reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wyprawka dla sierpniowych skarbeczkow :D

Borysiątko na Facebook'u, chyba kazde większe miasto ma taka grupę. Wpisz w wysukiwarkę FB - oddam, zamienie, wymienie się i wpisz miasto.

A jak nie to można tez np. na OLX. Tam masz zakładkę "zamienię"
 
reklama
Lilija szpital bez odwiedzajacych to raj :-D no chyba, ze ma sie pojedyncza sale. Troche zle, ze maz nie moze przychodzic bo to w koncu tez jego dziecko. ( moj co prawda nie przyjezdzal ale ja bylam w szpitalu dwie doby tylko i uznalismy ze nacieszymy sie soba w domu. Dziecko i tak przez pierwsze dni tylko spi.

Dziewczyny uwierzcie, ze tlumy odwiedzajace mamuski w szpitalu sa strasznie meczace dla innych. Lezysz zmeczona po porodzie, chcesz sie napatrzec na ten swoj skarb i przede wszystkim wyspac dopoki noworodek odsypia porod a do sasiadki z lozka obok tabuny gosci. Te pare dni w szpitalu naprawde powinny byc dla matki z dzieckiem bo trzeba sie tego malucha nauczyc. :-)
 
Olka jestem dokladnie tez tego zdania ze tabun odwiedzajacych w pokoju gdzie tez czlowiek chce miec troche intymnosci i spokoju to nic fajnego. Juz w coraz wiekszej liczbie szpitali wprowadzaja takie zasady ze jest pokoj odwiedzin.
 
A ja nie rozumiem tych tlumow. Po co takie wizyty w szpitalu??? Jakby nie mozna bylo zaczekac tych kilku dni czy tygodni. Przeciez sie jeszcze napatrza. Ja poza mezem i mama nikogo nie wpuszczam w szpitalu do noworodka, wystarczy, ze tylu lekarzy i poloznych sie przewija...
 
Też nie chcę tłumu w szpitalu tym bardziej, ale fajnie by było jakby Mż mógł być z nami
 
Ja akurat będę miała swój własny pokój, po pierwszym porodzie mąż nawet nocowal ze mną przez cały pobyt w szpitalu.. A z gości mieliśmy moich rodziców i rodzeństwo
 
Love jak swoj pokoj to sobie możesz przyjmować kogo chcesz ale jak lezysz na dwu osobowce i przychodzi ci rodzinka do sasiadki z dziecmi w wieku szkolnym i jeszcze zasmarkane! No to to juz nieporozumienie i jeszcze te dzieciaki zagladaja do twojego dziecka! Ja też bym brala prywatny ale niestety nie każdy może sobie na to pozwolić. .
 
U nas pojedynczy pokoj jest dodatkowo platny, wiec niestety wole ta kase na opieke poloznej przznaczyc. Dzieci przedszkolnych nie wpuszczaja, ale szkolne juz tak... Zalezy oczywiscie na kogo sie trafi, ja akurat nie narzekalam, chociaz ze starszym lezelismy tydzien, wiec przewinelo sie przez moj pokoj 4-5 innych mam, z roznymi rodzinami. Na ogol ciche, albo wychodzili z pokoju podczas karmienia. Ale wtedy bylo takie oblezenie, ze laski lezaly na korytarzu z maluchami, wiec nie narzekalam.
 
Ja właśnie krepowalam się bo byla pora karmienia a tu obce chlopy się kręcą po pokoju. A ja jakos nie potrafię wyjąć cyca i po prostu zacząć karmic :-\
 
reklama
U mnie na szczescie teraz wlasny pokoj. Nie wyobrazam sobie dzielic pokoju z inna mama i jej cala rodzina.
 
Do góry