reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wspolnie czekajmy na 2 kreseczki- na pewno sie uda!

Nuska mój też poszedł w tany przed ślubem hi hi ale był w domu o 24 grzecznie :) i jeszcze herbatę mi zrobił[emoji14]bo nie mogłam spać bez niego :D

Napisane na SM-G355HN w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
No ja bez mojego też nie zasnę więc czytałam książkę prawie do 3 ;p (swoją droga książkę jednym tchem pochłonełam i polecam "skazani na ból") a jak już przysnęłam to mój miał problem drzwi otworzyć i był przy tym tak delikatny że mnie obudził ;p
Oddelegowałam go na kanape i wreszcie spokojnie usnęłam ;)

Napisane na LG-D405 w aplikacji Forum BabyBoom
 
hahaha z kanapą to jak ja zrobiłaś ;) ale świadomość że jest w domu mi wystarczyła żeby zasnąć od razu :)

odebrałam dzisiaj kosz dla małego :) i stoi pełen prania do prasowania[emoji14]
1474735121235.jpg


Napisane na SM-G355HN w aplikacji Forum BabyBoom
 

Załączniki

  • 1474735121235.jpg
    1474735121235.jpg
    45,3 KB · Wyświetleń: 225
India śliczna Malutka ;)

Ja dopiero z kuchni wyszłam, zrobiłam te rafaello z kaszy ale coś mi chyba nie wyszło ;p
I sałatkę gyrosa, a na 19 idziemy do znajomych, taki ala panieński z kawalerskim razem ;)
Miałam nic nie robić ale tak głupio iść na pusto ;p
Mój już wczoraj zaczął żegnać wolność (gdzie jak dla mnie to wolny nie jest już ponad 7 lat ;p) i jak wyszedł z domu o 20 tak przed 4 do domu wrócił ;p
Miłego wieczorku ;*

Napisane na LG-D405 w aplikacji Forum BabyBoom
Czemu Ci nie wyszlo?
P pepkowe stawial wczoraj to tak samo wrocil

[emoji173]07.09.2016 Madzia[emoji173]
 
No wiec - uwaga opowiadam.
Juz pisalam o skurczach w nocy, wiec zgrubsza pomine te czesc. Moj M. sie w nocy polozyl spac i.stwierdzilam, ze nie bede panikowac i dam mu pospac. Sama tez zasypialam miedzy skurczami. Obudzilam M. jak sie zaczely bolesne skurcze co 5 minut,ale jak tylko wstalam z lozka to skurcze byly minute- poltorej. Szybko dopakowalam torbe, M. obudzil i spakowal Radzia i pojechalismy zawiezc go do mojej mamy. Przed 5 bylismy w szpitalu. Szpital zamkniety, dzwonilismy dzwonkiem, ale nikt sie nie fatygowal. M. zaczal pukax w drzwi i w koncu obudzila sie pani recepcnonistka. Zawolala pielegniarke, ktora przywitala mnie slowami - czy wiem pani, ze nie ma miejsc i bedzie pani na korytarzu. Na to ja, ze rodzic tez mam na korytarzu?i czy moze zadzwonic do innego szpitala spr czy sa miejsca. Odmowila telefonu. Powiedziala, ze porodowka cala.wolna , ale jak urodze to korytarz.
Przyszedl lekarz,zbadal, zrobil USG i poszlismy rodzic. Na porodowce jak tylko sie polozylam, skurcze przestaly byc regularne. Jak odpinaly mnie od ktg to siadalam na pilke albo chodzilam.i wtedy znowu czestsze skurcze. Ale te tez w koncu przestsly byc dramatyczne i nad ranem to juz nsm tak glupio bylo i nudno, ze M. zasypial :-)
W miedzyczasie jeszcze sie dowiedzialam,ze zzo raczej nie dostane przez maloplytkowosc.ok 8 przyszla jakas szefowa zmiany poloznych zbadala mnie, powiedziala ze nic sie nie zmienia raczej i byc moze na patologie zostane odeslana. Nie minelo 5 min, podlaczyla mnie pod ktg i zaczelo sie. Skurcze bardzo mocne, tak, ze sciany gryzc i bardzo czeste. Pomordowaly mnie troche te skurcze, tym bardziej, ze Ada sie wiercila i glowka bardzo napierala. Ja ciagle czulam potrzebe parcia, ale nie bylo sensu jeszcze. I z niczego akcja zaczela szybko sie rozkrecac, bole coraz silniejsze,rozwar ir blyskawicznir coraz wieksze. Przy parciuna sali bylo z 5 osob i kazda krzyczals co innego. Mnie tak wszystko bolalo, ze myslec nie moglam w ogole. Polozna chyba postanowila chrobic moje krocze i mialam zakaz parcia na skurczach, za to zmuszaly mnie do parcia miedzy skurczami. Jeszcze mnie recznie poszerzala co tez bardzo bolalo, ale dzieki tym kobietom urodzilam tak szybko, ze sie tego nie spodziewalam. Jak mala wyszla poczulam przeogromna ulge, i bol odszedl.jak.reka odjal. Mam tylko jeden szew i w dodatku rozpuszczalny :D
Porod zupelnie inny niz pierwszy. Krotszy, skurcze mimi, ze cholernie bolesne to latwiejsze do zniesienia niz za pierwszym razem, ale za parcia zdecydiwanie bardziej hardcorowa. Za to od razu po czulam.sie swietnie, zero oslabienia, mogladm od razu chodzic, siadac. Naprawde super.
Jeszcze w.miedzyczasie zanim.pozwolily mi przec powiedzialy, ze na walsne ryzyko moga dac znieczulenie, ale to moze byc ryzykowne dla mnie i dziecka i akcja potoczy sie wolniej. Nie wzielam,nawet sie nie zastanawialam, choc juz przy pierwszym partym mialsm ochote to odszczekac .
I jeszze w trakcie skurczy rozwieracajacych mialsm straszne drgawki, chyba z wysilku.
Ale przezylam! I w odroznieniu od pierwszego porodu - ten nie byl dla mnie trauma. Teraz rozumiem co znaczy, ze bol sie zapomina :-) ja pamietam, ale jak przez mgle, bardziej pamietaj zaskoczenie ze tak szybko i tak dobrze sie po calej akcji czulam.
Przepraszam za chaotyczne opowiadanie, alr pisze z tel, z dzieckiem pod pacha :-) i co chwile jakies szczegoly mi sie przypominaja :-)

Adrianka [emoji173] 38 tc
TP 12.10
 
A co do spania na korytarzu. Rodzialm tylko ja, zero innych ciezarowek, wiec pozwolili nam zostac na porodowce tak dlugo az zwolnilo sie lozko na sali :-) i jeszze obiad dostalam.
Sama Ada, bardzo mala jest, ale dostala 10 pkt i nie ma zadnego z objawow dziecka cukrzycowej mamy. Zabrali nam ja tylko z powodu niskiego cukru na jednorazowe dokarmianie i na bahamy,czyli pod lampke i dluzszy monitoring cukru. Ale po jakims czasie szczesliwie zwrocona nam core i doczekalismy do miejsca na oddziale :-)
Mala ns piersi,ale cos lepiej jej idzie z lewej i juz ta lewa to poorana niestety :p

Adrianka [emoji173] 38 tc
TP 12.10
 
reklama
Haha India usmialam sie z tego kebaba - jak to planować nie ma co :D

Jak dla mnie - baby po cesarce- opis porodu sn jest jakims hardcorem ;) te bole parte itp, nie umiem sobie tego wyobrazić... Najważniejsze ze juz wszystko dobrze :) :) Ada zdrowa kruszynka - nie mogę sobie wyobrazić tak "małego" dzieci :p ale jak z cyca jej dobrze idzie to szybko przybierze :)
 
Do góry