reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o porodzie

Ja na początku byłam przekonana tylko do CC, straszliwie się bałam SN. Jednak z czasem jakoś ten strach mi mija i teraz CC tylko w razie konieczności.
 
reklama
Dziewczyny ja też się strasznie bałam bólu, u mnie w szpitalu w którym chciałam rodzić nie robili zewnątrzoponowego znieczulenia, dostałam natomiast 2 razy zastrzyk, bo ból był okropny, modliłam sie, aby nie mieć choć bóli krzyżowych, ale były, i to dzieki nim postąpiło rozwarcie i urodziłam! Bóle parte były najprzyjemniejsze, bo dawały efekt i można było czuć postępujący poród, rodziłam ok 15 godzin w bólach-skurcze i bóle krzyżowe, samo parcie i poród 10 min! więc naprawdę dziś mogę iść rodzić!!tak szybko zapomniałam jak wyjęli córeczkę!
 
Dzięki dziewczyny za wasze wypowiedzi, mam nadzieje, że do czasu naszych porodów już każda będzie spokojniejsza i bardziej poinformowana...​

Ninonka, ja też wiem już że będzie cc.... Myślę sobie, że to nawet dobrze - będzie szybciej i mam nadzieję bezpiecznie:tak: Faktycznie ostatnio czytałam, że ogólne znieczulenie to teraz rzadko się stosuje, więc powinnyśmy być świadome, no i zobaczymy maleństwa zaraz po porodzie:tak: troszkę mnie przeraża to wkłuwanie się do kręgosłupa z tym znieczuleniem, ale przecież nie będę pierwszą której to robią (tak sobie mówię) i nie powinno być kłopotów.. Często też jako minus wymienia się dłuższy czas rekonwalescencji po cc, np że ze szpitala wypuszczają po około tygodniu:eek: No cóż, jakoś ostatnio tu gdzies na forum czytałam że dziewczyna wyszła po 4 dniach, a wstała już po 2 godzinach od operacji, więc pewnie co szpital to inaczej, a i duzo zależy do organizmu kobiety.. Fajne jest to, że umawiasz się praktycznie na konkretną datę, bo to chyba dużo nerwów oszczędzi nam, jak będziemy wiedziały kiedy:sorry: Jak to jest dokładnie to najlepiej pogadać ze swoim lekarzem, lub z kimś kto w tym szpitalu cc miał.. Może jednak inne Mamy, które miały cc jeszcze się z nami podzielą swoimi wrażeniami:tak:
Dzięki za odpowiedź. Ja też musze mieć CC. A dokładnie co do CC słyszałam, że różnie usypiają. Ja oczywiście wolałabym to częściowe w kręgosłup, bo wiem, że wtedy człowiek jest świadom wszystkiego co się dzieje, miałam takie 3 razy znieczulenie pare lat temu, jak miałam 3 operacje na swoje biodra i też ze względu na moje biodra jak wcześniej spomniałam musze mieć CC, ze względu na bezpieczeństwo nie tylko moje ale i maleństwa. Boje się tylko znieczulenia ogólnego, bo też owe miałam, i wolała bym mieć to w kregosłup. Ale co mój lekarz wybierze to się okarze.... mam nadzieje, że to częściowe.

a ja niestety muszę mieć cc, boję się cholernie ale wszyscy mnie pocieszają że i po naturalnym i po cc jest ciężko, a każda kobieta reaguje jednak inaczej ...
podobnie jak ja musze mieć CC ja ogólnie nie boje się tej operacji, ale wolała bym mieć to częściowe żeby być wszystkiego świadoma :tak: tylko znieczulenia się najbardziej boje, niczego więcej.
 
Ja powiem Wam jedno na pełnym rozwarciu i z bólami partymi miałam wykonane cc i szczerze to po porodzie miałam takie komplikacje że 1000 razy bardziej wolałabym urodzić małego sn, jednak strach przed zagrożeniem życia mojego dziecka był większy. A tym razem nie wiem jak będzie ale mam nadzieje że będzie sn bo chce żeby to mój mąż jako pierwszy ujrzał maleństwo :tak::-)
 
ęłęóA u mnie bylo tak ze o godzinie 3 w nocy poczolam ze pobolewa mnie dolem brzuch bylam tydzien po terminie wstalam o 5 rano poszlam na siku i odszedl mi czop sluzowy, poszlam na nogach do szpitala o 7 bo mam 10 minut drogi a skurcze mialam jeszcze nieregularne, tam przyjecie na porodowke ktg badanie dopochwowe, lewatywa, i porodowka moglam sobie na niej robic co chcialam pani polozna siedzial za parawanem a ja troszke chodzilam troche skakalam na pilce znow ktg i lekarz zdecydowal przebijamy pecherz plodowy (brzmi bolesnie ale do bolesnych nie nalezy) po przebiciu pecherza dopiero zaczely sie prawdziwe skurcze i tak przezywalam te skurcze az do 13 po poludniu lekarze wczesniej mi powiedzieli ze jesli do 13 nie urodze to bede miala cc bo dzidzia jest spora jak na mnie, ale o 13 poczulam ze skurcze sie zmienily i teraz boli mnie pupa i zaczynam miec skurcze parte polozna sprawdzila rozwarcie bylo na 9cm polozylam sie z powrotem na lozko dodam ze mimo okropnego bolu bylam bardzo senna, i po 25 minutach mojego pracia urodzilam jagodke, szczeze mowiac wolalam te 25 minut
partych niz te godziny rozwierania szyjki ale coz uroki porodu, tak wiec los sam zadecydowal jak bede rodzic i bardzo sie ciesze ze wyszlo jak wyszlo, acha i nie nacinali mnie pękłam sama ale nie duzo bo tylko na trzy szwy, zycze wam wszystkim tak udanego porodu jak moj,
 
No i wróciłam z pierwszych zajęć. Jestem bardzo zadowolona póki co :tak::tak::tak: Świetna położna i miła atmosfera. Mojemu chłopakowi też się bardzo podobało. Zaskoczył mnie bo gdyby mógł to jeszcze by został dłużej i posłuchał.:-D Także cieszę się że się zapisałam, nie tylko uczą takie zajęcia ale i bardzo zbliżają. :tak: Polecam tym jeszcze nie zdecydowanym pierworódkom i nie tylko! Chodzi z nami kobitka w 4 ciąży.:tak:
 
U mnie problem szkoły rodzenia się rozwiązał-jak już się zdecydowałam chodzić, nawet sama, to się okazało, że zajęcia są tylko we wtorki od 16. A ja pracuję do 18:-( Więc dziewczyny piszcie dużo o czym tam mówią, żebym się przygotowała chociaż "na sucho":-)
 
CC przewiduje jedynie w sytuacji awaryjnej -kiedy będzie zdecydowanie konieczna.
Pierwszy poród przeżyłam-6 godzin ostrego bólu i tylko czopka mi zaaplikowali 1 jak już miałam dosyć pod sam koniec-niezbyt pomógł...Drugą rodziłam 3 godziny ale za to strasznie namęczyłam się przy partych -Oliwka była grubiutka i króciutka .Nigdy nie zdecydowałabym się nawet na znieczulenie -nie chciałabym rodzić bez poczucia kontroli nad swoim ciałem i ze świadomością że dla własnego komfortu narażam dziecko na skutki znieczulenia-bo niestety żadne znieczulenie nie jest obojętne dla dziecka-nawet to zewnątrzoponowe.Oczywiście rozumiem strach kobiet które mają rodzić pierwszy raz ,ale naprawdę jest tyle naturalnych sposobów złagodzenia bólu -już samo chodzenie i przebywanie w pozycji pionowej przynosi dobre efekty.O bólu szybko się zapomina -ja już nie mogę się doczekać porodu:-D
 
Ja od początku strasznie się bałam porodu i chciałam tylko cc, ale im dłużej jestem w ciąży tym mniej się boję i zaczynam myśleć, że jakoś dam radę. A powiedzcie, czy po naturalnym są potem jakieś inne odczucia w serduszkowaniu? Bo jak się nam wszystko w środku porozciąga to można słabiej czuć?:zawstydzona/y:
 
reklama
nie ma różnicy-nie martw się!Powinno sie tylko wykonywać ćwiczenia kegla-czyli zaciskanie mięśni kilka razy dziennie,w ten sposób można wyćwiczyć mięśnie w każdym momencie życia -oczywiście po porodzie 6tyg.abstynencji ale hormony wtedy tak pracują ze nawet sie nie chce tylko myślisz o dziecku-gorzej z m.będzie trzeba jakieś inne sposoby wymyślać;-)
 
Do góry