reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o porodzie

nie prawda bo moje słoneczko będzie najbardziej wycałowanym na Swiecie... hihihi :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D - ale mamy jazde :laugh2:
 
reklama
każde będzie całowane tysiąc razy dziennie:-D:-D:-DMoje ulubione miejsca do całowania to tłuściutkie nóżki i brzuszek.
Co do zabierania dziecka przez położne to niezbyt będziecie miały na to wpływ-dziecko po porodzie powinno się tylko delikatnie wytrzeć bo odkryli niedawno że maz poporodowa świetnie działa na skórę dziecka jak się sama wchłonie-znajoma rodziła w irlandii i mówi że ani razu nie kąpali dzidzi w szpitalu.A u nas jest tak że poprostu zabierają wszystkie maluchy o określonej porze do kąpieli i koniec-nie spotkałam sie z tym żeby jakaś mama chciała być przy tym-położne mają taką wprawę że nie sądze by w jakiś sposób zaszkodziły maluszkowi.
 
a-niutek ja ze swojego doswiadczenia to moge Ci powiedziec ze nie czuje wogole roznicy podczas kochania sie przed i po porodzie jest tak samo wiadomo ze jest strach ten pierwszy raz po ale jak sie przelamiesz to sie przekonujesz ze nie bylo czego sie bac przynajmniej u mnie nie bylo bolesnie pierwszy raz po i M zapewnia ze czuje sie tak samo podczas kochania ze mna tzn. nie luzniej :-D
 
jeszcze nie przeczytałam wątku od początku, ale juz widze ze dyskusja jest bardzo ciekawa...

ja osobiscie choc bardzo sie meczyłam, to drugi raz tez wole rodzic naturalnie... :tak:
 
Ja jestem po dwóch cc i teraz czeka mnie trzecia i jestem z tego powodu strasznie szczęśliwa!Byłam przy porodzie naturalnym mojej przyjaciółki i moje cc to przy tym pikuś.Pierwsza cesarkę miałam pod narkozą więc wiem tylko tyle że obudzili mnie i powiezieli ma pani córkę- niestety mogłam ją zobaczyć dopiero następnego dnia:szok:.Drugą cesarke miałam już w znieczuleniu zewnątrzoponowym i było naprawdę super!Najpierw mnie przygotowali- wiadomo dokładne golenie, lewatywa i cewnik-same przyjemności hihi, potem weszłam na salę,anastezjolog kazał usiąść na stole, dostałam znieczulenie, położyli mnie a za chwilę już nie czułam nógi lekarze zaczęli cięcie- po pięciu minutach, może nawet mniej lekarz położył mi na piersiach moją drugą cóeczkę to było niesamowite uczucie!Potem jeszcze z poł godziny czyszczenia i zaszywania i już było po.Rewelecja-lekarze opowiadali kawały i cały czas informowali mnie co robią.Niestety fakt trzeba 12 godzin leżeć, ale mi córcie przynieśli, bo mąż był przy mnie, od razu karmiłam na leżąco.I w sumie najgorsze jest to że dopiero na trzeci dzień dają jeść!! Prawie umarłam z głodu hehe.Ja tam jestem za cc!
 
Ninonka a można wiedzieć z jakiego powodu będziesz miała cc?

oczywiście, to żadna tajemnica: Ja kilka lat temu, że za szybko dojżewałam (tak lekarze stwierdzili) zaczęłam mieć problemy z biodrami. Oznaką było "kuśtykanie" noi do lekarza, na prześwietlenia i okazało się że trzeba operować,bo jest złuszczenie głów kości udowych. Miałam 3 operacje 3 dni pod rząd żeby mi je ustawili - a ustawiali na tzw druty TISHNERA czy jakoś tak. Po roku zdjęli mi je i jestem cała zdrowa i sprawna na 1 rzut oka. Ale jak głębiej na to spojrzeć to np na głupim badaniu ginekologicznym mam problem z pełnym rozłożeniem nóżek na tych skrzydełkach, poprostu tylko do pewnego stopnia i więcej ni huhu, a co dopiero przy porodzie naturalnym... :-( więc ze względu na to aby nie wpłynąć negatywnie na swoje biodra a tym bardziej na dzidziusia muszę mieć CC bo nie mam wyboru...
 
Ewelinna, Twój post to jak balsam na duszę:tak: Ja odkąd się dowiedziałam, że nie ma u mnie innej możliwości niż cc to po prostu przyzwyczajam się do tej myśli i staram się wyciągać same pozytywne strony tego faktu:tak:
Ninonka- damy rady;-)
U mnie powody nieco inne niż u Ciebie:sorry: :sorry:ale mam nadzieję że i u mnie i u Ciebie i u innych dziewczyn wszystko będzie dobrze:tak:
 
Ewelinna, Twój post to jak balsam na duszę:tak: Ja odkąd się dowiedziałam, że nie ma u mnie innej możliwości niż cc to po prostu przyzwyczajam się do tej myśli i staram się wyciągać same pozytywne strony tego faktu:tak:
Ninonka- damy rady;-)
U mnie powody nieco inne niż u Ciebie:sorry: :sorry:ale mam nadzieję że i u mnie i u Ciebie i u innych dziewczyn wszystko będzie dobrze:tak:

A można wiedzieć joan jakie u Ciebie powody, o ile nie chcesz pisać na forum to ok.
P.S. Musimy dac radę.

Ja tylko się zastanawiam czy jak już napewno wiem że będę miała CC to jak każa mi przyjechac do szpitala??? Bo jeszcze ze swoim lekarzem nie rozmawiałam dokładnie na ten temat... :-( Kilka dni wczesniej jak 27 września? A co będzie jak wody mi odejdą / jak zacznie się wcześniej niż przy terminie, bo np licze się z tym, że mogę mieć 2 tygodnie wcześniej poród bo moja mama ma nas 3 - troje każde z nas rodziła 2-3 tygodnie wcześniej, mąż też był 2 tygodniowym wcześniakiem i liczę się z tym że tak właśnie może być i w moim przypadku.​
 
reklama
Joan na pewno będzie dobrze w końcu dzień w dzień w każdym szpitalu wykonuje sie po kilka cc a komplikacje nie są często.Ja w każdym razie jestem spokojna.
Na cc umawiasz się wcześniej z lekarzam przychodzisz do szpitala, kolacji już nie wolno jeść a od rana przygotowania o których pisałam wcześniej.Będzie ok. Na mnie goiło się jak na psie mam nadzieję że teraz też tak będzie.Później postaram się wkleić moją bliznę po dwóch cc i jednej operacji torbiela jajnika.Ja ją nawet lubię, fajna jest:happy:
 
Do góry