Oleśka1977
Jagody i Jaśki:)
Oleśka czyli identycznie jak u nas... też mi się dostało za noszenie przodem do siebie, można tylko przodem do świata i bokiem, no i nauczyłam się już odpowiednio podnosic i kłaśc, bo to też źle robiłam. No i ten płacz niesamowity(( ja też w zasadzie 3 raz w życiu słyszałam taki wrzask mojego dziecka((
Damy radę!
A wy też metodą Vojty, czy tą bobath?
Jasiek zaczął płakać około 20 min przed końcem. Fatalne to było
Na leniwca, hehe dobreOleśka jak na pilota??
Jak sie przyglądałam co babka robi to widać było, że małego to nie bolało. Tylko że ile można być obracanym w prawo w lewo na brzuch plecy itd. Babka pokazała mi ćwiczenie i powidział że trzeba uciskać bardzo delikatnie, tak, żeby NIE bolało. Ostrożnie sie z Jaśkiem obchodziła.Moja koleżanka też poszła raz na rehabilitację tą metodą vojty i powiedziała: NIGDY WIĘCEJ! Dziecko darło się w niebogłosy, miało ślady na ciałku od tego jakiegoś uciskania które długo się utrzymywały...poszła do innej poradni rehabilitacyjnej i wszystko pięknie (oczywiście inna metoda, już nie ta vojty) dziecko zadowolone, zero płaczu i wystarczyło kilka wizyt aby asymetrię zlikwidować (dodatkowo ćwiczyła z małym w domu).
My idziemy drugi raz 2-go września. Mam nadzieję, że nie będzie ryku.my tez metodą Vojty, nie wiem czy płakała przez ćwiczenia , ale już po przekroczeniu progu sie darła
Super!!! Gratuluję!!hej i tak na rehabilitacji wszystko oki nawet nie plakała..pani mgr powiedziała że mała jest silna i ladnie ćwiczy ...ładnie podnosi głowkę w każdej pozycji i co mozemy to ja przyzwyczajać do pozycji na brzuchu
i byliśmy u dr rehabilitacji na kontroli z mała!!! i najlepsza wiadomość mała jest zdrowa i w zupelności sprawna jak na swoj wiek tzn nie ma do niej żadnych zastrzeżen i powiedziala że możemy sobie juz podarowac ta rehabilitacje...ale my jeszcze pojedziemy raz we wtorek a sr i czw odpuscimy...powiedziala ze lepiej żebysmy sobie bawiły ićw same w domku po co maluszka narazac na stres...aha i tak tylko dla formalności widzimy się za dwa miesiące 21 pazdziernika
Ej mamy synusiów. Co z tymi siusiakami? Mi nie kazała pediatra zupełnie nic robić! Jak to w końcu jest??? Teraz mnie straszycie, że może zarosnąć!!! Please, wyjasnijcie mi jakie są w końcu wskazania!!! Ja przy zmianie pieluchy tylko go zawsze z siusków wycieram a przy kąpieli namydlam i spłukuję...