reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko o porodzie

A ja sie dowiedzialam,ze u nas nawet recznika swojego miec nie trzeba,bo wciskaja swoje , pieluszkow jest cala szafka... mozna sobie brac :tak: O jak milo... nie bede miala takiej torby napakowanej haha
Ale ci dobrze ja to bede szła do szpitala jak ta rumunka:-D:-Ddwie torby chyba wyjda jedna dla mnie druga dla dzidzi:-D:-D
 
reklama
I podpasek tez nie musze miec..
Kizi ja tak szlam za pierwszym razem w Polsce.. a i tak musialam oddac polowe rzeczy,bo sie nie miescilo do szafy... i Robert mial przywiesc rzeczy malej jak sie urodzi dopiero..:sorry2:
 
ja już spakowałam pół mieszkania, co chwilę coś dokładam
hehehe....dobre :-D

ja po dzisiejszych przezyciach, ide spakowac torbe... musze jeszcze tylko wyprac sobie szlafrok, bo nie lubie zakladac nowo kupionych rzeczy zakladac od razu na siebie... a tak juz wszystko mam, bo u nas trzeba tylko kosmetyki dla siebie + rzeczy osobiste, pampersiki dla dzidzi i spirytusik ...
 
w tym szpitalu co ja chcę rodzić odwiedziny są jak się komu podoba w ilości jakiej się komu podoba :angry: a sala jest 5-osobowa :baffled: i teraz własnie jak gadalam z koleżanką co była tam na sali to mówi że Ci ludzie są natrętni wogóle by z tamtąd nie wychodzili, jak by się jakieś zło działo dziewczynom po porodzie .... siadają na innych łóżkach a jak koleżanka chciała karmić to wyciągła cycka na wierzch i siup do buziolka synka to odwiedzający byli bardzo obużeni jak ona może przy nich tak :confused: ona zastrzegła rodzinie że nie chce nikogo w szpitalu tylko męża i to na chwilkę żeby coś doniósł etc.... ale po za tym szpital opieka i pomoc OK i nie zamieniła by na żaden inny
 
soszka ja bym chyba piany w gębie dostała jakby mi ktoś zwrócił uwagę, że przy nim karmię dzieko. no co zrobić jak dizecko głodne. przecież w parku czy na ulicy też czasem trzeba będzie pokazać cyca i karmić maleńkiego. ja naprawdę nie rozumiem takich ludzi bo co ma ta biedna matka zrobić? zagłodzić dziecko? a moze sobie dojarkę taką do krowy podłaczyć i słomkę do tego ,żeby dziecko mogło z łóżeczka ciągnąć pokarm.. ja wiem, że jak mi ktoś będzie zwracać uwagę to na pewno będę darła gębę w końcu jak porono na ulicy wystawione w kioskach czy gołe baby na plakatach to wszystko ok ale karmiąca matka to już bee..co za czasy nastały matko święta:dry:
 
reklama
ale zazdroszczę princi też bym chciała bo u mnie w szpitalu to podpaski swoje, pieluchy swoje, ręczniki oczywiście swoje podkłady pod dupę swoje.. ja się zastanawiam, czy następnym razem nie rodzić w domu. będę miała wszystko swoje i nie będę musiała się pakować:sorry2:
 
Do góry