reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

zaczynam starania...

Monia, smutne ale prawdziwe: lekarzy z powołania jest coraz mniej :mad: dzięki za ciepłe słowa, już nie mogę doczekać sie własnej Kruszynki... Pozdrawiam! papa
 
reklama
Kasiu a ja wierzę że wszystkie się doczekamy naszych Maluszków i niebawem wkleimy ( razem ;) ) zdjęcia naszych brzuszków do galerii brzuszków :)
 
Monia, dzięki, jak na rzie to jestem Ci ogromnie wdzięczna za pomoc przy wklejaniu obrazka :)
 
A ja mam do Was takie pytanko: jak to jest z tym mierzeniem temperatury? Bo mi gin dał specjalną książeczkę do wpisywania temperatury, ale nic mi nie objaśnił oprócz tego że mam ją mierzyć codziennie rano. Ale od którego dnia cyklu i czy to musi być codziennie o tej samej godzinie? Pomóżcie, bo mam paranoiczne wrażenie że ja nic "oprócz" kosiania nie robię żeby mieć Dzidzię i zaczynam mieć doła z tego powodu, ale jak mam się z drugiej strony winić skoro LEKARZ nie raczył mi wyjaśnić co konkretnie powinnam robić. W Was cała nadzieja...
 
Monia, temp mierzysz cały cykl, codziennie o tej samej porze i wtym samym miejscu (najlepiej w pochwie). kiedy temp wzrasta to znak, że nadchodzi owulacja i czas zabierać się za robienie Dzidzi, a kiedy tempka spada krótko przed terminem@ to znak, że niestety zbliża się @, kiedy zaś temp się utrzymuje powyżej 37 stopni to sygnał, że być może jest dzdidza :) piszę być może, bo u mnie to nie działa, mi tempka spada ddopiero jak dostaję @, więc lekarz nie każe mi mierzyć bo mówi, że to dodatkowe nerwy a umnie właśnie z powodu nerwów i tego, że mi zależy ta tempka "ciągnie" się podwyższona do @. Nie dołuj się, tak naprawdę nic oprócz seksiuku nie jesteśmy w stanie zrobić, by dzidzia się pojawiła na świecie. No i oczywiście trzeba myśleć pozytywnie, nie myśleć za dużo o tym, że się staramy i nie stresować się, co baaaardzo trudne :(
pozdrawiam cieplutko!!! :) :)
 
Kasieńko ! Trzymam kciuki za Twój sukces w tym cyklu ale nie mam jeszcze pewności co do tego czy nie odpuszczę sobie w tym cyklu. Po braniu Luteiny dostałam bardzo obfitą@ tak że aż słabo mi się robiło, dodatkowo przez 8 dni przed miałam plamienia - OKROPNOŚĆ!!!! Mam jeszcze brać Luteinę w tym cyklu, a że jak by się udało mam nie przestawać to jest to jeszcze jeden argument za odłożeniem starań w maju. Może wypoczęta, na wczasach łatwiej "złapię" fasolkę?
 
Margolis, ja też nie wiem czy mogę starać się w tym cyklu jak skończy mi się @, a nie wiem kiedy się zaczęła nawet, bo krwotok spustoszył mnie porządnie, a lekarz powiedział, że pozwoli lub zabroni starań jak mnie zbada a na razie się nie da, bo od ponad 10 dni leje się ze mnie :mad: i końca nie widać :( choć to wreszcie na @ mi wygląda a nie krwotok. mówię Ci, że my obie zafasolkujemy w jednym czasie ;) ;)
 
Hej dziewczyny! Chyba zdecyduję się jednak odbuścić sobie maj i dołączyć do Was w czerwcu, coraz więcej przemawia za tym pomysłem - branie w tym cyklu Luteiny, co wiązałoby się z braniem jej przez jakieś 3 miesiące ciąży, palnowany na czerwiec urlop i to że fajnie by było urodzić w marcu kiedy wszystko budzi się na wiosnę... Co Wy na to ?
 
I zgodnie rozpoczniemy wątek zafasolkowanych w czerwcu? Mam nadzieję, że na to pójdziesz? Miło będzie urodzić w marcu? Zgadzasz się? Już fajnie się robi na dworze, urlop macierzyński upłynie nam w wakacje, Już się cieszę? Kto z nami?
 
reklama
Byc moze ja:)..zawsze marzyłam urodzić właśnie w marcu:)..ale tak, by załamki nie bylo dawałam soebie przedział rozpięty..styczen-maj:)
 
Do góry