Kurcze ale jestem zła, w niedziele wybralismy sie do znajomych- mają małą 8 miesięczna córeczke,oczywiście umawialiśmy się wcześniej, byłam przekonana że mała jest zdrowa, gdy dopijaliśmy kawe, znajoma przyznała że jej córca ma od rana rozwolnienie- podejrzewała że od budyniu który jej dała dzien wcześniej.Byłam rozczarowana że nie powiedziała mi wcześniej. Dzis dzwonie zapytać o małą i okazało się ze jest w szpitalu, a rozpoznano Zapalenie płuc!!!
a ja cała w nerwach o moja kruszynke teraz, Kali do tej pory nie zachorowała, mam nadzieje, że nie zachoruje, jak narazie nic jej nie jest, zachowuje sie normalnie, jak myslicie jeśli miałaby sie zarazić to mialaby juz objawy ?