reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Żłobek, niania, przedszkole

marti- ja chyba bym się lepiej zdecydowała na żłobek niż na osobę, do której nie ma się przekonania lub trudniej jak w ogóle brać na siłę kogoś ...

Powiedzcie mi, która z was siedzi z dzieckiem lub planuje siedzieć z dzieckiem do 2-2,5 roku? bo ja do 2 r. ż. na 100%,ale jestem ciekawa czy tylko ja taka Matka Polka?:sorry:
 
reklama
Ja siedzę do 3 roku zycia Janka i mam nadzieję, że uda mi się zafasolkować w tym czasie ponownie. No ale ja nie miałam roboty, więc nie mam dokąd wracać. A iść teraz i potem zostawiać jak zaciążę to jakoś mi się nie widzi. Poza tym, pewnie będę się przekwalifikowywać, choć jeszcze nie wiem na co...
 
ja prace mialam i chcialam wrocic, no ale mam ten komfort ze jest to praca nie zajmujaca calego dnia... W sumie razem z dojazdami nie ma mnie w tygodniu 30 godzin, wiec nie jest zle :tak:
 
Dziewczyny dzięki za wsparcie :-) Kochane jesteście :tak: Jutro pójdę na to spotkanie rodzinne i zobaczymy...
 
ja bardziej ze wzgledow finansowych posiedze jakos do roczku, troche dalej, lipiec, sierpien chyba czegos poszukam. chcemy auto zmienic i kasa potrzebna plus wykonczenie mieszkania wiadomo tez w kasy trza od groma, zmiana ogrzewania, wymiana okien, rolety zewn. i tak wiele ztego nie uda nam sie zrobic poki nie znajde pracy.
 
Dziewczyny ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem żłobka niestety. Opowiem dlaczego. Moja koleżanka dała synka do żłobka jak miał 7 miesięcy. Teraz ma rok i 3 miesiące. Maly jest wiecznie chory. Tak mi go zal. Co tylko wyzdrowieje to zaraz znowu cos mu sie przyczepi. Dzieje sie tak pewnie, poniewaz wiele rodzicow nie ma wyjścia i nawet kaslajace dzieci czy zakatarzone przyprowadzaja. Może jednak jako, że nasze dzieci są juz przeciez duzo starsze byłaby inna sytuacja? Ja osobiście szukalabym kogos. W naszym miescie żłobek kosztuje ok 250, a pani z agencji opiekunek, która na probe sobie można zaprosić 500 zl. Innym rozwiązaniem jest tez poszukanie mamy, ktora jest w domu na wychowawczym i moze chcialaby sobie dorobic? Myślicie, ze to by się dało zrobic? Ja niestety odpadam... Z 3ką sie nie widze....;-)
 
A ja już sama nie wiem:baffled: ciągle powrot do pracy przekładam, narazie siedze w domu i mi dobrze:rofl2: no ale napewno sytuacja finansowa byłaby lepsza gdybym wkońcu poszła do pracy, no ale chce też dzidzusia może jeszcze nie teraz ale w niedalekiej przyszłości i mam takie same obawy co Kluliczek znowu zostawiać pracę:baffled: nie wiem bardziej licze na samoistne rozwiązanie sytuacji czyli czas pokaże:rofl2:.

A co do żłobka to też słyszałam, że dzieci bardzo chorują:baffled:.
 
Ja na razie jestem za złobkiem ale dlatego ze w parku napatrzyłam (chodze codziennie wiec juz wiem które sa opiekunki a które babcie) sie na opiekunki które zpotykaja sie razem siedza na ławkach a dzieciaki albo siedza w wózkach albo robia co chca bo nikt na nie nie patrzy- zgroza.
Co do złobka to my oddajemy do prywatnego bo w panstwowych nie ma miejsca, jednym z punktów regulaminu jest ze jesli dziecko jest chore to opiekunki nieprzyjmuja dziecka do złobka i tak samo jes jesli maluch zaczyna kasłac i kichac to wzywa sie natychmiast rodziców ze trzeba odebrac. Wiem ze jesli jakiemus brzdaciwi rozwinie sie choroba w złobku to nie ma rady.
No i jestem jeszcez za żłobkiem(przynajmiej za tym co znalazłam) poniewaz zlobek jest sprawdzony i wiadomo co sie w nim dzieje no i jeszcze ma byc podglad internetowy dla rodziców.
Wojtaszek zaczyna chodzic do zlobka od 6maja a w ten poniedziałek zaczniemy przyzwyczajac (mame -czyli mnie) do rozstania.
 
reklama
Dziś mały idzie na troszkę do żłobka - zobaczymy jak to bedzie - hi hi a ja juz od rana zdenerwowana. Ciekawe czy mały bedzie mógłl miec poza misiem do spania jakis swój samochodzik? na wszelki wypadek zabiore bo jak ma cos swojego w nowym miejscu to sie szybciej przyzwyczaja.
 
Do góry