reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wyprawkowy zawrót głowy - Zakupy dla maluszków

reklama
Moje panny miały ochraniacze no strasznie się wierciły i uderzyły głowa o szczebelki. Często spały na brzuszku u nocy(oooo zgrozo!! to podobno też bardzo niebezpieczne) albo ze mną w łóżku. Mieliśmy monitory oddechu Ale używałam ich przez 3 mies więc praktycznie do czasu gdyby się normalnie urodziły. Jak już zaczęły sobie radzi z oddychaniem przy jedzeniu stwierdziłam że nie chce mi się bawić z monitorem. Ale przez te 3 mies włączył nam się 4 razy nie zawsze słusznie. Tyle że moje dzieci miały problemy z oddychaniem ich płuca były rozwinięte w pierwszym stopniu a norma dla malucha to trzeci.
Nie popadajmy w skrajności... donoszone zdrowe niemowlę bardzo rzadko ma problemy z oddychaniem. A te monitory czasem włączają się bez powodu i straszą rodziców. Pierwszy raz jak mi zaczą piszczec o 2 w nocy byłam przerażona wyjęłam młoda z łóżeczka ale nie wiem czy faktycznie nie oddychała. Drugim razem już sprawdziłam i z dzieckiem było wszystko ok, a monitor piszczał.
Teraz nie kupuje i mam nadziej że nie będę musiała, że dziecko urodzi się w bezpiecznym terminie. No chyba że będzie trzeba ale tego dowiem się w szpitalu.
 
Moje panny miały ochraniacze no strasznie się wierciły i uderzyły głowa o szczebelki. Często spały na brzuszku u nocy(oooo zgrozo!! to podobno też bardzo niebezpieczne) albo ze mną w łóżku. Mieliśmy monitory oddechu Ale używałam ich przez 3 mies więc praktycznie do czasu gdyby się normalnie urodziły. Jak już zaczęły sobie radzi z oddychaniem przy jedzeniu stwierdziłam że nie chce mi się bawić z monitorem. Ale przez te 3 mies włączył nam się 4 razy nie zawsze słusznie. Tyle że moje dzieci miały problemy z oddychaniem ich płuca były rozwinięte w pierwszym stopniu a norma dla malucha to trzeci.
Nie popadajmy w skrajności... donoszone zdrowe niemowlę bardzo rzadko ma problemy z oddychaniem. A te monitory czasem włączają się bez powodu i straszą rodziców. Pierwszy raz jak mi zaczą piszczec o 2 w nocy byłam przerażona wyjęłam młoda z łóżeczka ale nie wiem czy faktycznie nie oddychała. Drugim razem już sprawdziłam i z dzieckiem było wszystko ok, a monitor piszczał.
Teraz nie kupuje i mam nadziej że nie będę musiała, że dziecko urodzi się w bezpiecznym terminie. No chyba że będzie trzeba ale tego dowiem się w szpitalu.
To musialy byc kruszynki jak sie urodzily... dobrze ze sie zdrowo chowają
 
@Reese w sumie rożek też jest niebezpieczny bo dziecko może się jakoś przekręcić buziaczkiem. jakby tak patrzeć na wszystko to połowę wyprawki trzeba by było odpuścić.. ;) niektóre dzieciaczki wala główka o szczebelki.. trzeba poprostu poczekać i zobaczyć jaki dzidziulek się urodzi :)

Też tak myślę. Wszystko okaże się jak już dzidziuś się urodzi. To tak jak z szumisiem. Dla mnie w tym momencie to zbędny gadżet, ale córka koleżanki tylko z nim potrafi zasnąć. Kupili jak miała 2 miesiące i z zasypianiem nie ma problemu :)
 
@Reese w sumie rożek też jest niebezpieczny bo dziecko może się jakoś przekręcić buziaczkiem. jakby tak patrzeć na wszystko to połowę wyprawki trzeba by było odpuścić.. ;) niektóre dzieciaczki wala główka o szczebelki.. trzeba poprostu poczekać i zobaczyć jaki dzidziulek się urodzi :)
No pewnie. Dokupić zawsze można :)
 
U mnie tak jak u hedy musiał być w pewnym momencie ochraniacz bo młody bez wyczucia rzucał się po łóżeczku. Walił głową jak nie wiem... baardzo lubi do tej pory spać na brzuchu a każda próba przerzucania go na plecy kończyła się wybudzeniem więc spał i śpi jak chce. Do łóżka rzadko go biorę bo jest z nim niewygodnie.
Wszystkiego trzeba doświadczyć żeby wiedzieć co wam pasuje ;)
 
Tak. Nawet położna jej tak powiedziała. Już nie wnikałam w szczegóły. Moja siostra też nie używała, więc obejdzie się bez tego.
Bo dziecko się może udusić. Czasem się przekręci i nie umie jeszcze odkręcić ;) Nigdy nie miałam i można się bez tego obejść. A jak już zaczynali się obijać to zmieniałam na turystyczne.
 
Ja wiem, że wszystko się może wydarzyć. Ale jak coś jest niebezpieczne, to po co ryzykować. Z braćmi jeździliśmy bez fotelika i żyjemy. Ale dzieci jednak mają i kupuję taki, aby był bezpieczny...
 
reklama
To musialy byc kruszynki jak sie urodzily... dobrze ze sie zdrowo chowają
Jak na 32tc były całkiem spore ponad 2kg każda. Ale płuca dziecka zdolne są do samodzielnego oddychania ok 34tc, więc i tak dobrze że same oddychały. Na dzień dzisiejszy są zdrowe, ale pierwsze pół roku było ciężkie. Mam nadzieję że żadna z nas nie urodzi przed 35tc i nie będzie musiała się martwić o swoje maleństwo.
 
Do góry