reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zdrowie naszych maleństw- wizyty u lekarzy,szczepienia i wszystko z tym związane:)

rubi ja juz bylam u lekarza bo Amelka glowe glownie w prawo trzymala(w nocy tylko w lewo odwracala).zadnego napiecia nie stwierdzil-a to bylo pierwsze o czym pomyslal.z ubieraniem problemow nie mamy-no chyba ze zakladam jej pajaca takiego grubszego,ktorego najwyrazniej nie lubi:tak:mi tutaj lekarz na ostatniej wizycie wcale nie zabranial sadzac dziecka. ma juz prawie 4 mce wiec nawet zalecal dla wzmocnienia miesni:sorry:pielegniarki tutaj tak samo mowily wiec chyba jedno dziecko na 100 ze skolioza to niekoniecznie chyba od siadania??:confused:
 
reklama
Moja też uwielbia prawą stroną... Kładę się zawsze na lewo i już jest też lepiej, ale i tak prawa strona jest kochana. A, że na brzuszku zawsze głowa leży na prawej stronie to ma troszkę ją spłaszczoną. Próbowałam zmienić stronę ale i tak się sama przekręca na prawo :(((.
Lekarz mówił, że jak dziecko w łonie leżało po prawej to ta stronę lubi bardziej. Dlatego jedne dzieci wolą lewą a inne prawą stronę :))).
 
Azorek-ale to podnoszenie sie jakby chciała usiasc to normalne przeciez -dzieci tak ćwiczą tylko pewnie jedne wczesniej drugie póżniej
mój też tak robi od jakiegoś czasu - nawet jest na filmiku jak głowe ciągnie i tułów za nią ale chyba nikt nie oglądał :) ja jednak na razie nie zamierzam go sadzać(ma dopiero 2,5 m-ca!) choć baaardzo sie tego domaga-czasem w takie podciaganie na palcach jak opisałaś chwile sie pobawimy ale jak siedzi na nas to staram się w takiej pozycji jak na leżaczku-półleżącej...
 
Mieliśmy to samo, ale byłam u ortopedy i niby wszystko jest ok. Ja staram się wzbudzać jego zainteresowanie z lewej strony, żeby główkę trzymał też w lewo i powoli sie udaje. Dalej ciągnie go na prawo, ale już nie tak jak wcześniej
ja wlasnie robie to samo i w lozeczku ja klade na zmiane raz glowa w "glowie'lozeczka a raz w nogach i zabawki przywieszam po lewej.ale juz obraca glowe w lewo.najwyrazniej to jej widzimisie bylo:tak:piastki tez czasem zacisnie ze az sinieja. z ubieraniem byl placz jak sie zaczely grubsze bluzy i sweterki.teraz placze tylko jak sie tego pajaca zaklada:confused:

Deli masz racje mi tez tak mowil lekaz i polozna ze jak dzidzia w brzuszku glowe miala w prawo odwrocona to tak bedzie wolec ja obracac.na szczescie juz sie wszystko wyrownuje i w nocy to tylko lewy boczek.wiec sie jakos rownowazy:tak:
Amelka ma juz 3,5 mca wiec mysle ze nie jest az tak wczesnie na siadanie,ale to moja pierwsza dzidzia wiec mam prawo do niewiedzy.na necie poczytalam ze skolioza grozi jak sie za wczesnie dzidzie sadza a jedna z dziewczyn nawet posadzila dziecko do spacerowki jak mialo prawie 7 mcy:szok:to juz chyba przesada lekka.
wydaje mi sie ze jak dziubasek daje jakies znaki ze chce cos wiecej poza lezeniem to nir powinnam sie wzbraniac(z umiarem wszystko oczywiscie)...ale moge sie mylic:zawstydzona/y:
 
azorek, ja z ubieraniem nie miałam kłopotów. Mały poddaje się bezproblemowo. Wiadomo - czasami się stawia - ale to sporadycznie, jak ma zły dzień. Teraz ubieram go na klatce. Mam taki śpiworek, który rozkładam w wózku i wkładam go do tego wózka. Wychodzę na klatkę i tam go zapinam (w śpiworku na razie jest tylko w tych ciuszkach, w których jest w domu) i zakładam mu czapę i jest spokój. Jak go ubierałam w domu, to płakał. Myślę, że to przez to, że w domu jest ciepło, a na klatce nieco chłodniej. Poza tym jak tylko otwieram drzwi od mieszkania i wystawiam wózek na klatkę, to mały juz śpi:-D
 
kinia no widzisz:-):-)takie proste a nie wpadlam na to ze moze i malej sie zacieplo robi jak ja ubieram.zaczelam ja w nosidelku na spacery zabierac od czwartku wiec spiworek odpada a tez mamy taki w wozku:tak::-)z mezem sie smiejemy ze mala zimy nie polubi bo czasdem jest tylko w spiochach(u nas zawsze wieje,czasem mniej lub bardziej) i ubieram jej tego pajaca jak na biegu lece do sklepu i zawsze sie buntuje:sorry2:zadna inna bluza czy sweterek czy kurteczka-tylko ten pajacyk:confused::confused:madra dzidzia hehehe pewnie ma dosc rozowego;-):-D:-D:-D
 
Dziewczyny co do sadzania, to lepiej nie podciągać dziecka za rączki - to nie jest ćwiczenie do siedzenia - tak się bada napięcie mięśniowe i "ćwicząc tak" można w dziecku to napięcie wzmóc. Dziecko umiejętność siadania z pleców ma dopiero w wieku 6LAT!!!
Wcześniej żeby usiąść dziecko się lekko obraca w bok i siada z podparcia rączką. Sorry, że tak się wymądrzam ale nam to uświadomiła rehabilitantka jak chodziłam z Anielką. Jeśli chcecie poćwiczyć to można złapać delikatnie dziecko pod kolanka jak leży i kulać na boki. Bo najpierw dziecko musi umieć się obrócić na brzuszek a potem siadać. Oczywiście można to wszystko przeskoczyć ale nie bez powodu mówi się o rozwoju psychoruchowym u dzieci bo to wszystko jest powiązane. I potem problemy wcale nie muszą być ze sprawnością fizyczną ale np. z ortografią! Bo dziecko rozwijając się etapowo jak nic nie jest przyśpieszane przez rodziców rozwija swoją koordynację - np. ręka - oko , żeby potem umieć pisać i czytać... I dlatego tak BARDZO WAŻNE JEST RACZKOWANIE a jak tak się wszystko przyśpiesza to można przeskoczyć pewne etapy w rozwoju i niby jest super dziecko samo siedzi itd a potem w szkole mogą (oczywiście nie muszą) być problemy. Szczególnie to jest ważne u dzieci po cesarce bo podczas naturalnego porodu dziecko wykonuje pierwsze ruchy naprzemienne.
Mam nadzieję, że dobrze to wyjaśniłam a nie zamotalam bardziej :eek::confused:
 
I dlatego tak BARDZO WAŻNE JEST RACZKOWANIE a jak tak się wszystko przyśpiesza to można przeskoczyć pewne etapy w rozwoju i niby jest super dziecko samo siedzi itd a potem w szkole mogą (oczywiście nie muszą) być problemy. Szczególnie to jest ważne u dzieci po cesarce bo podczas naturalnego porodu dziecko wykonuje pierwsze ruchy naprzemienne.
Mam nadzieję, że dobrze to wyjaśniłam a nie zamotalam bardziej :eek::confused:
wszystko ladnie wyjasnione :tak:ale z tym ze raczkowanie moze spelniac az tak wazna role to nie jestem pewna.sa dzieci(po cesarce,wczesniak i nie raczkowalam) ktore tego nie robia i problemow zadnych nie mialam :confused: i jakos dziwnie kazdy lekarz mowi inaczej i inaczej wyjasnia:eek:wczoraj tak rozmawialismy z mezem ze teraz wszystko dzieciom szkodzi,na wszystko sie chucha i dmucha...znam nawet pare z 2 dzieciaczkow ktorzy w domu maja sterylnie-i to doslownie:szok:chodziki juz zle,nosidelka tez szkodza(te pionowe oczywiscie),siadac-po 6 mcu,inne jedzonko-po 6 mcu:szok::szok:zaczelismy sie zastanawiac jak w takim razie naszym mamom udalo sie nas wychowac i nie zniszczyc nam zdrowia:confused::dry:ja juz poprostu jestem skolowana tym wszystkim.
 
reklama
co do raczkowania to faktycznie ponoc wazny etap, ale np. Kuba nie raczkowal wcale, jezdzil tylkiem po podlodze i jest naprawde bardzo inteligentny bardziej niz Mati ktory raczkowal kilka miesiecy. Napewno raczkowanie wspomaga rozwoj miesni ale niektore dzieci po prostu omijaja ten etap rozwoju. Niektore wpierw stoja a dopiero potem ucza sie siedziec i naprawde duzo zalezy od samego dziecka.
 
Do góry