reklama
afi świetnie. Gratuluję sukcesu. To zachowanie Jagody przypomina mi klasyczny bunt dwulatka (ale czy nie za wcześnie?).
Sama całkiem niedawno pisałam o tym systemie i o tablicy, ale jakoś nikt nie podłapał tematu. U nas na razie wystarcza samo tłumaczonko.
bo to wygląda jak bunt dwulatka... czy wcześnie? wydaje mi się, że u każdego dziecka może się on objawiać indywidualnie. albo jestem naiwna i u nas ruszy ze zdwojoną mocą za 4 miesiące
wybacz, musiałam przeoczyć jak pisałaś o tablicy. ja metodę wzmocnień pozytywnych znam ze studiów. może ona przybrać różne formy w zależności od wieku dziecka, sytuacji lub decyzji rodziców. wybrałam tablicę, bo akurat dostałam w prezencie magnesy
życzę, aby samo tłumaczonko u Karolka wystarczyło wam jak najdłużej
estragon
mamusia synusia:P
- Dołączył(a)
- 30 Wrzesień 2009
- Postów
- 7 920
Malina, zatem przywdziej grubą skórę... ja właśnie wymiękłam... usypiałam Jagodę godzinę i 20 min, a ten mały gnom dalej nie śpi.... wysłałam M. na dogrywkę...
współczuję:-(. Ja bym po 20 minut wymiękła... co do usypiania, to pewnie popełniłam błąd, bo dawnoo przestałam miec parcie na to, że Młody musi spac o danej godzinie. Zapewne stąd tak późne pory zasypiania (22-22.30), ale mnie to jest nawet troszkę na rękę, bo nie muszę wcześnie wstawac. Jak nadchodzi jego pora, to sam kładzie się na łóżku i zasypia w ciągu 3 minut (oczywiście czasami trwa to dłużej, ale max 15 min). Dzięki temu zarówno ja jak i dziecko mamy mniej nerwów.
Z drugiej strony rozumiem, że za chwilę Jagódka będzie miała rodzeństwo i Wy nie możecie sobie pozwolic na 'wolną amerykankę' w tej kwestii, bo przy dwójeczce musi byc to jakoś zorganizowane.
estragon, u nas dochodzi jeszcze sprawa rannego wstawania do żłoba Jagoda jest nie do życia, gdy po 8 godzinach snu budzimy ją o 7, bo tata musi zdążyć do pracy...
ehh... co zrobić... u nas zawsze były problemy z zasypianiem... raz jest lepiej, raz gorzej i musimy sobie dawać radę ;-) na szczęście jesteśmy we dwoje i zawsze któreś z nas (ja albo M.) ma lepszy dzień
ehh... co zrobić... u nas zawsze były problemy z zasypianiem... raz jest lepiej, raz gorzej i musimy sobie dawać radę ;-) na szczęście jesteśmy we dwoje i zawsze któreś z nas (ja albo M.) ma lepszy dzień
afi to pocieszę Cie, bo u nas też to trwa długo czasem 1,5 godz. ale ja jestem wytrwała w tej kwestii ;-)
nie lubię, jak dziecko o 21 jeszcze po domu się kręci.. poza tym u nas obojętnie o której uśnie, zawsze przed 8 wstaje
nie lubię, jak dziecko o 21 jeszcze po domu się kręci.. poza tym u nas obojętnie o której uśnie, zawsze przed 8 wstaje
estragon
mamusia synusia:P
- Dołączył(a)
- 30 Wrzesień 2009
- Postów
- 7 920
estragon, u nas dochodzi jeszcze sprawa rannego wstawania do żłoba Jagoda jest nie do życia, gdy po 8 godzinach snu budzimy ją o 7, bo tata musi zdążyć do pracy...
ehh... co zrobić... u nas zawsze były problemy z zasypianiem... raz jest lepiej, raz gorzej i musimy sobie dawać radę ;-) na szczęście jesteśmy we dwoje i zawsze któreś z nas (ja albo M.) ma lepszy dzień
ja mam ten sam problem, ale... w dzień. Nie pozwalam już Karolkowi spac o po 3-4 godz przez dzień. Próbuję go wybudzac po 1,5 godz i trwa to z reguły ok. 30 minut. Jak wreszcie dobudzę go po tych 2 godzinach, to przez najbliższe pół godziny jest mega płacząco i marudząco:-(
reklama
ja mam ten sam problem, ale... w dzień. Nie pozwalam już Karolkowi spac o po 3-4 godz przez dzień. Próbuję go wybudzac po 1,5 godz i trwa to z reguły ok. 30 minut. Jak wreszcie dobudzę go po tych 2 godzinach, to przez najbliższe pół godziny jest mega płacząco i marudząco:-(
Ja dopiero niedawno odkryłam że drzemka dzienna Kuby musi trwać dokładnie 40minut. Wtedy daje się ładnie obudzić bez marudzenia i wieczorem szybko zasypia. Jeśli drzemka jest dłuższa lub krótsza, to po obudzeniu godzina marudzenia i noszenia A wieczór godzina zasypiania i potem pobudki co chwilę...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 52
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 623
Podziel się: