Witajcie,
dziękuję za o mnie tak pamiętacie, już śpieszę z wieściami.
Dzisiaj jest 5 doba, rano dzwonił do mnie dr. który wykonywał punkcję - z samego rana były już 3 dorodne blastusie
Ponieważ była to niepełna 5 doba i jeszcze przed mrożeniem, kazał dzwonić w ciągu dnia do embriologa. I tak kilka godzin później embriolog potwierdził że mamy już
4 blastusie zamrożone!
Ale to nie koniec
pozostałe dwa (zapłdoniło się 6 z 6) nadal się rozwijają i będą je obserwować dodatkową dobę - jutro mają dać znać . Oczywiście wynik 4 na 6 zapłodnionych jest tak pozywtyny i ponada średnią którą mi przedstawiano, że nadal nie mogę w to uwierzyć!
Po tych wszytkich problemach, odkładaniu rozpoczęcia stymulacji (a to złe badania a to torbiel albo brak odporności po szczepieniach ...) a póniej informacja o hiperce i odroczeniu transferu aż do grudnia - szczerze podłamało mnie to wszystko i bałam się nawet dzwonić do Kliniki - dobrze że moja druga połowa ma więcej odwagi ;-)
Czuje się tak jakby los nam wyrównał te wszystkie dotychczasowe niepowodzenia. Ufff
Malwisia u mnie kwestie estradiolu przedstawiono następująco - ma być 200 do max. 300 na jeden pęcherzyk. Poziom poniżej tych widełek miał świadczyć o niedojrzałości komórek. Niestety nie znam szczegółów związanych z niedoborem bo ja miałam w drugą stronę - estradiol 6500 na 19 sztuk z czego tylko 9 było dojrzałych co świadczyło właśnie o hiperstymulacji.
Jeżeli chodzi o leki - brałam również antybiotyki, zastrzyki przeciwzakrzepowe (fraxiparyne) i dostinex ale ten ostatni tylko z uwagi na hiperkę.
Pozdrawiam Was dziewczyny, spokojnej nocy.
PS. Wszytkim przed punkcją lub tuż poniej życzę
conajmniej tak dobrych wyników jak moje