reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześnióweczki

Tam było widać, że nie płakała ze szczęścia.

Ale mam dziś lenia, nic kompletnie nic nie zrobiłam dziś. Gdyby nie to że mam dzieciaki do odebrania to bym siedziała cały dzień w domu

Ta kobieta którą dziś widziałam też na szczęśliwą nie wyglądała.

A ja się wziełam za porządki w szafach, bezlitośnie wywalam wszystko w czym nie chodzę. Muszę wygospodarować miejsce na rzeczy dziecka :)
 
reklama
U mnie młody prawie wcale nie raczkowal - jakoś tak przez chwilę a potem wstał i poszedł :-) pochodził z pół dnia przy meblach i zaczął chodzić :-)

Czechow - ja też Gabi :-) piękne imię :-)
W moich czasach Rzadkie, teraz dość popularne :-)

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

Gabrysia i później Laura to jedyne imiona na które się oboje zgodziliśmy. Też mi się podobają. O dziwo Gabi ma dwie inne imienniczki w klasie a Laura jedną.


No ja to wiem i próbowałam do rozumu przemówić ale widocznie rozumu brak jeszcze na mnie niektóre naskoczyly że jestem bio mama.. Nie jestem chociaż nie ukrywam że zawsze starałam się jeśli była możliwość o produkty od chłopa takie ze wiedziałam że bez chemii są czy to źle że dbalam o dietę mojego dziecka? I dzięki temu jest zdrowa mądra i nie była ani razu w szpitalu gdzie inne dzieci kilka razy w roku laduja. I nie łapie rotawirusa gdy w przedszkolu jest bo ma zdrowy żołądek i dobry układ odpornościowy.. To wszystko tłumaczyłam jak chłopak krowie na między ale grochem o ścianę.. Z tego wszystkiego tak się zdenerwowałam że w całym mieszkaniu poodkurzalam i podłogi posyłam w ciągu 10 min...

Wiesz co ja mam spokojne podejście do jedzenia staram się zdrowo podchodzić do produktów, kupować od chłopa (fajne określenie) ale też nie wariuje. Niestety jest sporo mam które tylko i wyłącznie bio i bardzo ostracyjnie podchodzą do innym mam - są niemiłe i wyzywają. To co zrobiła tamta mamuśka jest idiotyczne ale mnie się czasami dostało od innym mam że nie daje tego czy innego. Żadne ektremum nie jest wskazane :)


To się Wam pochwalę mam nadzieję że filmik będzie chciał się otworzyć :rolleyes:

Na filmiku jest moja Amanda 21.05.2008 skończyła 6 miesięcy :tak:

Obecnie zrobiła się z niej blondynka :-) :)

Ależ ona ma włosy !!! Rany julek. Moje obydwie były łyse jak kolana do prawie roku czasu.
 
Kurcze pozarlam się dziś na fb z mamuśkami które 3 miesiecznemu dziecku danonka daje a 6 i starszemu Monte i ogórki kiszone.. No krew mnie zalała dosłownie.. 9 mcy na przygotowanie się do roli matki ale po co jak przecież jak dziecko zje ten syf to nie umrze...masakra

Ja znam mumuśkę która zaczeła karmić kaszą na mleku, kupowanym od sąsiadki która ma krowy, 6 miesięczne bliźniaki. Bo mleko dla dzieci za dużo ją kosztuje.
 
Ja znam mumuśkę która zaczeła karmić kaszą na mleku, kupowanym od sąsiadki która ma krowy, 6 miesięczne bliźniaki. Bo mleko dla dzieci za dużo ją kosztuje.

Kiedyś słyszałam jak koleżanka z piaskownicy opowiadała jak daje swojemu 7 miesięcznemu synowi kiełbasę z grila i bardzo mu smakuje...
 
Kiedyś słyszałam jak koleżanka z piaskownicy opowiadała jak daje swojemu 7 miesięcznemu synowi kiełbasę z grila i bardzo mu smakuje...

Tylko pogratulować.

A co sądzicie o oblizywaniu dziecku łyżki albo smoczka? Siostra męża czym by nie karmiła syna to nabiera to na łyżeczkę, oblizuje i dopiero małemu podaje. Nie wiem czemu ma to służyć. Albo ostatnio przeżuwała makaron. Dla mnie to obrzydliwe i nie rozumiem jak można dziecku przekazywać swoje bakterie. Fuj!
 
Tylko pogratulować.

A co sądzicie o oblizywaniu dziecku łyżki albo smoczka? Siostra męża czym by nie karmiła syna to nabiera to na łyżeczkę, oblizuje i dopiero małemu podaje. Nie wiem czemu ma to służyć. Albo ostatnio przeżuwała makaron. Dla mnie to obrzydliwe i nie rozumiem jak można dziecku przekazywać swoje bakterie. Fuj!


Dla mnie osobiście wydaje się to nieodpowiednie. W swojej buzi masz dużo bakterii i oblizując smoczek / łyżkę przekazujesz te bakterie małemu dziecku, które nie ma wykształconego jeszcze do końca układu odpornościowego.
Kiedyś czytałam badania że pies ma mniej bakterii w pysku niż człowiek w buzi.
 
No, kiełbasa i ogórek kiszony w tym wieku to przesada. Ja rozumiem, że 6 m-mu dziecku można już jabłuszko czy marcheweczkę dać (oczywiście nie surowe ;)), ale ogórek kiszony?
A przy okazji nie toleruje karmienia Gerberkami. Jakby nie można było samemu zrobić.

A propo smoczków. Też nie jestem za oblizywaniem tego, bo po co.....a przeżuwanie to już makabra.
Ale kiedyś w autobusie widziałam obrzydliwą scenę. Ze wzg. na samą matkę, ale też na dziecko. Otóż dziecku wypadł smoczek na podłogę autobusu. Matka go podniosła, oblizała i dała znowu dziecku!!!!!!!! (tego chyba nie trzeba komentować).
 
Dla mnie osobiście wydaje się to nieodpowiednie. W swojej buzi masz dużo bakterii i oblizując smoczek / łyżkę przekazujesz te bakterie małemu dziecku, które nie ma wykształconego jeszcze do końca układu odpornościowego.
Kiedyś czytałam badania że pies ma mniej bakterii w pysku niż człowiek w buzi.

Też czytałam to, że psy mają mniej bakteri w pysku niż ludzie....w pysku ;)
 
Ja przyznaje że dawałam słoiczki np. na wyjazdach albo w sytuacjach awaryjnych. Moja starsza była pożeraczem (w sumie to teraz też je więcej niż my a jest suchelcem) ale czasami się zdarzało że na wyjeździe zjadła wszystko co przygotowałam i wyła z głodu.
Oczywiście że nie należą do najzdrowszych (nigdy nie dawałam obiadków z mięsem bo śmierdzą) ale owoce mi się zdarzało
 
reklama
czechow - nie no, ja rozumiem, że na wyjeździe lub wyjątkowo, bo coś. Ale takie karmienie na codzień, non stop tylko tym......dla mnie to przesada.
 
Do góry