Co myślicie o zabawie Asi w piachu?
Dziś na plaży to aż się wyrywała by pokulać się po piachu. Co na koc ją położyłam to już gonic po plaży musiałam. Brałam, wytrzepywałam z piasku, sadzałam na koc, a ta zaraz myk na brzuch i turlanie. Julcia posypywała jej gołe stópki piaskiem to mała aż piszczała z radości i śmiała się jak szalona

Ale efekt zabaw taki że piach wszędzie - we włosach, uszach, pupie

Wszystko było ok dopóki nie przypomniała sobie że przecież trzeba "to coś" posmakować

i w ten sposób piach znalazł sie też w buzi

potem zrobiła się śpiąca i zaczęła trzeć oczy - w porę udało mi się łapki wyczyścić (nie chce nawet myśleć jakby swoje gałki piaskiem zatarła

).
No i nie wiem - trzymać na chama w wózku czy na ręku byleby do piachu nie puścić czy pozwolić szaleć (oczywiście kontrolując)?