keki84
Fanka BB :)
Infinity, ja właśnie też tak to sobie tłumaczę, że kliniki wiele by ryzykowały, gdyby dochodziło do pomyłek. Procesy sądowe są kosztowne i prędzej czy później nierzetelność chyba w końcu wypłynęłaby na powierzchnię i zepsuła renomę kliniki. A że program rządowy zmusza kliniki do prowadzenia rzetelnych zapisów o każdej z nas, to chyba jesteśmy pod tym względem bezpieczniejsze :-)
Wiecie, to nie paranoja, czasem mi po prostu przejdzie przez myśl (pesymistka z natury ze mnie ;-)), ale nie zadręczam się tym, bo bym oszalała :-)
Wiecie, to nie paranoja, czasem mi po prostu przejdzie przez myśl (pesymistka z natury ze mnie ;-)), ale nie zadręczam się tym, bo bym oszalała :-)