reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zakupy / promocje / okazje

bali, ja dziś małego na leżąco karmiłam i nawet sobie buźki nie ubrudził!!! leżał na macie, oglądał małpę i jadł :-p

aga mój trzepie łapskami góra-dół, nieraz już miseczka z obiadem leciała z prędkością światła, bo był szybszy i wszystko go rozprasza i głowa idzie w bok, normalnie wicher nie dziecko
 
reklama
aga mój trzepie łapskami góra-dół, nieraz już miseczka z obiadem leciała z prędkością światła, bo był szybszy i wszystko go rozprasza i głowa idzie w bok, normalnie wicher nie dziecko

z głową w bok też mieliśmy problemy- właśnie na leżaczku ,obojętnie jak obracałam leżaczek, to i tak główka szła w bok..
bali to na golaska go karm ;-)
 
o! ciotka daj znac jak po tym, bo ja to dostałam, ale leży i patrzy

dziewczyny ja jestem załamana, połowa ubrań Leona w plamach, no masakra, dziś zdesperowana wyprałam w 60% program mocno brudne, persil do białego i vanisz z wyszukiwaniem plam, wyjmuję i oglądam, a bodziak ma plamę na rękawie, trochę bielsza ale jest!
a to bodziak ubrudzony godzinę wcześniej, nie leżał 2 dni
nawet kupiłam polecany środek z serii "for home" na trudne plamy i zlewam tym płynem i nic nie rusza tej cholernej marchewki
kończy się to tak, że jestem zła na dziecko, że macha rękawi we wszystkie strony i gada zamiast jeść, a na męża, że nie potrafi go nakarmić

Szur, dam znać, narazie zżarłam dopiero 2 tabsy;-) A Ty na co czekasz???:-)

Ja mam problem tylko z odepraniem jabłka, marchew złazi bez problemu- jaką jecie? My z Hippa:-D A nie mogłam sprać plam z jarzynowej Gerbera na przyklad...;-) Dziewczyny polecały dzidziusia, że wszystko dopiera, może spróbuj???
 
u mnie dzidzius z marchewką z hippa nie dał rady- ale ja nie zapierałam od razu :-p
za to jabłuszko schodzi pięknie już w 40 stopniach w loveli do kolorów
 
u nas dopóki jest głodna je ładnie, a jak już brzuszek sie napełnia to ręce ląduja w buzi , potem w oku, uchu na nogach wtedy kończymy konsumpcję
 
Szur, dam znać, narazie zżarłam dopiero 2 tabsy;-) A Ty na co czekasz???:-)
aż zaciążę :-D:-D

Ja mam problem tylko z odepraniem jabłka, marchew złazi bez problemu- jaką jecie? My z Hippa:-D A nie mogłam sprać plam z jarzynowej Gerbera na przyklad...;-) Dziewczyny polecały dzidziusia, że wszystko dopiera, może spróbuj???

może tu jest pies pogrzebany, mam gerbery z promocji przecież :baffled: kazałam staremu na cały miesiąc kupić, śmiał się ze mnie, że taka gospodarna jestem (bo chciałam być), że 50 zł oszczędziłam :-)
dzidziusia też przerabiałam
 
Wiolan kobieto, nie zakopuj się!
jeszcze mi przyszedł do głowy taki pomysł - w sierpniu widziałam w Tiffi piękne płaszczyki na zimę, ale jakoś mi niezręcznie było w środku lata kupować kurtkę zimową i nie kupiłam, a teraz żałuję, bo nigdzie nie mam Tiffi pod ręką, zobacz na allegro jakie tam piękne kołnierze jenotowe są ;-)
a jutro chyba Monnari odwiedzę za kurtką na sportowo, bo nie ma to jak się popłakac w niedzielę, że nie mam się w co ubrać
 
reklama
Do góry