Dzień Dobry :*
Ja też dziś miałam głupi sen. Śniło mi się, że chodziłam do szkoły (liceum)
, urodziłam już dziecko i zostawiłam je z mężem w domu. Cały dzień próbowałam się do niego dodzwonić, aby zapytać jak Dziecko, a ten odebrał dopiero wieczorem, zapytałam czy dał dziecku jeść, a on że nie i że nie da bo nie wie jak się robi to mleko w proszku i że ja dam jak wrócę, ja na to, że wrócę dopiero za parę godzin,a on do mnie, że nic się dziecku nie stanie jak pogłoduje jeden dzień
masakra....obudziłam się wściekła na męża
KasiaMarysia bardzo mi przykro, że tak się czujesz. Gratuluję obrony, ważne, że już masz to wykształcenie. To może pomóc w przyszłości. Nie dziwię się, że czujesz doła. Miałaś stres związany z obroną, z rozmowami z mężem. Za dużo tego naraz. Szczerze mówiąc to ja nie jestem zwolennikiem psychologów, psychiatrów. Znam parę osób, które korzystały z "dobrych rad" tych specjalistów i każdemu z nich to nie pomogło, a wręcz zaszkodziło. Daj sobie czas. Jeden zły dzień nie powinien przesądzać o tym. Co do Twojego męża, to nie wiem, czy on udaje, czy nie. Ale może rzeczywiście za szybko podjęłaś decyzję o rozwodzie? Jadnak małżeństwo to małżeństwo. Mnie martwi, że mówisz o ojcu swojego dziecka "obcy człowiek". To chyba nie jest podstawa do zakładania rodziny. Rozumiem Cię, że się martwisz o przyszłość swoją i Maleństwa. Ale myślę, że potrzebujesz jeszcze czasu na podjęcie decyzji jakiejkolwiek. I myślę, że jak Maluszek się urodzi to będziesz bardzo szczęśliwa. Strach to normalna rzecz. Ja też się boję. Tak mi się nałożyło rozkręcanie biznesu z ciążą. Też się martwię co to będzie bo utopiłam wszystkie oszczędności, a nikt mi gwarancji nie da, że to dobrze pójdzie. A wiadomo, że dziecko kosztuje. Dlatego proponuję Ci poczekać z decyzjami. Jak głowa będzie lżejsza
ściskam Cie mocno :*