reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześnióweczki

reklama
Martya życzę Ci zdrówka Kochana!

Dziewczyny ja rozwód i tak musze wziąć. U nas z rodzin każdy się przyzwyczaił ze się rozstalismy. U niego pytają i u mnie też kiedy sprawa. Czuje ze przegralam życie. Dlaczego mojego męża to za świeże. Nie żałuję rozstania, bo dzięki niemu bardzo się zmienił. Spotkamy się raz na jakiś czas, bo się kochamy ale nic na siłę. Nie wiem jak to będzie. Kamil twierdzi, że skoro jestem niezrównazona to nie zostawi mi dziecka. A mój mąż mówi,że nie wie czy będziemy razem. Nie może mi obiecać nic. W sumie pytał mnie dwa razy czy Kamil zrzekł by się praw ale na pewno tego nie zrobi. Juz widzę ze jest zły.


Przepraszam, że dołożę swoje "5 groszy", ale mnie trzęsie jak czytam co za koszmar przechodzisz. Litości, jesteś w ciąży i zdrowie Maluszka i Twoje jest tu NAJWAŻNIEJSZE.
Myślę, że czasami taki "wstrząs" może zmienić coś w życiu na lepsze - tak może być z Twoim mężem. To dobrze, że możecie rozmawiać ze sobą.
A jeśli chodzi o rodzinę... przepraszam, ale guzik to powinno ich obchodzić co zrobicie. To jest Wasza sprawa i Wasze życie. Może widzieli, że się kłócicie i rozstajecie, ale litości, rozwód to już jest ostateczność. Ludzie mogą się zejść ze sobą przecież! Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale kochacie się nadal?
I jeszcze jedno, cytowany przez Ciebie Kamil to Twój obecny partner? Zawsze miał takie podejście do Twoich problemów?
 
Przepraszam, że dołożę swoje "5 groszy", ale mnie trzęsie jak czytam co za koszmar przechodzisz. Litości, jesteś w ciąży i zdrowie Maluszka i Twoje jest tu NAJWAŻNIEJSZE.
Myślę, że czasami taki "wstrząs" może zmienić coś w życiu na lepsze - tak może być z Twoim mężem. To dobrze, że możecie rozmawiać ze sobą.
A jeśli chodzi o rodzinę... przepraszam, ale guzik to powinno ich obchodzić co zrobicie. To jest Wasza sprawa i Wasze życie. Może widzieli, że się kłócicie i rozstajecie, ale litości, rozwód to już jest ostateczność. Ludzie mogą się zejść ze sobą przecież! Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale kochacie się nadal?
I jeszcze jedno, cytowany przez Ciebie Kamil to Twój obecny partner? Zawsze miał takie podejście do Twoich problemów?

Tosiu jak nie weźmiemy rozwodu, to on będzie miał prawo do dziecka tak? Potem Kamil będzie mnie ciągal po sądach. Tak Kamil to mój obecny partner. Ja mu powiedziałam, że wolałabym się zabić niż być z nim na siłę, bo on zaczął gadać ze niektore mieszkałam z nim itp. Jejku po prostu nie pokocham go to wiem.
 
Tosiu jak nie weźmiemy rozwodu, to on będzie miał prawo do dziecka tak? Potem Kamil będzie mnie ciągal po sądach. Tak Kamil to mój obecny partner. Ja mu powiedziałam, że wolałabym się zabić niż być z nim na siłę, bo on zaczął gadać ze niektore mieszkałam z nim itp. Jejku po prostu nie pokocham go to wiem.

Przede wszystkim przemyśl wszystko na spokojnie, kieruj się rozsądkiem, bo serce zdradliwe jest :/ trzymam kciuki za Ciebie i wierzę, że dasz radę!
 
KasiaMarysia, z Kamilem nie jesteście małżeństwem i prawa raczej Ty dostaniesz do dziecka. Zrobisz jak uważasz, ale być z kim kogo się nie kocha, to nie dla mnie. Będziesz tylko cierpieć.
Mam tak samo. Nigdy nie bylabym z kims kogo nie kocham. Nie da sie byc wtedy szczesliwym. Duzo zalezy tez od Twojego meza Kasia. Powinniscie naprawde szczerze pogadac.
 
Pogadamy ale trochę czasu musi upłynąć. Dziękuję Wam ze jesteście ;* i przepraszam ze tak się wyzalilam, ale bardzo mnie to dobija.
 
reklama
Do góry