reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

Hania ja mam AMH 0,79 tzn takie miałam we wrześniu 2013 r więc teraz po 2 stymulacjach już na bank mniejsze :-( Ja też nie czuję się na swoje lata, zwłaszcza, że podobno nie wyglądam na tyle. Czuję się jak bym miała 25-28 lat :-) Ja niestety też nie ma mrozaczków, na dodatek to już było moje drugie podejście, poprzednie skończyło się na punkcji bo żadna komórka z 3 się nie zapłodniła :-( Niestety czeka mnie kolejna stymulacja ale chcę trochę odczekać i podejść pod koniec maja. Mam jeszcze zrobić subpopulacje limfocytów bo doktorek szuka przyczyny braku implantacji.
 
reklama
A bierzesz może sterydy? Bo tak się zastanawiam czemu Ci się nie udaje skoro blastki takie super ? Może to nie wina zarodków ale np. Twojego organizmu ? Ja teraz biore 3x1 metypred bo mam endometrioze i profesorek z invikty stwierdził że dzięki sterydom zwiększam sobie szanse.

ja biorę metypred, bo właśnie rzekomo dzięki niemu endometrioza nie wpływa na zarodki i mają większą szansę na zagnieżdżenie. No zobaczymy, czy to pomoże.
 
trzymam kciuki za wasze dzisiejsze bety, oby były wysokie:)
Ja też myślałam, że dawka 300j menopuru jest już największą dawką - tak mówili lekarze.

Infinity - trzyamam kciuki za crio we wtorek. Super wiadomość, że już będziesz miała kropka przy sobie. Ostatni blastuś daje nadzieję i może będzie to córeczka :)
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny
Na początku życzę z całego serca dzidziusiów nie traccie nadzieji, bo napweno ten kto podchodzi to za którymś razem się uda. Ja nie miałąm problemów z zajściem w ciąże, teraz spodziewam się drugiego dziecka.
Chciałam się zapytać jak wygląda cał zabieg, bo moja znajoma podchodzi do tego zabiego w ramach nfz, i nie bardzo mi o tym mói co i jak. Ogólnie stara się od 10lat, według mnie za mało, widze w Was determinację i to jak walczycie, a Ona woli wczasy, wycieczki a może się uda, a teraz za darmo in vitro to spróbujemy. Z tego co wiem ma wrogi śluz, podchodziła do inseminacji, teraz bierze jakieś zastrzyki przez 14 dni i co dalej??jak to wygląda??
 
Sarenka a nie przyszło Ci do głowy, że znajoma nie chce mówić jak bardzo jej zależy? Próbuje wypierać to z siebie? Łatwo Ci mówić, że ktoś się stara za mało jak samemu nie ma się takiego problemu. Ja też lubię wczasy, wycieczki i korzystam z nich ile mogę, zwłaszcza dla odstresowania. Skoro znajoma nie powiedziała Ci co dalej po zastrzykach to może nie mówi też jak bardzo tego pragnie ale nie chce żeby cały świat jej współczuł :sorry2: Ogólnie procedura polega na tym, że po stymulacji czyli po tych zastrzykach następnuje punkcja, czyli pod narkozą wyciągają z nas kumulusy (pęcherzyki, komórki). Później następuje sex na szkiełku z nasieniem M a po 3-5 dniach transfer zarodka lub zarodków bo można max 2 w zależności od wieku i innych okoliczności. Później długie 10-14 dni do wyniku bhcg i tyle. Ot cała filozofia wydawałoby się ale wpływa bardzo na naszą psychikę więc jeżeli uraziłam Cię swoim postem to przepraszam :zawstydzona/y:
 
Sarenka wybacz, ale Twój post powalił mnie na kolana. A, że też jestem w ciąży to "myszy mnie" nie zjedzą. "10lat starań to według Ciebie za mało"?????!!!!!! To ile lat według Ciebie jest wystarczająco? 15-20? Kobieto nie miałaś problemów z zajściem w ciążę, więc nie masz zielonego pojęcia jak 1 rok starań potrafi zryć psychikę, obniżyć samoocenę, zabrać nadzieję a 10 lat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I co w tym dziwnego, że Twoja biedna koleżanka chce się jakoś od tego czasem oderwać, odstresować, gdzieś wyjechać czy coś kupić? Ma chodzić w worku pokutnym i sypać głowę popiołem aż się uda? I jestem tego samego zdania co Kasik, takie kobiety stwarzają wszelkie możliwe pozory, żeby świat zewnętrzny nie miał pojęcia co przechodzą, bo nikt nie chce litości i współczucia od szczęśliwych mam. Wspaniale, że zaraz po raz drugi będziesz mamą.. ale szczególnie dlatego nie wolno Ci oceniać zachowania osób, które od tak wielu lat o tym marzą.
A swoją drogą to niesamowite, że aż tak Cię to ciekawi... W miarę możliwości wspieraj koleżankę a nie szpieguj i oceniaj, a Tobie i dzidzusiowi życzę zdrowia i szczęśliwego rozwiązania.
 
ema - piękny wynik :-)

Kasik - nie wiem jak Ty, ale ja miałam wrażenie, że ok. 35 r.ż. rzeczywiście parametry płodności drastycznie spadają, no cóż tak już jest i to nie są żarty. Też kochana już dużo przeszłaś. Lekarz mi powiedział, że dopóki jest choćby 1 komórka, trzeba walczyć.

Ja wynik będę miała ok. 18-tej.
 
reklama
Ema śliczny przyrost gratki :-)

Hania nie wiem kiedy u mnie to spadło bo zaczęłam się leczyć jak miałam już 36 lat ;-) Wcześniej staraliliśmy się niecałe 2 lata, tzn. dopiero po ślubie. Ogólnie jesteśmy razem 21 lat ale wcześniej nie myśleliśmy o dzieciach, dopiero po ślubie, zawsze coś było ważniejsze i teraz bardzo żałuję. A najbardziej tego, że ja tępa masa nie wiedziałam, że można zamrozić komórki w wieku najbardziej odpowiednim i teraz byłyby jak znalazł :wściekła/y: Moim zdaniem badania AMH powinno być nagłośnione w mediach i refundowane, żeby każda kobieta zdecydowała czy chce się zabezpieczyć na przyszłość. Koszt zamrożenia komórek nie jest jakiś kosmiczny i byłoby mnie na to stać. Zresztą stymulacja jest dużo droższa, zwłaszcza, że to już moje 3 podejście. Mi też ostatnio doktorek powiedział, że warto walczyć do ostatniej komórki. Później pozostanie dawczyni komórki lub zarodka.
 
Do góry