marczelitto85
wurcel purcel
masakra!
u mnie po porodzie też się zmnieniło ale nie aż tak...przyszliśmy do domku z małą to mąż ją pierwszy raz kąpał....ale....też przez jakiś czas byłam "sama".jak byłam w ciąży a on sobie robił jedzonko to mnie pytał...a po porodzie???ja czasami dzień nie jadłam bo nie miałam czasu mała na piersi(nie dokarmiałam jej do 6tyg.)do łazienki----z małą na cycku a jak tu się podetrzeć!!!!!karmiąc małą płakałam jak nie wiem kto!aż w końcu napisałam siostrze wiadomość na gg wylałam jej wsio co czuje i zapomniałam zamknąć gg i poszłam do łazienki się podmyć(wiadomo połóg korzystałam ze mała śpi)no i on wstał i to przeczytał.od tamtej pory było inaczej.ale kasę to mi też nie raz wytknął!do tej pory czasami mówi że on chce z pracy przyjść i odpocząć a ja mu wciskam małą...to ja mu na to:ja też niedługo pójdę do pracy i kto sie wtedy zajmie naszym dzieckiem jak wrócimy po pracy do domku??nie TY bo zmęczony!nie ja bo też zmęczona będe!pójdzie sobie i sama sie sobą zajmie?musisz z nim pogadać.bo to żeby nie wziąć dziecka na rączki nie pocałować to mi w głowie się nie mieści!tak by był ten wasz dzidziuś jakiś trednowaty nie rozumiem tego.ja myślałam że mój mnie nie zechce przytulać bo był przy porodzie.widział wszystko.nawet zaglądał jak już główka wychodziła))no ale jest inaczej
współczuje ci bardzo.jeszcze mu się sexu chce????napluła bym mu w twarz chyba.porozmawiaj z nim i powiedz że ma się zmienić a jak nie to won.i tyle.
pozdrawiamy
u mnie po porodzie też się zmnieniło ale nie aż tak...przyszliśmy do domku z małą to mąż ją pierwszy raz kąpał....ale....też przez jakiś czas byłam "sama".jak byłam w ciąży a on sobie robił jedzonko to mnie pytał...a po porodzie???ja czasami dzień nie jadłam bo nie miałam czasu mała na piersi(nie dokarmiałam jej do 6tyg.)do łazienki----z małą na cycku a jak tu się podetrzeć!!!!!karmiąc małą płakałam jak nie wiem kto!aż w końcu napisałam siostrze wiadomość na gg wylałam jej wsio co czuje i zapomniałam zamknąć gg i poszłam do łazienki się podmyć(wiadomo połóg korzystałam ze mała śpi)no i on wstał i to przeczytał.od tamtej pory było inaczej.ale kasę to mi też nie raz wytknął!do tej pory czasami mówi że on chce z pracy przyjść i odpocząć a ja mu wciskam małą...to ja mu na to:ja też niedługo pójdę do pracy i kto sie wtedy zajmie naszym dzieckiem jak wrócimy po pracy do domku??nie TY bo zmęczony!nie ja bo też zmęczona będe!pójdzie sobie i sama sie sobą zajmie?musisz z nim pogadać.bo to żeby nie wziąć dziecka na rączki nie pocałować to mi w głowie się nie mieści!tak by był ten wasz dzidziuś jakiś trednowaty nie rozumiem tego.ja myślałam że mój mnie nie zechce przytulać bo był przy porodzie.widział wszystko.nawet zaglądał jak już główka wychodziła))no ale jest inaczej
współczuje ci bardzo.jeszcze mu się sexu chce????napluła bym mu w twarz chyba.porozmawiaj z nim i powiedz że ma się zmienić a jak nie to won.i tyle.
pozdrawiamy