Sylvietta
Fanka BB :)
naprawdę dziewczyny dziwią mnie takie wątpliwości w trzecim trymestrze..
rozumiem w pierwszym, wtedy statystyki są jakie są, sama zresztą też się wtedy bałam, (a było o co przy każdym z mega bolesnych skurczy)
ale na tym etapie ciąży naprawdę już najwyższa pora przeprogramować się na optymizm, że wszystko będzie dobrze. takie hodowanie lęków jest tylko dowalaniem własnej psychice. I nic dobrego dla maleństw z tego wcale nie wynika. Nawet niepoprawny optymizm przynosi o niebo więcej radości i pożytku i dla mamy i dla dziecka.
rozumiem w pierwszym, wtedy statystyki są jakie są, sama zresztą też się wtedy bałam, (a było o co przy każdym z mega bolesnych skurczy)
ale na tym etapie ciąży naprawdę już najwyższa pora przeprogramować się na optymizm, że wszystko będzie dobrze. takie hodowanie lęków jest tylko dowalaniem własnej psychice. I nic dobrego dla maleństw z tego wcale nie wynika. Nawet niepoprawny optymizm przynosi o niebo więcej radości i pożytku i dla mamy i dla dziecka.