reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

życie

reklama
no po przeczytaniu tego wszystkiego aż mi się ciśnienie podniosło... Każdy facet chce jak najszybciej seksu, ale musi na to zapracować. Mój też nie do końca rozumiał co to jest połóg i ból po porodzie. Jakby faceci coś takiego przeżyli to by seksu odechciało im się na kilka lat! Twój facet to beznadziejny przypadek, dziecko jest wspólne! Pewnie nie możesz liczyć na pomoc w równym stopniu co sama dajesz córeczce, ale jakieś podstawowe sprawy (jakieś minimum obowiązków) to nie łaska z jego strony a zasrany obowiązek! Skoro rozmowa nie działa, nie umie Ci wyjaśnić dlaczego tak się zachowuje (nie przyjmuj do wiadomości odpowiedzi "nie bo nie" albo "nie bo nie lubię" - dopytaj dlaczego nie lubisz, czego konkretnie nie lubisz, sam byłeś takim małym dzieciakiem i doprowadzałeś swoich rodziców do takich emocji do jakich doprowadza cię córka, jak oni zachowywali się w stosunku do ciebie - czy też wciskali ci smoczek na siłę i chcieli żebyś dał im święty spokój?). A tak przy okazji - ile lat ma Twój mąż?
 
Droga Kluseczko123, jest mi przykro z powodu zachowania Twojego M... :no: powinien Cię wspierać, dawać Ci oparcie, a przede wszystkim pomagać. My kobiety nie jesteśmy chodzącymi inkubatorami! A utrzymanie matki i dziecka to obowiązek głowy rodziny, nie miał prawa Ci tego wypomnieć, że to on zarabia pieniądze na dom. Pewnie nie raz poleciały Ci łzy...:-:)-:)-( jestem z Tobą! Sama w grudniu zostanę mamą mojego pierwszego maluszka :-) i liczę ze strony ojca dziecka na współpracę, w końcu będzie miało oboje rodziców i nie zamierzam życ jak samotna matka.
 
Moze twoj maz potrzebuje troche wiecej czasu zeby sie oswoic z nowa sytuacja..sama nie wiem..bardzo zadziwilo mnie to ze nazywa wasze dziecko bachorem...wydaje mi sie ze maz moze byc poprostu zazdrosny o mala ze caly swoj czas poswiecasz jej..chociaz jakby ci pomogl to napewno mialabys wiecej sily zeby poswiecic jemu troche uwagi..ja na szczescie takiego problemu nie mialam ale kazdy facet inaczej reaguje na tak wielka zmiane

 
Oj, ja kochana nie uważam, że za dużo oczekujesz. W gronie moich koleżanek to jest norma, że mąż kąpie dziecko i podaje w nocy do karmienia i nie ma nic w tym dziwnego. Dziecko ma dwoje rodziców i czy ojciec pracuje czy nie powinien wspólnie z żoną zająć się maluszkiem. Tym bardziej, że pierwszy miesiąc jest dla kobiety szokiem (musi dojść do siebie po trudach porodu, niejednokrotnie uporać się z depresją, trzymać dietę przy karmieniu piersią idt itd) Wiele można by tu wymieniać. Trzymam kciuki za Ciebie i waszą rodzinkę, aby wam się wszystko poukładało.
 
Opis niestety pasuje również do mojego męża.Jeżeli zajmie się dzieckiem przez 10 minut to wszystko.Nie zmienia pieluch ,nie chce nosić ,wszystko bagatelizuje.A to nasze drugie dziecko.Trzymaj się klueczko123.Chętnie pogadam z Tobą.
 
KLUSECZKO czytając CIĘ włosy mi deba podeszły.
Nie umiem zrozumieć jak On podchodzi do dziecka-jestem w szoku i wiesz moje pierwsze mysli to takie ''ten facet skrzywdzi własne dziecko''.

Nie mam pojęcia dlaczego sie zachowuje ,może jest zazdrosny może naprawde nic nie czuje do swojej córeczki nie mam pojecia.

Porozmawiajcie ,wyjasnijcie sobie wszystko ,powiedz ,że TY też potrzebujesz odrobine wypoczynku ,czasu dla Ciebie,a mała też chce TATUSIA.
Zapytaj CZY by chciał ,aby maluszek sie go bał nie miał zaufania do własnego taty.
Wcale nie znaczy ,że malutka .Teraz potrzebuje najbardziej czuc sie KOchana .
Płacząc bedąc u Taty oczekuje ciepła i miłości chce być tulona i ona czuje jak ON podchodzi do MALEUTKIEJ.


Powiedz mu wszystko na spokojnie i za każdą zrobiona rzecz przez niego podziekuj i pochwal.
Bo faceci jak dzieci ,bedą mieli dalsza motywację!!

Ja na szczescie nie mam tego problemu ,mój mąż zrobi wszystko przy dzieciach ,nawet lepiej odemnie .

ŻYCZE CI dużo wytrwałosći i siły bo bedzie potrzebna!
 
Ten Człowiek nie dorósł do roli ojca. Współczuję Tobie z całego serca. twojemu mężowi przydałaby się ostra krytyka ze strony kogoś bliskiego(najlepiej ze strony męskiej) Nie chcę prorokować ale tacy ludzie zazwyczaj się nie zmieniają. Może mieć to dla Ciebie duże znaczenie patrząc perspektywicznie na przyszłość. Życzę wytrwałości!
 
Łączę się z tobą kluseczko mam takiego samego osła w domu cały czas sama zajmowałam się dzieckiem nie chciał mi nic pomagać tacy faceci nie powinni mieć dzieci bo sami są jeszcze dziecmi!
 
reklama
Kluseczko kochana pamiętaj że nie jesteś sama w prawdzie nie nakarmimy ci dziecka ani nie przewiniemy go przez komputer ale jesteśmy z tobą,tez ciekawi mnie ile twój mąż ma lat.Mój wyobraż sobie sam namawiał mnie na dziecko,że to dla nas najlepszy czas itp. a po porodzie odwrócił się ode mnie jak zwyczajna obca osoba:no: Nie raz płakałam i nie raz żałowałam tej decyzjii.
Ale teraz mój skarbek ma ponad roczek mój facet zmienił się w stosunku do niej co kosztowało mnie nie lada pracy i tłumaczeń,też sądzę,że był zazdrosny choć nie przyznał się do tego.Trzymaj się
maluszek cię kocha bez względu na to jak się żle czujesz i jak wyglądasz nie długo podrośnie powie Ci MAMO kocham cie a ty będziesz wiedziała że było warto
Pozdrawiam,życzę ci z całego serca aby twój mąż się zmienił głowa do góry,pisz do nas postaramy się pomóc same jesteśmy matkami.
 
Do góry