Co do jedzenia - to rozumiem podejscie Zuzy, zwlaszcza przy tak wygadanej kolezance :-) Ja tez przy pierwszej ciazy bylam ostrozniejsza, teraz mniej, ale sa rzeczy, kt nie jem nawet bez ciazy typu surowe mieso czy jajko (mialam salmonelle, nie polecam).
Ale cieplej wody trudno mi sobie odmowic, wiec zmienilsm na prysznic...
Anney, bardzo ciekawe rzeczy o tej wit A w pasztecie. Ja za watrobka nie przepadam, ale bardziej ze wzgledu na smak. Poza tym zawsze myslalam, ze to jednak organ, kt zatrzymuje w sobie sporo 'syfu', wiec czesta konsumpcja nie moze byc zdrowa...
Termos b przydatny, zgadzam sie.
O cieplych ubrankach jeszcze nie mysle, tylko wiekszosc bodziakow mam z dlugim. Polowa 56, polowa 62. Moi rodzili sie po 56, na pierwsze kilka tyg starczalo, ale uzywalam zamiennie z 62. Reszte bede kupowac na biezaco. Tez nie pojde z malym na spacer od razu po porodzie, a sierpien w PL byla chlodny popoludniami, wiec chyba trzeba rozne miec. Czapki mam ze 4, zobaczymy jaka glowa bedzie, oby nie okraglutka jak u starszego, bo trudno mu bylo wyjsc :-)
Ale cieplej wody trudno mi sobie odmowic, wiec zmienilsm na prysznic...
Anney, bardzo ciekawe rzeczy o tej wit A w pasztecie. Ja za watrobka nie przepadam, ale bardziej ze wzgledu na smak. Poza tym zawsze myslalam, ze to jednak organ, kt zatrzymuje w sobie sporo 'syfu', wiec czesta konsumpcja nie moze byc zdrowa...
Termos b przydatny, zgadzam sie.
O cieplych ubrankach jeszcze nie mysle, tylko wiekszosc bodziakow mam z dlugim. Polowa 56, polowa 62. Moi rodzili sie po 56, na pierwsze kilka tyg starczalo, ale uzywalam zamiennie z 62. Reszte bede kupowac na biezaco. Tez nie pojde z malym na spacer od razu po porodzie, a sierpien w PL byla chlodny popoludniami, wiec chyba trzeba rozne miec. Czapki mam ze 4, zobaczymy jaka glowa bedzie, oby nie okraglutka jak u starszego, bo trudno mu bylo wyjsc :-)