reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrześnióweczki

Dzień dobry.

Dziękuję za kciuki, przydały się.


Wybaczcie że wczoraj się nie odezwałam. Widziałam się z byłym mężem. Powiedziałam mu o ciąży. Cóż chyba czas dla mnie szukać psychologa, bo sobie nie radzę. On podszedł do tego tego bardzo dojrzale ( co mnie zdziwiło). Nawet się nie cieszyłam z tego że zdałam brało mi 0,20 do średniej 4,5 i to mnie zalamalo, zero szans na stypendium naukowe , z ciazy, po prostu nic mnie nie cieszy. A wczoraj byłam na skraju załamania nerwowego. O 1 w nocy przyjechał Kamil, zdenerwował mnie tym bardzo, bo tata mnie szukał z latarka po ogrodzie. Tłumaczyła mi że przecież chciałam mieć kiedyś dziecko, tak na to czekałam. No dobrze kiedyś chciałam, chciałam z mężem, a gdybym wiedziała, że jednak jestem płodna to chyba nie zdecydowałam bym się na to z obcym facetem. Teraz ta ciąża mnie zaskoczyła, ja przez ten czas nastawilam się na kształcenie.
Mój były mąż chyba rzeczywiście się zmienił, a ja nie dałam mu czasu. Nie wiedział, że się z kimś spotykam. Może to zmiana na chwilę, może nie ale nigdy po rozstaniach taki nie był. Co do rozwodu nadal utrzymuje, że go nie chce ale zgodzi się bez orzekania o winie. Mam wrażenie, że gdzieś 5 miesięcy temu straciłam głowę. Psycholog, psychiatra, niech mi ktokolwiek pomoże, bo nie wiem jak to będzie.
Przepraszam, że Wam się wyzalilam i może mnie uznać za wariatke, ale nie ma sensu nic ukrywać.
Kasiu napisałam na PW
 
reklama
alevandra- a pobierasz zasiłek z UP czy Ci się nie należał? Bo jeśli go masz, to Ci potem go przedłuża na czas jakby macierzyńskiego.

Molly - myślę, że należy Ci się macierzyński, bo w końcu pracujesz i odprowadzasz składki.
Właśnie jak to z zasilkiem jest bo ja mam do listopada przyznany a we wrześniu rodze więc przedłuża mi czy to jeszcze czy tylko kosiniakowe? Czy jedno wyklucza drugie?
 
Młoda żona - zasiłek Ci na pewno przedłuża, ale wtedy tracisz prawo do kosiniakowego, bo tam jest napisane, że matka nie może pobierać innych świadczeń. No chyba, że opłacało by się finansowo zrezygnować z UP, a ubiegać się o kosiniakowe.
 
Młoda żona - zasiłek Ci na pewno przedłuża, ale wtedy tracisz prawo do kosiniakowego, bo tam jest napisane, że matka nie może pobierać innych świadczeń. No chyba, że opłacało by się finansowo zrezygnować z UP, a ubiegać się o kosiniakowe.
Dokładnie tak
 
Dzień dobry.

Dziękuję za kciuki, przydały się.


Wybaczcie że wczoraj się nie odezwałam. Widziałam się z byłym mężem. Powiedziałam mu o ciąży. Cóż chyba czas dla mnie szukać psychologa, bo sobie nie radzę. On podszedł do tego tego bardzo dojrzale ( co mnie zdziwiło). Nawet się nie cieszyłam z tego że zdałam brało mi 0,20 do średniej 4,5 i to mnie zalamalo, zero szans na stypendium naukowe , z ciazy, po prostu nic mnie nie cieszy. A wczoraj byłam na skraju załamania nerwowego. O 1 w nocy przyjechał Kamil, zdenerwował mnie tym bardzo, bo tata mnie szukał z latarka po ogrodzie. Tłumaczyła mi że przecież chciałam mieć kiedyś dziecko, tak na to czekałam. No dobrze kiedyś chciałam, chciałam z mężem, a gdybym wiedziała, że jednak jestem płodna to chyba nie zdecydowałam bym się na to z obcym facetem. Teraz ta ciąża mnie zaskoczyła, ja przez ten czas nastawilam się na kształcenie.
Mój były mąż chyba rzeczywiście się zmienił, a ja nie dałam mu czasu. Nie wiedział, że się z kimś spotykam. Może to zmiana na chwilę, może nie ale nigdy po rozstaniach taki nie był. Co do rozwodu nadal utrzymuje, że go nie chce ale zgodzi się bez orzekania o winie. Mam wrażenie, że gdzieś 5 miesięcy temu straciłam głowę. Psycholog, psychiatra, niech mi ktokolwiek pomoże, bo nie wiem jak to będzie.
Przepraszam, że Wam się wyzalilam i może mnie uznać za wariatke, ale nie ma sensu nic ukrywać.
KasiaMarysia każdej z nas która przechodzi przez ciążę samotnie zdarzają się chwile załamania.. Ja odeszlam 3 lata temu od męża sama wychowuje córkę gdy poznałam M.ciezko było mi zaufać ale w końcu zaufalam mieliśmy wspólne plany na przyszłość było idealnie do momentu gdy okazało się że jestem w ciąży.. Nigdy nie spodziewałabym się że tak postąpi..najpierw powiedział że mnie nie zostawi a później przestał się odzywać..nawet wiadomość że byłam w szpitalu i straciłam jedno z maluszków nie obeszła go..to bardzo boli cholernie boli gdy zawodzą nas ludzie których obdarzylismy zaufaniem...mam 35 lat i czasami myślę że przegrałam własne życie... Ale gdy moja córcia się przytula i mówi że mnie kocha wiem że mam w domu mały cud.. A teraz drugi noszę pod sercem. Więc głowa do góry gdy weźmiesz w ramiona swoją kruszynke wszelkie problemy staną się malutkie :-)
 
reklama
Do góry