reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie,wychowanie i rozwój naszych dzieciaczków

dzien dobry!!!!

To i nas zlapalo...mnie boli gardlo i kaszle... V tez kaszle a Mateusz kaszle i wymiotuje od tego kaszlu...w nocy slyszalam takie czy napady kaszlu...ale pozniej spal dalej...tylko rano zobaczylam ze na przescieradle sa trzy male belciki...widocznie poszlo w nocy jak kaszlal....
Sniadanka niestety nie zjadl calego...z 210 ml mleka zostawil 70 ml czyli zjadl tylko 140ml...pozniej siedzac w wozku i patzrac jak my jemy zaczaql kaszle i p'oszlo jak z rury...cale 140 ml poszlo na zewnatrz. tempertaury nie ma...wydaje mi sie ze to kaszel prowokuje te wymioty.
Niestety wiem kto nam sprzedal tego bakcyla......bylismy w niedziele u znajomych a tam tez y byli znajomi z corka ktora ma zapalenie oskrzeli...pododno niezarazliwe wiec oni z nia wszedzie chodza i najwyrazniej ich to wali,ze sa inne zdrowe dzieci. wiadomo,ze nie mam 100% pewnosci ,ze to od nich ale 3 dni inkubacji by sie zgadzalo....i kaszel juz jest... Zabawki, ktre wylizala Mateuszowi...po powrocie do domu dobrze umylam..ale jak widac nie do konca pomoglo. Martwi mnie to bardz<o bo w poniedzialek mielismy zaczac zlobek i pewnie zaczniemy od chororby jeszcze nie chcodzac do zlobka.

no nic zobaczymy jak nam sie to rozwinie....do lekarki nawet nei dzwonie bo jutro swieto sa dzis na pewno mnie nie przyjmie szczegolnei ze temperatury nie ma...idziemy na wizyte kontrolna w piatek wiec zobaczymy
 
reklama
ale nadal sama nie siedzi :/ nie mówiąc juz o samodzielnym siadaniu... czy to nie dziwne? tzn. mam na myśli, że dziwne jest to, że staje na nóżki, próbuje czasem kilka kroczków zrobic, a jeszcze nie siedzi?

wg mnie nie jest dziwne. Każde dziecko jest inne.

Stasiek strasznie religijny sie zrobił z nowym rokim bo dużo klęczy dzieciaczyna ;-) Najśmieszniejsze jest jak wspina sie po mnie, klęczy i w takiej pozycji próbuje mi się podłączyć do cycka. Po prośbie ;-)

:)

Muszę wam napisać że jestem bardzo zmartwiona tymi problemami Mai z kupką, dzisiejsza noc była okropna Maja tak płakała przez sen że dopiero musiałam wziąć ja na kolana ona się mocno nadymała i zrobiła małą kupkę i dopiero zasnęła.
Jutro kupię ESPUMISAN i zobaczę czy coś pomoże jak nie to idę do lekarza z nią, tylko znając zycie znowu powie że to kolka...wrrr

Sama się podniesie do siedzenia najpierw na bok a potem usiądzie; jak leży w wózku to z pozycji na wznak usiądzie bo nóżkami się zaprze o podpórkę;P
No i dziś zaczęła się czołgać po podłodze a celem był LAKIER DO PAZNOKCI:ddd

co do lakieru - widac że Majeczka to 100% kobieta ;)

Dziwna sprawa z tym zatwardzeniem, bo chyba mozna już o tym mówic z tego co piszesz. Skoro Majeczka sporo pije, je jabłka i śliwki to moze spróbuj jeszcze odstwc jej jedzenie które zatwardza, czyli marchewke na przyklad. I sama jedz wiecej gotowanego. Ja zauwazylam ze jak jadlam same kanapki, albo jakies podobne rzeczy na szybko, a brakowalo zup przede wszytskim to mala robila duzo twardsze kupki i mniej ich bylo.
 
strega - dziwie sie ze pozwoliliście się bawic Mateuszowi z chorym dzieckiem. Czy rodzina, czy znajomi po pierwsze ostrzegaja nas ze ktos jest chory i wtedy ich nie odwiedzamy, a jesli juz bym sie przypadkiem spotkala z chorym dzieckiem to po 3 minutach by nas tam nie bylo.
Swoja droga ci rodzice tez sa ekstra ze ciagaja chore dziecko wszedzie - przeciez ono tez sie nieciekawie pewnie czuje....:baffled::baffled::baffled::baffled:
 
strega - dziwie sie ze pozwoliliście się bawic Mateuszowi z chorym dzieckiem. Czy rodzina, czy znajomi po pierwsze ostrzegaja nas ze ktos jest chory i wtedy ich nie odwiedzamy, a jesli juz bym sie przypadkiem spotkala z chorym dzieckiem to po 3 minutach by nas tam nie bylo.
Swoja droga ci rodzice tez sa ekstra ze ciagaja chore dziecko wszedzie - przeciez ono tez sie nieciekawie pewnie czuje....:baffled::baffled::baffled::baffled:

Dziecie sie ze soba nie bawily. Siedieleismy nawet po roznych konca stolu. niestety to dziecko chodzi do zlobka i jest co chwile chore wiec dla tych rodzicow katar i kaszxel jest na porzadku dziennym bo w zlobku wszyscy smarkajaw tym okresie. Podejrzewam,ze i u nas niedlugo bedzie na pocztku dziennym jak zacznie chodzic do zlobka. Jednak fakt,ze dziexcko ma zapalenie oskrzeli ...moze juz tam twmpweratury nie ma, ale bieze antybiotyk i chodzi z tym do zlobka pozostajhe mega kwesta do dyskusji..ale ma takiego pediatre i tak jej zalecil. Na szczescie mamay innego pediatre i nie idziemy do tego samego zlobka ufaaaa

Uaktualnienie ...po podaniu wody ... poszla kupa.... a lepiej wylala sie kupa wiec mega rozwolnienie...a jeszcze rano przed melkiem zrobil normalna kupe.... natomiast ta druga to juz biegunka. pozniej daslal mu wody i przy kolejnym kaszlu poszy dwa wielkie wodno mleczne belciki. Pozniej sie bawil..skakal i t emperatury nie ma nadal. Jest rozbawiony i nie chce mi zasnac...woze go w wozku moze zasnie...
 
hmm mi też się zawsze wydawło ze najpier usiądzie, zanim wstanie ;-)
u nas było raczkowanie, po kilku dniach siadanie i po kilku dniach wstawanie

czyli książkowo :)

Afi - no to masz niezłą jazdę;-) Jeśli moja tak będzie wkrótce śmigać to aż się boję, co w połączeniu z tym, że Tośka prawie nic nie śpi...oj biedna ja i moja niania...

niania jest super! jak z moim żywiołem sobie poradziła, to i z Tosią da radę ;)

a no widzisz, a ja mam wrażenie, że guzek się właśnie powiększył pomimo wyeliminowania drobiu z diety i Tośkowej i mojej, stąd też moje zmartwienie
ale to super, że u Was zniknęły, zapewne kamień z serca

hmmm... ja jakas niedoinformowana chyba jestem... to tego typu guzki maja związek z jedzeniem drobiu?
 
afi książkowo, tylko czemu tak szybko w małych odstęach czasu? praktycznie tylko kilkudniowych :-)
dziś młody upodobał sobie lezaczek i staje przy nim i się buja, jak leżaczek się buja, tylko patrzeć kiedy spadnie :-(
ale jak już go włoże do leżaczka to płacz
 
hmmm... ja jakas niedoinformowana chyba jestem... to tego typu guzki maja związek z jedzeniem drobiu?

Oczywiście, że tak! Już o tym pisałam jakiś czas temu. Te guzki powstają od hormonów a tych szczególnie w kurczakach jest mnóstwo bo niby czym je pędzą jak nie hormonami? Dlatego zaleca się aby drób jak najpóźniej podawać dzieciom. My słoiczki z kurczakiem omijamy szerokim łukiem ;)
 
afi książkowo, tylko czemu tak szybko w małych odstęach czasu? praktycznie tylko kilkudniowych :-)
dziś młody upodobał sobie lezaczek i staje przy nim i się buja, jak leżaczek się buja, tylko patrzeć kiedy spadnie :-(
ale jak już go włoże do leżaczka to płacz

hehe, to Jagoda robi to samo :) ale już opanowała sztukę równowagi przy leżaczku ;) nie martw się - Tomek nauczy się, że trzeba ostroznie ;)
 
niania jest super! jak z moim żywiołem sobie poradziła, to i z Tosią da radę ;)


hmmm... ja jakas niedoinformowana chyba jestem... to tego typu guzki maja związek z jedzeniem drobiu?

w kwestii drobiu - tak jak napisała Alis,

co do niani - bardzo się cieszę, że się sprawdziła:-)
 
reklama
strega to juz nie wyglada na cos co mialoby sie rozwinac w zapalenie oskrzeli a raczej na grype jelitowa... mysle ze powinnas jak najszybciej isc z mateuszkiem do lekarza bo do piatku to Ci sie odwodni i wyladujecie w szpitalu...
 
Do góry