reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zakupy dla mamy i maleństwa

Ja raczej bym kupila wanienke ostatnio mi sie podobal Fisher price.
A co to wozka chyba zrobimy nowy watek - Wózekco wy na to :)??

Nikusiaa85, to chyba marzymy o tej samej wanience, sa dwie wersje lesna i morska, takie z materialem podtrzymujacym bobo?
Co prawda jeszcze nie wiem czy jestem w ciazy, moze nie jestem, ale jesli jednego dnia bede, to na 100% ja wezme :)
Oto one:

3111026..jpgLila001, we Wloszech jest wiele ladnych wozkow, tylko ceny juz nie za bardzo ladne :( mi sie podobaja wozki Foppapedretti lub Concord (hiszpanskie jane tez sa niczego sobie), ale ceny mnie powalaja:szok::no:
No ale u mnie to na razie temat czysto teoretyczny :)
Nie bedac w ciazy mam juz piekne skarpeteczki ktore wypatrzylam w Niemczech i im nie odpuscilam, a co mi tam, najwyzej sobie na kciuki bede zakladac :-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kupiłam swojej fasolce takie skarpetusie :-)
 

Załączniki

  • 20100314402..jpg
    20100314402..jpg
    25,3 KB · Wyświetleń: 52
Ja jeszcze powstrzymuję się od zakupów, ale oglądam różne rzeczy. Może coś kupię po nastepnej wizycie u gina.
Mysza... słodkie tygrysiaczki.
 
Ja jeszcze powstrzymuję się od zakupów, ale oglądam różne rzeczy. Może coś kupię po nastepnej wizycie u gina.
Mysza... słodkie tygrysiaczki.

Ja też miałam nie kupować, ale jakoś nie mogę się powstrzymać...i czasami kupię jakąś pierdółkę.
Zacznę dopiero ciuszki kompletować jak już będę wiedziała czy synek czy córunia u mnie w brzuszku.
 
Ja wczoraj lazilam po sklepie za stanikami (z miseczki C na D :O) i zaszlam do dzieciecego.. tutaj w Anglii niedlugo dzien matki to duzo ubranek ma napisy "kocham moja mame" slodkie :) juz prawie kupilam jedne spioszki.. ale nie wiem jak to z tymi rozmiarami, bo napisane jest "first size" czyli dla noworodkow, ale do 4.1kg, a jak sie akurat uda duza dzidzia? :) Ja sama wazylam 4.5kg i moje siostry tez..

Czy pod koniec ciazy mozna juz mniejwiecej wiedziec jaki duzy bedzie bobas? Czy dopiero jak sie urodzi?
 
Ja wczoraj lazilam po sklepie za stanikami (z miseczki C na D :O) i zaszlam do dzieciecego.. tutaj w Anglii niedlugo dzien matki to duzo ubranek ma napisy "kocham moja mame" slodkie :) juz prawie kupilam jedne spioszki.. ale nie wiem jak to z tymi rozmiarami, bo napisane jest "first size" czyli dla noworodkow, ale do 4.1kg, a jak sie akurat uda duza dzidzia? :) Ja sama wazylam 4.5kg i moje siostry tez..

Czy pod koniec ciazy mozna juz mniejwiecej wiedziec jaki duzy bedzie bobas? Czy dopiero jak sie urodzi?

Pod koniec z reguły już lekarze potrafią już określić wagę i wymiar bobasa, wiadomo że to jest orientacyjne, ale zawsze jakiś obraz mamy.

Ja na razie stwierdziłam że dzidziusiowi kupować ubranek jednak nie będę, poczekam jak dowiem się kto się tam zadomowił ->córcia czy synek.

Na razie kompletuję swoją garderobę ciążową, może trochę za wcześnie ale już pare ciuchów kupiłam i jestem zadowolona. :-)
 
Czy pod koniec ciazy mozna juz mniejwiecej wiedziec jaki duzy bedzie bobas? Czy dopiero jak sie urodzi?

W Polsce oceniają wielkość dziecka na ostatnim USG. Między innymi dlatego, że tutaj mamy z dziećmi powyżej 4 kg często dostają skierowanie na cc.


A co do ubrań, wczoraj kupiłam dwie pary nowych spodni. Przy okazji wkurzyłam się na mothercare i nie wiem czy jeszcze cokolwiek tam kupię. Tydzień temu znalazłam tam na wyprzedaży jeansy z golfem i z gumą za 35 PLN. Wczoraj pojechałam do sklepu, i znalazłam jedne jedyne jeansy bez ceny, które wyglądały jak te z przecenionej kolekcji. Poszłam do kasy i pytam ile kosztują, a gość mi na to, że 35 PLN. To ja poszłam zmierzyć, pasowały mi, więc wróciłam do kasy, że chcę zapłacić. Przyszła jakaś laska na tę kasę, przejechała skanerem kod i mówi do mnie: "Nie kupi pani tych spodni, bo cena jaka wchodzi jest nieprawidłowa. 15 PLN to niemożliwe. U nas spodnie są po 165". Ja na to się bronię, że chłopak, który stoi koło niej pięc minut temu podał mi cenę 35 PLN i nie wspomniał nic, ze nie sprzedadzą mi ich po tej cenie, bo promocja się już skończyła. A ona do mnie, że sprawdzi w innym sklepie i odeszła gdzieś z telefonem. Wróciła po dłuższej chwili, rzuciła te spodnie na ladę i do mnie rozkazującym tonem: "Kupi pani te spodnie po cenie jaka wychodzi w komputerze". No kurna, miałam ochotę zażądać rozmowy z kierownikiem sklepu. Cokolwiek ta baba do mnie mówiła, wszystko było takim niegrzecznym rozkazującym tonem tak jakbym to ja była winna, że im zostały jedne spodnie z promocji i nie zmienili im ceny z 35 na 165 PLN. No normalnie gdyby mi nie zależało na tych portkach (bo cena rewelacyjna :-)), to bym wyszła stamtąd i nigdy nie wróciła. Trochę to ciężko oddać w pisaniu, ale naprawdę ta baba była zwyczajnie niegrzeczna.
Ale potem kupiłam sobie w C&A drugie spodnie, czarne, takie do pracy, tylko trochę za cienkie jeszcze. Od kwietnia myślę, ze będa mi dobrze służyły. I w ogóle w tym C&A dział dla kobiet w ciąży jest tak głęboko schowany, jakby to był jakiś wstyd się tam zaopatrywać.
Za to się strasznie ucieszyłam, bo z ubrań ciążowych kupuję rozmiar mniejszy niż przed ciążą i nareszcie mogę kupować koszule, bo nareszcie rozmiar 42 ma duży zapas materiału na piersi :-)
 
reklama
anbar to Ci się faktycznie świetna okazja trafiła :-)

Ja na razie wszystko na allegro kupiłam. Znalazłam fajnego sprzedającego co ma ciuchy mama licious.
We wcześniejszej ciąży kupiłam spodnie w H&M takie bojówki, czarne ale materiał mnie drażni bo wszystko łapie...dodam że mam białego kota.
A i kupiłam jeszcze wtedy bardzo fajną białą bluzkę, taką tunikową, ale niestety W. mi ją wyprał i jest ochydnie żółto-beżowa i nie nadaje się do niczego.

A dzisiaj dokupiłam jeszcze spódnicę. Co prawda nie nowa, ale wygląda na zadbaną i opisali jej stan jako idealny. Oto ona:
 
Do góry