reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o porodzie

reklama
hahaha :-D Michasia dobre :-D

a ja dzis przymierzyłam wszystkie koszule is ą ciasne.................................... NOWE KOSZULE SĄ CIASNE!!! ale jakoś to przeżyję.. wbije sie w nie ale sa obcisłe... więc liczę na to, że w szpitalu pojawię się dopiero na sam poród i później nie będzie problemu z koszulami :-D
 
A ja znowu na odwrót, kupiłam tak wielką koszulę że się utopilam w niej:-DWydaje mi się, że jestem mega grubaaaa- i nie umiem ocenić wielkości hi hi Ale śpie w niej sobie teraz- nie musze używać nic do przykrycia hi hi hi
 
Kurcze i ja kupiłam sobie takie wieksze, ale to tylko do szpitala i pierwsze dni w domu bede w nich paradowac:tak: później bede latac w dresach bo zawsze ktos moze niespodziewanie wpasc:confused: czego bardzo nie lubie:dry:

eedytka nie myśl ze tak na ładne oczy dają całą wyprawke dla dzidzi..... niestety za poród biorą niezłą kasę więc to ich zasr....... obowiązek dac ubranka itp.:happy2:
eli tez słyszałam ze jak jest nawał pokarmu to trzeba użyc nawet pieluch tetrowych:confused: kurcze to musi nieźle leciec:-D
 
no też sie domyśliłam potem bo przecież nic darmo nie ma... a co do koszuli nocnej to ja też nie lubie ich no ale w szpitalu najwygodniej chyba będzie w takiej....
a do domku też planuję dresik nawet jeden juz mam.... bo tak jak syla24 piszesz zawsze ktoś może wpaśc a moja teściowa z którą niestety mieszkam wpada nawet do mojego pokoju więc wolę czuć się swobodnie...
teraz jak są upały to chodzę po domu w bokserkach mojego M... bo wyglądam jak w spodenkach:p i przynajmniej mnie nic nie ciśnie:-p
 
ogólnie większość tych wypowiedzi jest bardzo optymistyczna... odwiedznki po porodzie czemu nie.....mąż............. najbliższa rodzina...... :tak: ja nie jestem przeciwniczką odwiedzin, ale zaraz po porodzie ani mi się chciało wychodzić do salki odwiedzin, każde wstanie to był ból, każde powrotne położenie też koszmar, więc najlepiej tych odwiedzin jak najmniej, bo one naprawdę były męczące :tak: a nie wyobrażam sobie odwiedzin na salce, leżało nas 5 kobiet i jakby u każdej ktoś non sto przebywał, to kiedy wypoczynek i dochodzenie do siebie ...... :no: kiedy "wietrzenie, kiedy karmienie :no:
 
W szpitalu gdzie chcę rodzić można odwiedzać, ale do każdej kobiety max 2 osoby jednocześnie. Więc nie muszę się martwić, że wpadnie tabun ludzi:-) Nie zależy mi na odwiedzinach rodziny, M mi wystarczy, zwłaszcza że jak siostra rodziła w zeszłym roku widziałam jakie są dla niej męczące odwiedziny
Najgorzej będzie, jak wrócimy do domu, bo pewnie od razu będzie się chciała teściowa zwalić a ja na pewno nie będę w nastroju żeby ją gościć.Już zapowiedziałam M, że pierwszego dnia w domu nie chcę nikogo widzieć tylko dojść do siebie. Oczywiście musieliśmy się pokłócić, bo on nie rozumie dlaczego nie chcę widzieć zaraz jak tylko przyjedziemy jego mamuni:-(
 
hehe edytka ja tez latam teraz po domu w ulubionych spodenkach meża:-) a jak on przychodzi z pracy to musi chodzic w majtkach :-D i jak chce wyjsc na balkon na papieroska to gania mnie po domu zeby zabrac te spodenki, ale później mi je oddaje. I mamy niezły ubaw przy tym hehe:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
syla no ja tak miałam z pokarmem że już w szpitalu w stanik wkładałam tetrówki.. a i tak starczało to na godzinkę w porywach do dwóch.. a jak chciałam w domu odciągać pokarm to brałam sobie gazetkę rozkładałam na stole.. siadałam na krzesełko, podstawiałam 2 buteleczki pod cycusie i samo leciało a ja gazetkę czytała.. i to nie że kap kap kap.. tylko ciurkiem mi leciało.. mało fajnie.. ale przynajmniej nie męczyłam się z laktatorem :-D
 
reklama
Michasia no to mnie zaskoczyłas:tak: niemiałam pojęcia ze pokarmu może byc az tyle:szok: ale co się dziwic jak ja zielona jestem.... przy drugim dzidziusiu bede juz miała jakies doświadczenie:-D
 
Do góry