuje :-(
nie mow chop mze sie uda jednak a jak ci to pomoze to idz gdzies i polpacz to czasem pomaga pozwala rozluznic emocje
 
kochalismy sie w dzien grubej krechy na tescie owu... ale ja jestem taka podenerwowana chyba tym wszystkom ze w koncu po lekach jest szansa a on tak do tego podchodzi ze napewno takiej amy antos moj jak bedzie chcial wrocic to nie wroci do takiej mamy zlej :-:)-(
w ogole to najchetniej poszlabym do pokoju zaszyla sie w kat i sobie poplakala....:-:)-(
ja nie am sluu plodnego ... on ajara i pije jak wczesniej pisalam dosc czesto alkohol i jego plemniki pewnjie tez nie sa super ekstra silne wiec pewnie sobie nie poczekaja na jajeczko moje :-:)-( do dupy to wszystko....

kurczepomagam mu w tym kredycie wczoraj mial humor taki sobie siedzial i smutny byl i za cholere niepowiedzial o co chodzi a ja chyba z godzine probowalam z nieg to wyciagnac no i teraz do mnie pisze ze tylko o sobie mysle i na jego rpoblemy nie patrze. kredyt mu wczoraj obdzwonilam i poprosiklam mame bo ma wtyki zeby mu pozwolili na raty o baba powiedziala w windykacji z emusi polowe a raz wplacic i sie udalo zalatwilismty z mama a on nawet dziekuje nie powiedzial... a teraz mowi ze ja sie tylko soba zajmjuje :-(
Tak jak pisze Zabka - jak trzeba to placz do woli. To na pewno pomaga:tak:

Sluzik plodny nie musi byc widoczny za zewnatrz - wystarczy, ze bedzie przy/w szyjce:tak:
A trafic w owulke nie trzeba - plemniki musza kilka godzin byc w drogach rodnych kobiety, aby dojrzec. Moj gin mi ostatnio wlasnie powiedzial, zeby na spokojnie robic dziecko, bo chlopaki zyja minimum 48h, a przy dobrych wiatrach wiecej:tak:
I wcale nie jest powiedziane, ze plemniczki sa slabe - moj M tez pije, pali itp (juz nie wspomne o jego mlodosci;-)) a jego armia jest tylko minimalnie ppoznizej normy i to tylko jesli chodzi o ruchliwosc...

A jesli chodzi o jego zachowanie - faceci tacy sa niestety. Jak to wczoraj powiedziane bylo w sztuce " Dojrzewaja do 6 roku zycia, a pozniej juz tylko rosna":-D Poniewaz to samiec, trudno mu sie przyznac do porazki, a do tego baba mu sprawy zalatwia - masakra;-) To godzi w jego ego;-) Poza tym moze nagromadzily mu sie rozne problemy (strata Antosia pewnie tez mu ciazy na sercu) i nie bardzo moze sobie z tym wszystkim poradzic...

Takze kochana jak juz ktos wczesniej napisal - nie podejmuj zadnych decyzji pod wplywem impulsu. Odczekaj troszke, wyplacz sie, a na pewno bedzie lepiej.:tak:
 
kochalismy sie w dzien grubej krechy na tescie owu... ale ja jestem taka podenerwowana chyba tym wszystkom ze w koncu po lekach jest szansa a on tak do tego podchodzi ze napewno takiej amy antos moj jak bedzie chcial wrocic to nie wroci do takiej mamy zlej :-:)-(
w ogole to najchetniej poszlabym do pokoju zaszyla sie w kat i sobie poplakala....:-:)-(
ja nie am sluu plodnego ... on ajara i pije jak wczesniej pisalam dosc czesto alkohol i jego plemniki pewnjie tez nie sa super ekstra silne wiec pewnie sobie nie poczekaja na jajeczko moje :-:)-( do dupy to wszystko....

kurczepomagam mu w tym kredycie wczoraj mial humor taki sobie siedzial i smutny byl i za cholere niepowiedzial o co chodzi a ja chyba z godzine probowalam z nieg to wyciagnac no i teraz do mnie pisze ze tylko o sobie mysle i na jego rpoblemy nie patrze. kredyt mu wczoraj obdzwonilam i poprosiklam mame bo ma wtyki zeby mu pozwolili na raty o baba powiedziala w windykacji z emusi polowe a raz wplacic i sie udalo zalatwilismty z mama a on nawet dziekuje nie powiedzial... a teraz mowi ze ja sie tylko soba zajmjuje :-(
kochana tytaj chodzi o coś innego, ty sie leczysz bierzesz tabletki zastrzyki i ...nic czyli powoli dociera do niego że coś nie gra i chyba zaczyna się lęk (czy nie wiem fobia) że problem może dotyczyć jego strony a doskonale wszystkie wiemy że każdy facet boi się leczenia i lekarzy i że będzie to jego wina bo on bezpołodny-kurcze ale przed chwilą mi hukną ptak w okno leciał leciał i pach i spadł ogłuszony w ogródek ale sie przestraszyłam
 
:-(Napisalam cos na ten juz wczoraj w moim ostatnim poscie...
Naprawde nie chcialam, zeby zrobilo Ci sie przykro...

Maćku,ja szłam przerażona,że powie mi coś niedobrego. Powiedział,że wszystko jest ok i to mnie cieszy. Każdy organizm jest inny - dobrze o tym wiesz. I ja wierzę,że u mnie ten pęcherzyk pęknie... Wierzę,bo przecież mam Zuzię i nie potrafię dopuścić do siebie innej myśli,niż ta,że mogę mieć drugą Dzidzię. :tak:

Miss,główka do góry - ułoży się! :tak:
Popłacz. To pomaga. Bynajmniej mi. :tak:

A mnie wczoraj po przytulankach zaczął kuć prawy jajnik - mam nadzieję,że ten pęcherzyk pękł. :tak:
Tak bym chciała być już w ciąży... :-(

Zaraz zabieram się za mycie kwiatków i klatkę królika. :tak:
 
reklama
Tak jak pisze Zabka - jak trzeba to placz do woli. To na pewno pomaga:tak:

Sluzik plodny nie musi byc widoczny za zewnatrz - wystarczy, ze bedzie przy/w szyjce:tak:
A trafic w owulke nie trzeba - plemniki musza kilka godzin byc w drogach rodnych kobiety, aby dojrzec. Moj gin mi ostatnio wlasnie powiedzial, zeby na spokojnie robic dziecko, bo chlopaki zyja minimum 48h, a przy dobrych wiatrach wiecej:tak:
I wcale nie jest powiedziane, ze plemniczki sa slabe - moj M tez pije, pali itp (juz nie wspomne o jego mlodosci;-)) a jego armia jest tylko minimalnie ppoznizej normy i to tylko jesli chodzi o ruchliwosc...

A jesli chodzi o jego zachowanie - faceci tacy sa niestety. Jak to wczoraj powiedziane bylo w sztuce " Dojrzewaja do 6 roku zycia, a pozniej juz tylko rosna":-D Poniewaz to samiec, trudno mu sie przyznac do porazki, a do tego baba mu sprawy zalatwia - masakra;-) To godzi w jego ego;-) Poza tym moze nagromadzily mu sie rozne problemy (strata Antosia pewnie tez mu ciazy na sercu) i nie bardzo moze sobie z tym wszystkim poradzic...

Takze kochana jak juz ktos wczesniej napisal - nie podejmuj zadnych decyzji pod wplywem impulsu. Odczekaj troszke, wyplacz sie, a na pewno bedzie lepiej.:tak:

kochana tytaj chodzi o coś innego, ty sie leczysz bierzesz tabletki zastrzyki i ...nic czyli powoli dociera do niego że coś nie gra i chyba zaczyna się lęk (czy nie wiem fobia) że problem może dotyczyć jego strony a doskonale wszystkie wiemy że każdy facet boi się leczenia i lekarzy i że będzie to jego wina bo on bezpołodny-kurcze ale przed chwilą mi hukną ptak w okno leciał leciał i pach i spadł ogłuszony w ogródek ale sie przestraszyłam

A ja się po tych dwóch postach tak wzruszyłam,że aż mi łzy poleciały...

G. tez się boi o swoją płodność,jak to wczoraj pisałam. Chyba wiem dlaczego - ze względu na swoją przeszłość... Ach Boże,to wszystko jest takie okrutne nie raz. :-(
 
Do góry