reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

reklama
Witam :) Dziś byłam na wizycie i zaczęłam stymulację:-) Fostimon? Jak do tej pory miałam inne leki na stymulację, no zobaczymy, oby te były skuteczniejsze no i w końcu poskutkowały jak należy;-) Mam krótki protokół więc czuję, że pod koniec przyszłego tyg mogę mieć punkcję? Pozdrawiam;-)
 
Olusia gdy chciałam się rejestrować do genetyka powiedziano mi, że musi być skierowanie od lekarza rodzinnego. Mój gin mówił mi, że on może dać skierowanie jeśli miałabym nawracające poronienia, czyli min 3

DW87 jak najbardziej punkcja może wypaść już za ok 10 dni. Trzymam kciuki za ładne jajeczka :tak:
 
Hej dziewczyny,ja już po punkcji,wczoraj byłam nieco obolała,niewskazane było siedzenie,najlepiej było w pozycji leżącej i półleżącej,ale ból do wytrzymania,na noc wzięłam tylko 1 tabl.paracetamolu. Dziś już znacznie lepiej, ale jajniki wciąż jeszcze ćmią i pobolewają. Nie mam żadnego krwawienia.Wszystkie miałyście punkcję w znieczuleniu ogólnym dożylnym? Nie narzekam, miło było to wszystko nieświadomie przespać:)

Pobranych zostało 11 komórek,ale po oczyszczeniu okazało się,że tylko 6 się nadaje.Dr powiedział,że to zależy od embriologów,ale jest możliwość transferu już nawet w poniedziałek,będą dzwonić, jakby co,a jak nie,to według planu w środę.
Czy można sprawdzi, jak sobie radzą komórki do momentu transferu?

Jako że mam już prawie 36 lat mamy możliwość zapłodnienia 2 komórek, wciąż się zastanawiam co zrobić...

Póki co od wczoraj aplikuję sobie dopochwowo luteinę (6 tabl dziennie) i od dziś 3 x dziennie duphaston.
 
Józwa...
jeśli to twoje pierwsze lub drugie podejście do IVF zapładniają 6 komórek, jeśli conajmniej trzecie zapładniają wszystkie uzyskane ( co prawda w Twoim przypadku to też 6:))
Masz szansę na transfer dwóch zarodków z tytułu ukończenia 35 lat...
a co do sprawdzenia...w Gamecie Gdynia można dzwonić i poprosić o połączenie z embriologami w celu podpytania co i jak z komórkami, nie wiem jak to jest rozwiązane w innych klinikach...
pozdrawiam wszyatkich:)
 
Józwa gratuluję owocnego jajcobrania :tak:Tak jak pisze ema skoro skończyłaś 35 lat mogą Ci podać 2 zarodeczki, to zwiększa szanse ale też daje duże prawdopodobieństwo ciąży mnogiej więc jeżeli wahasz się to lepiej weź jeden a po kolejne kiedyś wrócisz (jako rodzeństwo) :-) Natomiast co do ilości zapładnianych komórek to chyba ema się myli, skoro skończyłaś 35 lat zapładniają od razu wszystkie, nawet przy pierwszym podejściu. Przynajmniej taka jest moja wiedza na ten temat :confused:A co do znieczulenia to chyba każda z nas miała punkcję w znieczuleniu ogólnym, w przeciwnym razie stres by nam chyba nie pozwolił wyleżeć na fotelu ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kasik... masz rację mój błąd:zawstydzona/y: nie przemyślałam do końca sprawy...
a co do zanieczulenia to ja akurat nie dostałam aż takiej dawki żeby odlecieć (a tak na to liczyłam:rofl2: - żeby się przekonać jak to jest w ogóle :rofl2:)... ogólnie było mi tak jakby wszystko jedno co ze mną robią, ogólnie bez czucia prawie, ale na tyle przytomna byłam że sobie pogadanki z anestezjologiem prowadziłam:-)
 
Do góry