Corina mój Jasiek zwykle robi jedną kupę dziennie, czasem co 2 dni i jest o.k. Ostatnio miał okres intensywnego wzrostu i wisiał cały czas na cycku i domagał się jedzenia non stop więc musiałam go podkarmić mm i po tym podkarmianiu też go zatrzymało. Więc może to wina tego podawania przez ciebie modyfikowanego raz na jakiś czas, wieczorem, powoduje zaparcia.
Ja poradziłam sobie tak że podałam Jaśkowi herbatkę "na brzuszek" z humany - on zawsze po tym robi kupsztala, ale warunek jest taki że musi wypić conajmniej 60ml. On nie jest skory do herbatek poza upałami więc biorę go na sposób i podaję jak jest głodny - wtedy łyka wszystko w każdej ilości
, a później dostaje cyca na dopchanie i w efekcie taka iloś w brzuchu popycha kupsztala, no i jeszcze ląduje na huśtawce, to też mu pomaga - pozycja lekko zgięta, jak ktoś nie ma huśtawki to dobrze jest wsadzić w fotelik, do auta i rundka po okolicy żeby dobrze wytrzęsło :-)
Komi tak czytam te nfo o nietolerancji laktozy i zgłupiałam - przyznam. Jasiek d początku - od 2 tyg. miał kolki, ratowaliśmy się sab simpeksem a później na ulewanie dostał tez debridat no i na ewentualne dokarmianie - bebilon pepti. Jak to wszystko brał to było o.k. Ale od jakiegoś czasu zaczęły mu się właśnie takie objawy jak piszesz o nietoleracji - nerwowość, przelewanie w brzuchu, luźne stolce. Zauważyłam że zawsze nasila się to po podaniu debridatu, więc odstawiliśmy i jest o.k. czasem nawet nie podam mu saba i też jakoś sobie radzi. Więc już zgłupiałam czy on ma tą nietolerancję czy nie ma
.
I jeszcze pytanie o stolec
- Jaśka kupa jest koloru musztardowego o konsystencji hmm. - bardzo gęstego, zawiesistego sosu
- normalne to czy nie normalne? bo już gupieję od tych określeń stolców dziecięcych - wodniste, luźne itp. Jakie kupy walą wasze dzieciaki? bo chyba sychych bobków ani "kiełbasek" z pieluszek im nie wyciągacie
, więc jak?....