Dzięki za szybką odpowiedź :-)
Mam na imię Asia, mam 25 lat. Od kilku miesięcy mieszkam we Włoszech. Tutaj brałam ślub pol roku temu, mój mąż jest Włochem. Zaraz po ślubie rozpoczęliśmy starania o dziecko, choc nie na zasadzie: "mam dni płodne, musimy koniecznie się kochać!". Dwa razy pominęliśmy te dni, a do tego podroż poślubna i wyjazd do Polski spowodowały duże rozregulowanie cyklu. Staramy się do tematu dziecka podchodzić bez stresu, choc nie ukrywam, ze byłam trochę zawiedziona, gdy zdarzyło się, ze pominęliśmy całkowicie dni płodne...
Bardzo uciesze się widząc dwie kreski jeszcze przed Bożym Narodzeniem (a konkretniej w okolicy Mikołajek). Życzę tego wszystkim starającym się! :-)
Biorąc pod uwagę odległość od Polski, tym bardziej milo mi być na tym forum.
Mam na imię Asia, mam 25 lat. Od kilku miesięcy mieszkam we Włoszech. Tutaj brałam ślub pol roku temu, mój mąż jest Włochem. Zaraz po ślubie rozpoczęliśmy starania o dziecko, choc nie na zasadzie: "mam dni płodne, musimy koniecznie się kochać!". Dwa razy pominęliśmy te dni, a do tego podroż poślubna i wyjazd do Polski spowodowały duże rozregulowanie cyklu. Staramy się do tematu dziecka podchodzić bez stresu, choc nie ukrywam, ze byłam trochę zawiedziona, gdy zdarzyło się, ze pominęliśmy całkowicie dni płodne...
Bardzo uciesze się widząc dwie kreski jeszcze przed Bożym Narodzeniem (a konkretniej w okolicy Mikołajek). Życzę tego wszystkim starającym się! :-)
Biorąc pod uwagę odległość od Polski, tym bardziej milo mi być na tym forum.