Wyniki

Otóż to, już pisałam, że wybrałabym się do neurologopedy. U siostry synek miał też problem z jedzeniem. I położna i pediatra twierdzili, że jest ok. Fizjoterapeuta skierowal ich do neurologopedy i okazało się, że dwa wędzidełka do podcięcia, oprócz tego ćwiczenia. Po zabiegu mały już jadł pięknie.

Jednak sprawdziłabym wędzidełko, ale u neurologopedy. Lekarze położne często mówią, że jest ok, a wcale nie jest.

To wszystko zależy od lekarza. Jeśli nie ma przesłanek do CC, to wcale nie musi Ci wystawić skierowania.

18 lat to chyba dobry wiek na rozpoczęcie pierwszej, dorywczej pracy. Żeby mieć grosz na swoje zachcianki. Jak się tak będzie te dzieci bronić przed pracą, to zaraz z 18 latka zrobi się 25 latek albo i 30 latek żyjący na koszt rodziców.

Te dzieci w wieku nastu lat ile mają dokładnie? Moze niedługo będą mogły iść coś dorobić, przynajmniej na swoje zachcianki.

Dokładnie rozszerza dietę, a nie zastępuje nagle mleka stałymi pokarmami. W nocy możesz spróbować ograniczyć mleko, ale w dzień bym mu zostawiła. Mój w wieku 8 miesięcy sam z siebie przestał jeść w dzień mleko, ani piersi ani modyfikowane i zaczął się problem z wagą, słabe przyrosty. w nocy za...

11+2 to rozpoczęty 12 tydzień. Jednak w książeczce ciąży będzie napisane 11, bo liczą się skończone tygodnie. Jak na zaświadczeniu da lekarz to nie wiem

A ile godzin on jest z dziadkiem? Napewno jest dziadkowi też ciężko zajmować się takim małym dzieckiem, ma już pewnie swoje lata, a dwa to jednak facet, im zawsze to jakoś trudniej wychodzi. Ja sobie nie wyobrażam mojego teścia zajmującego się całe dnie naszym synkiem. Może dziadek nie daje...

To jak masz zastój, to masz odpowiedź. Musisz te piersi opróżniać, choćby laktatorem. I prawdopodobnie też w nocy, jeśli mała śpi, a nie je.

Nie masz zastoju? Może mała zjada za mało i coś tam zalega. Druga kwestia, czy masz w miarę luźny stanik, czy nie uciska piersi? A trzecia, to czy leczylas to zapalenie? W sensie, czy byłaś u lekarza? Dostałaś jakieś leki? Bo raz niedoleczone zapalenie lubi nawracać.

Jasne, że problem głównie w głowie. Ale jak to mówią, w zdrowym ciele zdrowy duch. Po co dodatkowo dokładać sobie bodźców, do i tak już przepełnionej głowy. Efektów też nie zobaczysz od razu, potrzeba czasu. Druga kwestia to musisz się nauczyć przed snem poprostu nie myśleć. I to jest mega...

Dziewczyny, a może spróbujcie w ogóle przed snem ze 2 godziny już nie oglądać nic. Żadne tv, telefony itp. przecież to światło niebieskie pobudza organizm, zamiast się wyciszyć to jesteście pobudzone. Może coś poczytać w zwykłej papierowej książce? I przede wszystkim w łóżku nie oglądać, bo mózg...

U mnie 38 stopni w jeden dzień. Dziś rano 36,2 czuje się mega słabo, wodnisty katar, ból gardła i takie okropne drapanie, że trzeba ciągle kasłać. Mąż choruje od soboty, dziś już całkiem dobrze się czuje. Synek póki co tylko kiepski apetyt i niech tak pozostanie.

Pytanie jaka ilość przeciwciał chroni? Ja tez jakiś czas temu badałam przeciwciała, ale ich ilość nie była zbyt duża.

U nas, gdy syn pierwszy raz był chory, to lekarz po 6 tygodniach zlecała badania kontrolne krwii, by sprawdzić, czy nic się tam nie dzieje.

Kurcze, właśnie jak z tymi przeciwciałami? My chorowaliśmy w kwietniu, teraz zaś mąż przyniósł. Drugi dzień chorujemy, maż od soboty. Najbardziej boje się o synka, ma 13 miesięcy, póki co bez objawów, oprócz gorszego apetytu.

Mąż siostry też z 165, ale krótkie kończyny dolne, taka budowa. Ich synek miał tez na badaniach poniżej normy, ile odbiegały to nie pamiętam, ale też się tego czepiali.

A nie masz Ty bądź mąż krótkich nóg?

Moj synek ważył podobnie. Od badań połówkowych oscylował w granicach 10 centyla. W 40 TC na pomiarach w szpitalu miał 2900, urodził się 41+3 z wagą 3200. Nastraszyli mnie hipotrofia itp, pod koniec ciąży już latałam co drugi dzień na ktg.

Może już poprostu zanika. Mała się pomału adaptuje, już ja byle co nie przestraszy. Na początku pamietam, że mały faktycznie często miał ten odruch, z dnia na dzień coraz to mniej.

U znajomej właśnie była tragedia i po karmieniu piersią i mieszankami. Dopiero to Capri Care pomogło, choć lekarz twierdził, że to nic nie da. Szukali właściwie na własną rękę.

Ale przy karmieniu piersią skaza też jest. Musiałabyś całkiem odstawić białko. Nawet masło, ciastka itp.

Dokładnie i szkoda, że tak krótko trwa. Mnie za to przeraża nastolatek

Naprawdę są tacy ludzie?

No nie mów, że ma 7 lat ciągle płacze i prawie w ogóle nie śpi

A może przez tą skazę taki nerwowy? Nie boli go brzuch przez to albo coś? Synek kolegi też dopiero uspokoił się przy tym mleku Capri Care.

To chyba dzisiaj tylko taka "moda" na duże różnice wiekowe między dziećmi. Sama mam masę znajomych, gdzie między dziećmi różnica po 5-6 lat. I czy to jest dobre? Nie sądzę. Sama bym chciała, żeby między moimi było 2-3 lata. A jedyne czego ja Ci mogę współczuć, to słuchania od ludzi tych głupich...

Niestety. U mnie kiepska ciąża, potem mały urodził się z wiotkością krtani, krztusił się ulanym mlekiem, jak płakał dłużej niż 3 minuty, to krztusił się własnymi łzami. Zamiast go kochać i cieszyć się nim, to byłam przerażona, zmęczona i opiekowałam się nim z automatu. Pierwsze przebłyski...

Ale czy to nie zabawa i śpiew bez uczuć? Żeby potem historia się nie powtórzyła i tak, jak Ty miałaś kiepskie relacje z matką, tak on powie kiedyś, że ma słabe relacje z Tobą. A będzie pokutował tylko za to, że urodził się chłopcem. Może Malina126 dobrze radzi, może psycholog tu potrzebny. A...

U nas też jedna lub dwie drzemki. Staram się, żeby druga drzemka kończyła się max o 17. Dziś pospal do 18 i potem do 22 nie dało się go uspać. Najlepiej jak ma 1 spanie w dzień, to potem koło 20 idzie spać. W nocy niestety się wierci, czasem pociagnie z cycka i śpi dalej, czasem kręci się i...